Rozmawiamy z Tomaszem Terrorem Pilipiukiem. Tomku, pokonałeś Paladyna 2:0. Jakie to uczucie?

Zwykłe. Normalna rzecz dla mnie. Nie przeżywam tego specjalnie, choć nie powiem odetchnąłem, bo miałem zły poprzedni rok i w końcu udało mi się go pokonać

Ostatnio można było zauważyć pewien kompleks PGS u Ciebie. Za każdym razem na drodze stawał Ci zawodnik PGS. Teraz wygrałeś z Paladynem, następnym Twoim przeciwnikiem będzie sLh. Z nim też wygrasz?

On jest TOP8 Europy i Świata. Ja jestem może w drugiej dziesiątce rankingu europejskiego. Będzie ciężko.

Sądzisz jednak, że masz dziś szanse na wygraną?

Ja już jestem zadowolony, bo jestem już w TOP3 i nie wracam z pustymi rękoma do domu.

Doszły mnie informacje, że czy wygrasz, czy będziesz mieć 3 miejsce to i tak pojedziesz do Moskwy. Paladyn ma zamiar jechać na eliminacje ESWC, natomiast sLh ma maturę.

To bardzo dobra informacja. Będę miał szansę poznać moich menadżerów, Po1nti i Martin, oraz mojego partnera z drużyny - Soccera. A jeśli chodzi o ESWC to mam pewne plany wobec tego turnieju. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Jeśli będziesz jechał do Moskwy to zrezygnujesz z ESWC?

Nie, gdyż zostało ogłoszone ESWC Masters i wysłałem swoją aplikację. Mam nadzieję, że zostanie rozpatrzona pozytywnie. Z tego co wiem, muszą wybrać szesnastu graczy, więc mam nadzieję, że mi się uda pojechać tam i znaleźć w TOP5, gdyż pięciu pierwszych graczy dostanie zaproszenie do San Jose.