Wizowy koszmar uczestników WCG
O tym, że nie jest łatwo zakwalifikować się do finałów WCG wiemy wszyscy. Ale o tym, że nawet po rozlosowaniu do grupy może się okazać, że wyjazd jest niemożliwy, dowiadujemy się w tym roku wyjątkowo często. Najpierw swoich zawodników na WCG nie wysłała Chorwacja oraz Hiszpania. Teraz, ze względów wizowych, w Seattle nie zobaczymy Notforu oraz najprawdopodobniej F91. To co dla zwycięzców krajowych eliminacji jest udręką, dla zawodników z czwartych miejsc jest ogromną szansą.
Rosyjski zwycięzca preeliminacji nie może dostać się na WCG, ponieważ nie posiada paszportu a do wielkiego finału pozostało już zbyt mało czasu na załatwienie wszystkich koniecznych formalności. Regulamin finałów mówi wyraźnie, że w przypadku niemożności uczestniczenia jakiegoś zawodnika w turnieju, jego miejsce zajmuje znajdujący się miejsce niżej gracz. To oznacza, że na pierwsze miejsce awansowałby Ex a drugi spot przypadłby Androidowi. Jest to największa szansa dla czwartego w eliminacjach g0gna. Jak podaje portal reps.ru, formalności, które musiałby załatwić g0gna również są bardzo kłopotliwe i może zabraknąć czasu na załatwienie wszystkiego. Niemniej jednak Notforu sam wyraził nadzieję, że wszystko się uda i Rosja będzie miała w Seattle swoich trzech reprezentantów.
Również chińskiego czempiona, F91, raczej nie zobaczymy w Seattle. Strata jest tym większa, że byłby to pierwszy w historii chiński zerg na WCG. Problemem w tym przypadku jest wiza, której F91 nie otrzymał. Inny chiński reprezentant, zawodnik WarCrafta - Colorful.Lyc, również miał podobny problem, jednak podjął usilne starania o pomoc w ambasadzie USA. Nie wiadomo natomiast czy F91 zamierza podejmować jakiekolwiek działania mające na celu zmienić tę patową sytuację. To z kolei oznacza szansę dla Legenda, zwycięzcy drugiej edycji PGL. Legendarny toss jednak ma wyjątkowo mało czasu, aby uzyskać wizę oraz zgodę na wyjazd ze swojego kraju. Z pewnością jest to jednak dobra nowina dla wszystkich, którzy cierpieli na wieść o zajęciu przez ich idola niezadowalającego 4 miejsca preeliminacji.
W przypadku Rosji problemy zawodników zazwyczaj wiążą się z bardzo uciążliwą biurokracją. Natomiast jeśli mówimy o Chinach to problem jest jeszcze większy, albowiem wynika z istniejącego tam reżimu politycznego, który podobnie jak w przypadku Kuby nie patrzy zbyt przychylnie na wyjazd swoich obywateli na "Zachód", a w szczególności do USA. W tych sytuacjach pozostaje jedynie mieć nadzieję, że z czasem sport stanie się całkowicie interkontynentalną częścią kultury, której nie będą dotyczyły żadne polityczne ograniczenia.
GosuGamers.net
#0 | Zwierzu40
2007-09-24 16:13:14
#0 | cwirek
2007-09-24 17:10:32
#0 | Pajda
2007-09-24 17:43:39
#0 | Pajda
2007-09-24 17:44:37
#0 | bolksTV
2007-09-25 14:11:01
szkoda tylko, ze wojen nie organizuja na wlasnym terenie...