UT TDM Nations Cup - pierwszy mecz
Wczoraj po godzinie 20, nasza reprezentacja Unreal Tournament w trybie TeamDeathMatch rozegrała swój pierwszy mecz w aktualnym, siódmym już sezonie Pucharu Narodów - Nations Cup. Jako, że jesteśmy zdobywcami pucharu z poprzedniego, szóstego sezonu tych rozgrywek, oczekiwania były spore.
W pierwszej kolejce spotkaliśmy się z silnym przeciwnikiem, którym była reprezentacja Finlandi. W poprzednim sezonie zajeła ona silne czwarte miejsce (nieoficjalnie gdyż nie rozegrano meczu o trzecie miejsce z Austrią).
W tym spotkaniu na szczycie, które głęboce wpłynie na ostateczny układ sił w grupie, nasza drużyna zanotowała występ, który można zaliczyć do udanych, wygrywając stosunkiem map 2:1. Co nietypowe dla rozgrywek pierwszej kolejki, mecz za pomocą ircowego scorebota sledziło ponad 150 osób (dane przed rozpoczęciem meczu!). Mimo, że mecz nie poprzedzały żadne zapowiedzi i odbył się on bez admina czy UTV. Przebieg meczu najlepiej zobrazuje wypowiedz kapitana naszej reprezentacji, której udzielił na forum.unreal.pl (link).
wypowiedz kapitana na temat meczu
"Mecz gralismy przeciwko Finlandi, ktora w zeszlym sezonie po porazce z niemcami byla 4ta (a w zasadzie ex aequo 3cia poniewaz drugi mecz z Austria nie zostal rozegrany), dodatkowo trzeba sie bylo spodziewac wszystkiego gdyz finska druzyna gra mecze praktycznie codziennie i wbrew pozorom ma dosyc rozlegly sklad (nie ma wyraznego pierwszego teamu i rezerwy).
Problemow z dogadaniem sie przed meczem nie bylo, w zasadzie przeciwnik bezkrytycznie odrazu zaaprobowal nasza propozycje czyli niemiecki server klanu xTp (kplay). Po 10-20min warmupa rozpoczelismy gre. Niestety bez Hereta w skladzie, ktoremu nie udalo sie dotrzec do miejsca, z ktorego by mogl grac.
Na liandri ostro paralizowal nas Nex swoja snajpa, przypominajac nam final z niemcami i br3za :P Niestety braklo Hereta, ktory tak jak we wspomnianym meczu mogl wspomoc wystarczajaco kolege na ampie. W wyniku tego i pewnego problemu z niezabijajacymi rakietami Bennego powstalo rozdarcie, ktore objawilo sie stratami zarowno paska jak i ampa. Krecia robote wykonal Andro ostro flakujac i dajac poczatkowo czas na wytchnienie. Pod koniec samego meczu Benny odkryl, ze to konkretnie ich gracz Kepa jest niewrazliwy na rakiety :P Warto tez wspomniec o Patsui, ktory enfem robil co chwile serie po 3-4 fragi, czesto zabijajac przy tym 3 roznych naszych graczy.
Turbina byla meczem Soulza... meczem w mysl zasady "operacja udana, pacjent zmarl" ;P Niestety mimo, ze wykrecil on niesamowity bilans, nasza gra zostala latwo rozwalona przez Kepe, ktory ustawiony na armorze uniemozliwial jego odbicie (po prostu zabic sie go nie dalo:P). Stamtad tracilismy praktycznie reszte mapy i powerupow - Andro ginał w dziwnych sytuacjach tuz przed paskiem, a Kisiel mimo, ze utrzymywal sie niezle w odpowiednim czasie przy ampie, to jednak nie byl w stanie sam wytrzymac odpowiednio dlugo. To wszystko zaowocowalo tym, ze juz w pierwszych minutach przegrywalismy -30 fragow. W polowie meczu udało sie to w przeciagu doslownie 2-3min zmniejszyc do -10, ale dalej juz nie dalo rady.
Mapa rozstrzygajaca to Curse][de. Mimo niezlych respow przeciwnik szybko objal prowadzenie, ktore z czasem przerodzilo sie w -10-20. Tracilismy wszystkie powerupy i nie utrzymywalismy pozycji na dlugo. W pewnym momencie wydawalo sie ze juz pozamiatane, ale Andro zaczal robic ladne serie fragow i dokarmil sie pare razy armorem co polepszylo jego osiagniecia, zaczelismy gore utrzymywac i robic serie z szoka tam (mimo, ze wciaz tracilismy invy i czesto belty). I nagle bardzo szybko bo okolo 65 fragow wyrownalismy wynik, nawet zdobywajac 2-4 fragowe prowadzenie. Przez chwile utrzymywalo sie ono na poziomie 1-2 ale ciagle bylo i udalo sie z czasem odrobinke rozszerzyc. Pod koniec przeciwnik chyba sie troche zabardzo pospieszyl i probujac cisnac tracil fragi z doslownie kazdej broni (w ruch poszly nieuzywane zabardzo wczesniej mini, no i nasi nawet po smierci enfami cos ubili o pojawiajacych sie od czasu do czasu mlotkach nie wspominajac). Najwiecej fragow poszlo z rl i szoka i wydaje mi sie, ze serie z tego drugiego okazaly sie wazniejsze. Tak czy siak doslownie podczas samej koncoweczki ze stanu ciaglego zagrozenia wyszlismy na +30."
Dokładne wyniki:
Liandri - 147:127 (screen)
Turbine - 126:141 (screen)
Curse][de - 158:129 (screen)
ClanBase
#0 | imper
2004-11-15 18:09:12
#0 | d3rk
2004-11-15 18:21:36
#0 | Pajda
2004-11-15 18:26:25
#0 | Kisiel
2004-11-15 18:28:58
#0 | Pajda
2004-11-15 20:50:21
#0 | k0p3c
2004-11-16 20:30:37
Ut r0x :D i nie ma pytań myśle :D
#0 | [es]cooler
2004-11-18 09:56:13