Muzyka/Film
RMF FM odtwarzane w postaci streamu w formacie AAC+ 32kbps, nie będzie stanowiło żadnego problemu dla naszych słuchawek, jednak już w tym momencie wyraźnie słychać, że piranie reprezentują sobą coś więcej niż standardowe produkty przeznaczone dla graczy. Słuchawki wyróżniają się dość mocnymi basami, są nawet mocniejsze od tych generowanych przez zamknięte Sennheisery HD 200, przy czym nie zagłuszają średnich i wysokich częstotliwości, fani mocnego brzmienia powinni być zadowoleni.
MP3 ustawia poprzeczkę nieco wyżej. Podobno przeciętny człowiek nie jest w stanie odróżnić pliku mp3 128kbps od nagrania na płycie Audio CD. Prawdziwość tej tezy sprawdzać należy indywidualnie, niemniej niezależnie od wniosków, do jakich dojdziecie, produkt Razera przywita Was mocnym basem oraz czystymi sopranami, które zdołają uchować się po stratnej kompresji.
FLAC to bezstratny format kompresji dźwięku, kory pozwoli nam na wychwycenie wszelkich braków w odtwarzanym przez słuchawki sygnale. I tu znowu słuchawki Razera miło nas zaskoczą, gdyż nadal grają czysto, nawet bez jakichkolwiek modyfikacji w ustawieniach equalizera. Pozwalają również na usłyszenie wielu szczegółów nieosiągalnych dla produktów Speed-Linka, czy Logitecha. Producent niestety nie podaje współczynnika THD, jednak wyraźnie słychać, że jest on niższy od konkurencyjnych słuchawek dla graczy.
W ramach eksperymentu postanowiłem odłączyć od mojej poczciwej Nokii 6680 fabryczne pchełki, a w ich miejsce podłączyć headset Razera. Następnym krokiem było odpalenie OggPlay i odsłuchanie kilku FLAC-ów. W rezultacie tego doświadczenia dowiedziałem się, że mój telefon generuje dość dobrej jakości dźwięk w całym paśmie przenoszenia, przy którym to zintegrowane dźwiękówki CMI8738 czy ALC850 brzmią jak radyjka z bazaru.
WMV9 jest dość popularnym formatem wśród początkujących producentów filmików z gier. Materiał audio w odsłuchiwanych materiałach zakodowany był w formacie mp3 192kbps. Słuchawki Razera również i tutaj nie dały plamy. Spisują się przyzwoicie, dzięki czemu usłyszymy wszystko to, co przygotują dla nas domorośli filmowcy.
DivX będący stratną metodą kompresji zgodną ze standardem MPEG-4, znany jest chyba każdemu amatorowi kinematografii, wykorzystującego komputer, zamiast odtwarzacza DVD. Razer Piranha zmierzyły się w tym teście z filmem pt. Cloverfield znanym w Polsce jako „Projekt Monster”. Słuchawki doskonale radziły sobie z efektami eksplozji i walących się budynków, również kwestie wypowiadane przez aktorów odtwarzane były czysto i wyraźnie.
DVD Video uparcie nie chce przejść na zasłużoną emeryturę, a zaporowe ceny dysków blue-ray nie wskazują na to aby sytuacja miała się zmienić w najbliższym czasie. Za materiał testowy posłużył tym razem musical „Sweeney Todd - Demoniczny Golibroda z Fleet Street”. Film odtwarzany był z konsoli PS2, a słuchawki podłączone zostały do dwudziestotrzyletniego amplitunera JVC. Chyba nie będzie dużym zaskoczeniem to, że Razery ponownie pokazały swoją wyższość nad konkurencyjnymi konstrukcjami.