Razer Lachesis - 4000 DPI do ujarzmienia
Większość z Was zapewne zetknęła się osobiście, bądź przynajmniej słyszała o amerykańskiej firmie produkującej profesjonalny sprzęt dla graczy - Razer. Marka ta powstała w 1999 roku, a jej założycielami była garstka specjalistów od inżynierii jak i marketingu. Wejście Razera na rynek można śmiało określić "Wejściem Smoka". Podczas gdy produkty konkurencji (konkretnie peryferia wskazujące w postaci myszek komputerowych) osiągały zazwyczaj 200, a w najlepszym wypadku 400 DPI (dots per inch z ang. liczba plamek przypadająca na cal długości) pierwszy gryzoń opatrzony logiem trzech żmii, czyli Boomslang, pracował w oszałamiającym jak na tamte czasy trybie 1000 DPI.
Oprócz tego posiadał unikalny wygląd, który wyróżniał ten produkt na tle pozostałych myszy. Dominacja firmy na rynku nie trwała jednak długo, gdyż w roku 2000 nowym standardem stały się układy optyczne i genialny niegdyś Boomslang musiał ustąpić miejsca nowszej technologii. Stagnacja Razera trwała jeszcze przez kolejne 4 lata, aż do roku 2004, kiedy to firma wypuściła na rynek swoją pierwszą mysz optyczną podłączaną już pod port USB, czyli Vipera, który dysponował sensorem pracującym w rozdzielczości 1000 DPI. Myszka ta, pomimo swojego agresywnego wyglądu nie okazała się hitem jeśli chodziło o precyzję.
Dlatego Razer szybko zareagował na falę negatywnych opinii o produkcie i stworzył mysz o nazwie Diamondback, która posiadała nieco udoskonalony sensor optyczny pozwalający pracować jej przy 1600 DPI. Już wtedy dało się odczuć, iż firma przyjęła taktykę nadawania nazw swoim produktom od gatunków najbardziej jadowitych węży (jak się później okazało nie tylko węży). W kolejnych latach Razer wypuszczał takie myszki jak Copperhead (pierwsza mysz wyposażona w układ optyczny laserowy, 2000 DPI), Krait (opyczna, 1600 DPI), Habu (przy współpracy z firmą Microsoft, mysz z układem laserowym, 2000 DPI).
Oprócz tego firma wkroczyła także na rynek z serią rozmaitych akcesoriów dla graczy (klawiatury, podkładki, ślizgacze, słuchawki itp.). Swego rodzaju przełomem było wydanie w roku 2006 myszy DeathAdder, która była wyposażona w nowoczesny sensor optyczny 3G (jednak jeszcze nie laserowy). Mysz ta zyskała sobie rzeszę fanów za sprawą nienagannie działającego układu optycznego jak i drażniącej oko (w sensie pozytywnym) stylistyce.
Rok później Razer wydał swoją najnowszą mysz, która notabene będzie tematem dzisiejszej recenzji. Lachesis śmiało można nazwać stuningowanym DeathAdderem. Podobnie jak DA, Lachesis posiada ultranowoczesny sensor optyczny 3G, jednak nie doświadczymy w tym wypadku oślepiającego światła wydobywającego się z diody LED, gdyż najnowsze dziecko firmy Razer jest myszą laserową. Połączenie technologii 3G oraz lasera pozwala pracować tej myszy przy oszałamiającej rozdzielczości 4000 DPI! Jest to bez wątpienia rekord. A jak gryzoń sprawował się będzie w ręce gracza? O tym dowiecie się czytając dalszą część recenzji.
