To już rok...

Wydawałoby się jakby to było wczoraj. A jednak to już rok. Rok od ukazania się najmłodszego braciszka z serii Quake, czyli Quake'a IV! Dokładnie 18 października 2005 roku gra trafiła na półki sklepów. Ogromne podniecenie, wyciek pierwszych screenów, filmików, kolejne wrażenia i opinie szczęściarzy mających już w domu zielone pudełeczko wypełnione magicznym krążkiem - ten dzień właśnie tak zapisał się w kartach historii czwartego kwaka. Raczkowanie Quake'a 4 jednak nie należało do najłatwiejszych. Gra miała masę błędów i jeszcze więcej braków. Wraz z rokiem 2006 przyszły czarne chmury, zwiastujące coś niedobrego. Odwołano tak upragniony World Tour, program wciąż wydawał się być nie skończony, a ludzie napędzający wszelaką scenę, zaczęli migrować z powrotem do Quake'a 3. Paradoksalnie ta fala krytyki i nieszczęść sprowadziła również coś dobrego, coś na co wszyscy z upragnieniem czekali kilka miesięcy.

Scena się przebudziła i nie pozostała próżna wobec gry, która ze względu na swoją renomę nie mogła zginąć śmiercią naturalną. Pojawienie się takich modów jak X-Battle czy Q4MAX w znacznym stopniu poprawiły jakość zabawy. Jednakże prawdziwym dopalaczem, czymś czego gra tak bardzo potrzebowała, był patch 1.3, który ożywił dosłownie wszystko. Graczy przybywa, kolejne łatki w drodze, a emocje podczas turniejów nieraz sięgają apogeum. Pojawiło się WSVG, a także wsparcie wykazały takie ogromne organizacje, jak ESWC, WCG, czy też raczkujący KODE5. Wszystko idzie w dobrą stronę i oby rok 2007 był jeszcze lepszy, niż ta emocjonująca końcówka roku 2006.

Wszystkiego najlepszego!!!

eSports.pl