Wstępne oględziny
Na ogólną ocenę produktu składa się bardzo wiele czynników. Jednym z nich jest niezwykle ważne pierwsze wrażenie, na które znaczący wpływ ma pudełko. To właśnie ono zachęca nas do podniesienia towaru z półki oraz do dalszych jego oględzin czy wreszcie zakupu. Jednak w przypadku opakowania słuchawek Technics’a nie zauważymy niczego nadzwyczajnego i szczególnego, co mogło by przykuć naszą uwagę na chociaż moment. Z przodu wyeksponowane są same słuchawki, pozłacana końcówka wraz z przejściówka. Na odwrocie wypisano wszystkie parametry oraz największe zalety w kilku językach. Jednym słowem standardowo do potęgi entej.
Sam wygląd słuchawek nie jest już tak standardowy. Producenci zdążyli nas przyzwyczaić w swoich produktach do wszystkich odcieni szarości i czerni, oraz do połączeń obu kolorów. Natomiast testowany model nieco odbiega od wyznaczonych trendów. Otóż obudowy głośników są pomalowane delikatnym odcieniem złotego, pałąk łączący obie części jest już zwyczajowo czarny. Trzeba przyznać, że projektanci stworzyli bardzo ciekawy efekt dla oka. Co prawda nie jest to tak krzykliwe i wzbudzające zainteresowanie rozwiązanie jak chociażby w produkcie Icemata, ale przecież nie każdemu zależy na takim wyglądzie słuchawek.
Skoro już wiemy jak wyglądają słuchawki, czas sprawdzić wygodę i ergonomie ich użytkowania. Wszak nie wszystko złoto co się świeci i nie ma nic gorszego jak niewygodny sprzęt, przeszkadzający podczas ważnego meczu. Jednak i teraz obyło się bez zbędnych niespodzianek. Słuchawki wizualnie sprawiają wrażenie ciężkich, ale już po chwili od momentu założenia zapominamy, że wciąż leżą na naszej głowie. Są po prostu bardzo lekkie. Kolejnym dużym plusem jest wykończenie. Całe nauszniki wyłożono przyjemnym w dotyku materiałem, czymś w rodzaju weluru. Nawet po długich godzinach gry czy słuchania muzyki nie męczą nam się uszy. W wielu moich poprzednich słuchawkach zamiennikiem tego materiału była słaba imitacja skóry tzw. skaj, który źle wpływał na wygodę użytkowania tego typu produktów. Tu jest zupełnie inaczej, oczywiście pozytywnie. Do dyspozycji mamy również bardzo szeroki zakres regulacji. Moja głowa jest raczej typowych rozmiarów, jednak jestem pewny, że wszystkie osoby z nawet najbardziej nietypową anatomią dopasują wszystko do swoich wymogów. Dodatkowym atutem jest długi kabel, ma aż trzy metry. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ nie ogranicza nas on i możemy usiąść przed komputerem lub wieżą kierując się tylko i wyłącznie naszą wygodą.
Wstęp | Wstępne oględziny | Testy | Podsumowanie