SteelSeries 3H - tani potencjał!
Wybiegając z ciemnego korytarza natknąłeś się na drewniane, ledwo trzymające się w zawiasach drzwi. Stanąłeś po jednej stronie, po drugiej natomiast Twój kolega z drużyny. Zmieniłeś magazynek w swojej broni, skinąłeś na partnera i wszedłeś do kolejnego pomieszczenia razem z drzwiami wrzucając granat dymny. Twoje serce biło o wiele szybciej, ale dobrze znałeś plany budynku, dobrze wiedziałeś gdzie biec. Nagle słyszysz głośny huk, czujesz ciepło z tyłu głowy, zaczynasz osuwać się na ziemię, padasz, koniec rundy, przegraliście. Wszystko przez te cholerne słuchawki, jakbym miał lepsze, na pewno bym go usłyszał wcześniej – tłumaczysz się. Ile jest w tym prawdy? Ledwo co, gdyż słuchawki tak naprawdę nie są kluczowym elementem zestawu dobrego gracza.
Są nim natomiast doświadczenie oraz umiejętności. Dobry gracz nawet bez dźwięku sobie radzi, ale jako że firmy produkujące sprzęt dla graczy podchwyciły produkt zwany słuchawkami, wszyscy myślą, że kiedy ktoś ma drogie słuchawki, jest lepszy.
Od 50 do 150zł jesteśmy już w stanie kupić produkt, który nas w jakiś sposób zadowoli. Pomiędzy 150 a 300zł znajdziemy różnego rodzaju śmieci, które są przereklamowane i pomimo dźwięku średniej jakości oferują nam dobre wykończenie czy też inne dodatki, natomiast powyżej 300zł kupujemy słuchawki bardziej przeznaczone dla audiofili, aniżeli zwykłego gracza czy też konsumenta muzyki.
Kiedy szukamy produktu do grania ze średniej półki, oznacza to, że nie dysponujemy wcale sporym budżetem, chcielibyśmy kupić coś dobrego, coś w miarę taniego, coś, co zostanie użyte nie tylko przy graniu w gry, ale będzie się nadawało np. do przenośnego odtwarzacza mp3. Pod tymi właśnie aspektami zostaną Wam dzisiaj zaprezentowane słuchawki SteelSeries 3H.
Wstęp | Recenzja | Podsumowanie
- 1
#0 | Preak
2007-11-21 17:11:30