Jak czas pokazał, faktycznie tak było. Premiera PlayStation 3 zarówno na Starym Kontynencie, tak jak i w Australii nie zrobiła furory. Pomimo tego, iż konsola faktycznie trafiła na półki sklepowe we Włoszech już we środę, nie wzbudziło to większego zainteresowania wśród tamtejszych graczy. Idąc dalej przez kraje przyjmujące nowy produkt Sony zatrzymajmy się w Australii. Tam zaraz po północy 500 sklepów szeroko otworzyło swe drzwi w oczekiwaniu na niezliczony tłum klientów. Niestety, sprzedawcy nieco się przeliczyli, gdyż sprzęt odebrało jedynie 20 tys. osób, które zadeklarowały chęć kupna w przedsprzedaży. Biorąc pod uwagę, iż jest to kraj z 20 mln mieszkańców, wynik nie jest zachwycający. Trzeba również dodać, iż na oficjalnej australijskiej premierze w Sydney zjawiło się zaledwie 40 osób. Producenci, którzy wówczas prosili obecnych, aby ci okazywali fałszywą radość do kamery sami najlepiej się podsumowali.

Wielka Brytania również nie oszalała ze szczęścia na widok PS3. Tamtejsza oficjalna premiera była ograniczona, gdyż sprzedawcy przy Oxford Street bali się nocnych zamieszek, stąd sklepy nocą były zamknięte. W głównym centrum sprzedaży pojawił się Ray Maguire, szef brytyjskiego oddziału Sony. Kusił on zainteresowanych darmowych telewizorem Sony Bravia 46', jednak dopiero gdy obiecał rozszerzyć ofertę i dać go każdemu klientowi, wywołało to, powiedzmy, entuzjazm.

Premiera we Francji okazała się totalną klapą. Zorganizowano tam imprezę na łodziach zacumowanych u podstaw wieży Eiffela, która zgromadziła 200 dziennikarzy. Ich zdziwieniu nie było końca, gdyż podczas niedawnej premiery Nintendo Wii w tej samej lokalizacji było pełno ludzi, tak teraz zjawiło się ich stosunkowo niewiele. Poza tym, pracownikom Sony na pewno nie pomogła obecność konkurencji. Kilka chwil po 22.00 paru pismaków otrzymało wiadomości tekstowe o treści: "Xbox Team życzy dobrego wieczoru", a po chwili ukazała się barka z wielkim napisem "Xbox 360 cię kocha", która przepływała jak na złość koło stanowiska Sony. Po północy na łodzie zostali wpuszczeni potencjalni klienci, jednak wszystko zajęło zaledwie kwadrans. Z przygotowanych 1000 konsol sprzedano zaledwie 50 sztuk, w tym wiele zakupionych przez obecnych dziennikarzy.

Mimo tych wszystkich gaf, pomyłek i słabej promocji nic nie przebije niemieckiej sieci sklepów Saturn. Postanowili oni za darmo rozdać 50 konsol, choć był jeden warunek. Każdy, kto chciał ją otrzymać, musiał wspiąć się na specjalną ścianę i stamtąd zrzucić swojego Xboxa 360. Oczywiście wówczas w ramach rekompensaty otrzymywał swoją wymarzoną PS3.

Jak widać premiera konsoli Sony poza Ameryką przebiegła bez większego odzewu graczy. Niewielu z nich zdecydowało się na kupno PlayStation 3, poprzez co trudno będzie przebić się nowej konsoli na rynek, który zalany jest Microsoftowskim Xboxem oraz japońskim Wii. Powodów słabego startu może być wiele, jednak sądzę, iż jednym z ważniejszych czynników jest cena, która nie zachęca do zakupu. O Polskiej premierze już wkrótce.