Zawartość opakowania
Opakowanie Kraita niezwykle różni się od tych, do których przyzwyczaiły nas markety oraz sklepy z komputerami. Bardzo ładnie wykonane z czarnego, matowego kartonu pudełko okraszone srebrnym logiem Kraita, wypukłym logiem Razera oraz rzepem wygląda niczym ekskluzywna wersja myszy dla najbogatszych. Pośród chwytów reklamowych na opakowaniu znajdziemy szczegółowe informacje (aż w 8 różnych językach: angielskim, francuskim, włoskim, niemieckim, hiszpańskim, japońskim, koreańskim oraz chińskim) dotyczące technologii zastosowanych w myszce, jej parametry, wypowiedzi sławnych graczy na temat myszy (Grubby, apm70) oraz znane nam z reklam proszków do prania techniczne porównanie produktu ze "zwykłą myszką".
Dosyć obiecująco brzmią hasła "do 1200 Akcji na minutę (APM)", "rozdzielczość 1600 DPI", "technologia Hyperesponse", zapowiada się całkiem ciekawie, zajrzyjmy zatem do środka...
W pudełku powinniśmy znaleźć trzy następujące rzeczy: mysz, instrukcję obsługi w języku polskim oraz znajdujące się w foliowej kopercie sterowniki, certyfikat i naklejkę. Instrukcja obsługi niestety nie jest pozbawiona drobnych błędów, aczkolwiek opisano w niej każdy najdrobniejszy szczegół dotyczący produktu. Instrukcja obejmuje proces instalacji myszy do komputera, instalacji sterowników oraz dokładną konfigurację systemową (wyjaśniono każdy termin tak, aby nawet początkujący nie miał żadnych problemów z myszką). Płyta ze sterownikami (w wersji 1.2) podobnie jak w Copperhead'zie, została umieszczona w okrągłej książeczce, która jest niczym innym jak skróconą, angielską wersją instrukcji. Do tego certyfikat autentyczności - okrągła karteczka z informacją od twórców produktu oraz coś, co mnie najbardziej zdziwiło, kolorowa naklejka na szybę z logiem Razera (wymiary 11x11cm). Jeżeli ktoś ma okno w komputerze, albo nie ma co nakleić na przednią szybę samochodu - jak znalazł.
Do Kraita niestety nie dołączono żadnego pokrowca na mysz (Diamondback) ani dodatkowych ślizgaczy, ale również nie znajdziemy nikomu niepotrzebnych reklam czy innych papierów (poza bardzo ważną kartą gwarancyjną). Po zakupie radzę sprawdzić zawartość, gdyż jeden z moich znajomych kupił w sklepie mysz bez sterowników i wspomnianej naklejki, co prawda gwarancję zgubił, ale to inna historia.
Wstęp | Zawartość opakowania | Opis myszy | Pierwsze uruchomienie, sterowniki | Testy | Podsumowanie