Dane techniczne Razer Lachesis wg. polskiego dystrybutora
Dane techniczne:
- rozdzielczość 4000 dpi
- sensor laserowy 3G
- optyka Razer Precision
- częstotliwość próbkowania: prędkość do 1m/s
- maksymalna akceleracja: czas reakcji 1 ms
Obudowa:
- duże, antypoślizgowe przyciski
- dostosowana dla prawo- i leworęcznych
- siedem niezależnie programowalnych przycisków Hyperesponse
- antypoślizgowe krawędzie boczne
- superśliskie teflonowe ślizgacze
- ponad 2-metrowy kabel, ultralekki
- pozłacane złącze USB
- wymiary 129mm (długość) x 71mm (szerokość) x 40mm (wysokość)
- waga 90g
Oprogramowanie:
- zaawansowany sterownik, ustawienia czułości On-The-Fly Sensitivity
- tryb Always-On
- rolka wyposażona aż w 24 indywidualne pozycje do klikania
Wymagania sprzętowe:
- minimalne: procesor 120 MHz, pamięć 16 MB RAM
- rekomendowane: procesor 200 MHz, pamięć 32 MB RAM
- złącze: wolny port USB 1.1 lub wyższy
Wsparcie techniczne:
- pomoc techniczna: przez telefon, faks, e-mail i www
- gwarancja: 24 miesiące z bezpłatnym serwisem S.O.S.
Zawartość pudełka:
- Mysz Razer Lachesis
- Płyta ze sterownikami
Wstęp | Pierwsze wrażenia | Wykonanie i testy | Podsumowanie
- 1
#1 | cwirek
2008-05-18 09:24:49
#2 | Kris^u
2008-05-18 10:04:43
#3 | raul
2008-05-18 10:07:59
#4 | wzf | yeltzyn
2008-05-18 10:12:52
#5 | raul
2008-05-18 10:14:34
#6 | HollywoodWhore ..I..
2008-05-18 10:19:34
#7 | d4x
2008-05-18 12:57:04
#8 | guhard
2008-05-18 13:22:44
to chyba też kwestia personalna. Dużo zależy od wielu czynników :P
poza tym, jezeli sensor wariuje na szmacianych podkładkach, to znaczy ze jedyny sens stosowania tej myszki jest na metalach/szkłach/blacie? Czy w takim wypadku ocena nie jest za wysoka?
#9 | TroPtyN
2008-05-18 13:38:42
#10 | Pajda
2008-05-18 13:46:14
Z tym usb to mnie zaciekawilo, bo kiedys mi sie zdazyl przez pewien okres czasu taki sam problem z inna myszka, z czasem przeszlo, ale pozniej sie okazalo, ze kabelek padl. W polaczeniu z czasem niezaskakujacym przyciskiem, pojawia sie pytanie czy myszka w testach byla nowym egzemplarzem, czy przechodnim testowym, ktory juz przeszedl przez pare rak?
#11 | Pajda
2008-05-18 13:49:16
Z tymi szmacianymi trzeba by sprawdzic, bo wniosek nie brzmi \"myszka nie dziala ze szmacianymi podkladkami\" lecz \"myszka nie dziala z przetartym qckiem\".
#12 | j3sh
2008-05-18 14:27:18
#13 | z1ppi
2008-05-18 15:07:20
#14 | raul
2008-05-18 15:20:57
#15 | wzf | yeltzyn
2008-05-18 15:38:11
#16 | j3sh
2008-05-18 15:38:55
btw. Sprzedam używanego qck mini : D W dobrym stanie
#17 | wzf | yeltzyn
2008-05-18 15:40:48
#18 | wzf | yeltzyn
2008-05-18 15:44:49
#19 | raul
2008-05-18 16:20:30
#20 | adraju
2008-05-18 17:49:01
sry, ale testowanie na wymientolonym go... to przesada i jeszcze zdjecie dac.
#21 | adraju
2008-05-18 23:10:52
#22 | vicek
2008-05-19 00:03:35
na wiecej niz 6/10 to tat mysz nie zasluguje
#23 | cwirek
2008-05-19 14:01:12
#24 | raul
2008-05-19 14:12:45
#25 | raul
2008-05-31 12:43:53
#26 | dIE
2008-09-20 17:44:49
#27 | Qub!c
2008-09-22 00:07:01
4000 dpi wow co też marketingowcy jeszcze wymyślą żeby ludzi nabrać...