Wojna na Pacyfiku - MoH:PA

Jak dobrze wiecie Medal of Honor: Allied Assault odniósł dość spory sukces po swej premierze. Polacy bardzo polubili tę grę, stworzyli ponad 450 klanów, podbili europejskie drabinki i wygrali parę Cup'ów. Kilka tygodni temu odbyła się premiera następcy tej gry, Medal of Honor: Wojna na Pacyfiku.

Jak sama nazwa wskazuje, tym razem plaże Normandii zastąpi port w Pearl Harbor a Niemców - fanatyczni Japończycy. Pod względem rozgrywki pojedynczej, gra naprawdę zaskakuje, ale na pewno większości zaciekawi co kryje się pod nazwą Multiplayer.

screeny

W MoH:WnP dostępne będą następujące tryby rozgrywek w grze wieloosobowej: Free For All, Team DeathMatch oraz nowość: Invader. Rozgrywka Invader polega na tym, iż jedna ze stron (Amerykanie lub Japończycy) ma za zadanie zniszczyć jakieś wrogie cele. W grze wieloosobowej mamy również duży realizm tak jak było to we wcześniejszych wersjach gry Spearhead oraz Breakthrough. Pojawiła się również dodatkowa funkcja znana graczom ET. Dostępne są teraz różne klasy postaci (Piechur, Medyk, Inżynier oraz Pomocnik), co w grach Medal of Honor, jest nowością. Dodatkowo w grze wieloosobowej mamy aż 8 map, na których będziemy mogli spróbować swoich sił. Zmieniło się też wiele elementów technicznych, tak jak np. nowy dynamiczny celownik.

Klimat jest bardzo dobry, a jedna z najlepszych opraw graficznych daje niesamowite wrażenia. Niestety minusem samej gry są dość duże wymagania sprzętowe, a jednym z nich jest to, że gra nie obsługuje karty graficznej GeForce4 MX (którą posiada wielu graczy). Z mojego punktu widzenia, gra wydaje się być jedną z lepszych pod względem multiplayera, jednak wolę żebyście się sami o tym przekonali.

Pełną recenzję tej gry możecie znaleść w servisie MoHCenter!

MOHCenter