Wywiady z finalistami WCG Korea
Nie minął tydzień od zakończenia koreańskich eliminacji WCG (o których pisaliśmy tutaj) a w sieci pojawiły się wywiady z pierwszą trójką turnieju. Całość w angielskiej wersji możecie przeczytać pod tym linkiem. Dla bardziej leniwych przetłumaczyliśmy niektóre wątki tych rozmów. Na pierwszy ogień poszedł Hwasin, zwycięzca eliminacji, gracz STX Seoul, numer 5 w rankingu KeSPA.
Rozmowa z Hwasinem
- Zostałeś reprezentantem numer 1 swojego kraju.
- Gdybym zajął drugie miejsce, nie miałoby to większego znaczenia. Kiedy zbliżał się czas finału, nie byłem jakoś szczególnie przejęty. Dopiero kiedy otrzymałem sygnał, że mecz zaczyna się za chwilę, poczułem jak bardzo zależy mi na tym zwycięstwie. Dałem z siebie wszystko i jestem bardzo szczęśliwy, że mi się udało.
- Jak na razie, WCG zawsze wygrywali gracze z Korei. To może być dość stresujące.
- Zdobyłem pierwsze miejsce pokonując wielu graczy. Z pewnością sprawiło to, że oczekiwania fanów są ogromne. Na pewno ich nie zawiodę, będę godnie reprezentował swój kraj i zajmę pierwsze miejsce.
- Czy grałeś kiedykolwiek z obcokrajowcami?
- Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia w grach z obcokrajowcami. W tej kwestii będę musiał poradzić się zeszłorocznych finalistów. Ich wskazówki mogą być bardzo pomocne. Oov, midas i July to moi dobrzy znajomi, więc mam nadzieję, że z chęcią mi pomogą.
Jako drugi na pytania odpowiadał Stork.W finale doznał porażki 1:2 z rąk terka. Przez wielu uważany za najlepszego prota w Korei, zawodnik teamu Samsung KHAN i numer 3 w rankingu KeSPA.
Rozmowa ze Storkiem
- Co najchętniej będziesz robił w USA?
- Ponieważ nie mówię po angielsku, raczej nie ma zbyt wielu rzeczy, na które mógłbym tracić tam czas. Ponieważ jednak jest to moja pierwsza podróż za ocean, z pewnością będę chciał kupić dużo pamiątek. Będę musiał przygotować jakieś prezenty dla swojej rodziny i kolegów z drużyny.
- Który z oponentów sprawił Ci najwięcej problemów?
- Począwszy od pierwszego meczu, z amatorem, cały turniej był bardzo stresujący. Nie trzeba wspominać o tym, jak ciężko gra się z takimi graczami jak AnyTime czy July. Jeśli chodzi o mecz z Free, to znamy się już bardzo długo i bardzo ciężko było się dobrze przygotować do tego spotkania. Ćwiczyłem swoje PvP bez przerwy przez 12 godzin.
- Opowiedz o przygotowaniach do wielkiego finału.
- Wydaje mi się, że wszystko rozegra się między koreańskimi graczami. Będę grał bardzo zdecydowanie i zdobędę mistrzostwo. Szczególnie, że jest to turniej organizowany przez Samsung.
Ostatni finalista, i zarazem ostatni rozmówca to Savior. Coraz częściej nazywany JesusZerg jest aktualnie uważany za najlepszego gracza na świecie, co wydaje się potwierdzać fakt okupowania przez niego pierwszego miejsca w rankingu KeSPA. Reprezentuje zespół CJ ENTUS a swoją szansę na pierwsze miejsce w kwalifikacjach stracił po ciężkim boju z Hwasinem 1:2.
Rozmowa z Saviorem
- Wygrałeś bilet do Seattle, jednak Twoje myśli wydają się być nieco inne niż Twoich oponentów.
- Bardzo zależało mi na tym, żeby tam pojechać. Wizja odwiedzenia miejsca, w którym będzie odbywał się wielki finał była bardzo ekscytująca. Od chwili kiedy zostałem progamerem bardzo zależało mi na tym, aby dobrze reprezentować swój kraj, dlatego jestem bardzo szczęśliwy. Niestety nie udało mi się zostać numerem 1 w Korei, jednak od kiedy zapragnąłem zostać numerem jeden na całym świecie, z pewnością wygram finał WCG.
- Wielu fanów wydawało się być zmartwionych tym, że ostatnio pokazałeś dużo słabych punktów przeciw protom.
- Ja tak nie uważam. Ostatnio przegrywałem z Bisu, ale on po prostu bardzo dobrze grał. Zrozumiałem to i patrząc wstecz na wynik IEF muszę przyznać, że Bisu sprawił się tam bardzo dobrze. Jeśli będziemy grali w przyszłości, będę to traktował jako osobiste wyzwanie i postaram się go pokonać.
- Masz jakieś informacje na temat zagranicznych reprezentantów?
- Wydaje mi się, że muszę uważać jedynie na Koreańczyków. Jeśli nie trafię na któregoś z nich we wczesnym etapie gry, nie powinienem mieć większych problemów z wygraniem.
Jak widać finalistów koreańskiego WCG łączą dwie rzeczy. Pewność swoich umiejętności i przekonanie o tym, że to właśnie oni zajmą pierwsze miejsce w wielkim finale. Poza tym zdają się dość mocno ignorować wszystkich graczy spoza Korei. Oczywiście nikt inny nie ma tak silnych podstaw do uważania się za najlepszego gracza na świecie jak zwycięzca eliminacji w Korei. Niemniej jednak ignorancja w stosunku do przeciwnika może okazać się elementem, który zaważy na przegranej któregoś z progamerów. Być może Hwasin, Stork i Savior będą tak bardzo zajęci walką ze sobą, że zapomną o pozostałych uczestnikach WCG i dojdzie do przełamania koreańskiej hegemonii na scenie StarCrafta.
TeamLiquid.com
#0 | cwirek
2007-08-25 19:30:23
#0 | Peke
2007-08-25 20:06:46
Draco by ich tam pocisnął
#0 | bolksTV
2007-08-25 20:09:25
#0 | cwirek
2007-08-25 20:29:50
- Co najchętniej będziesz robił w USA?
- Ponieważ nie mówię po angielsku, raczej nie ma zbyt wielu rzeczy, na które mógłbym tracić tam czas. Ponieważ jednak jest to moja pierwsza podróż za ocean, z pewnością będę chciał kupić dużo pamiątek. Będę musiał przygotować jakieś prezenty dla swojej rodziny i kolegów z drużyny. Nie dziwne, ze w Japonii/Korei ludzie robia sobie operacje na strunach glosowych/migdalkach, im naprawde jest sie trudno nauczyc angielskiego :D dla mnie to mimo wszystko jest jakos dziwne..
#0 | Vymmiatacz
2007-08-25 20:57:21
#0 | Peke
2007-08-25 20:57:29
#0 | bolksTV
2007-08-26 11:53:43