Szanse w OSL się wyrównują

Dzisiejsze spotkania OnGameNet StarLeague mogły przesądzić o odpadnięciu wielu zawodników. Na scenie odbywały się bowiem przeważnie spotkania przegranych z wygranymi pierwszej kolejki. W większości wypadków Ci, dla których dzisiejsza przegrana oznaczała by oddanie swojego awansu w ręce pozostałych graczy, stanęli na wysokości zadania i wygrali spotkania ostatniej szansy. Tylko jednemu graczowi udało się zagwarantować awans do ćwierćfinałów.

W pierwszej grupie na przeciwko siebie stanęli July i Bisu. Ten pierwszy tragicznie rozpoczął swój udział, grając w pierwszej kolejce mass muty przeciwko Flashowi. Mecz wyglądał identycznie, jak zeszłoroczny pojedynek Flasha z Saviorem, który zagrał w taki sam sposób - Terran poczekał na "jajka", wybronił się spokojnie i zniszczył wszystko, co stanęło mu na drodze. O wiele bardziej emocjonujące było starcie Mucha z Bisu. "UncleToss", jak pieszczotliwie mówi się na wiekowego Mucha, pokazał, że nade wszystko stawia widowiskowość spotkań i zagrał carriery z jednej bazy. Co ciekawe, wygrałby to spotkanie, gdyby nie największa zmora zawodników grających tymi latającymi niszczycielami - brak pieniędzy na iterceptory. Dzisiejszy pojedynek pomiędzy Julym a Bisu przypomniał wielu fanom, jak emocjonujące są potyczki tej pary. Perfekcyjny timing, harassment i agresywna gra z obu stron zagwarantowała niemałą rozrywkę wszystkim widzom. Mecz ten obejrzeć możecie tutaj.

W pozostałych grupach także było gorąco, chociaż oczywiście nie tak bardzo, jak w grupie śmierci. GGPlay, który w pierwszej kolejce grupy B został totalnie ośmieszony przez BeSta, tym razem miał nieco większe szanse. ZvT to najlepszy match-up GGplaya. Jego dzisiejszy oponent, Light, także statystycznie najlepiej radzi sobie z Zergami. W rzeczywistości jednak, o wyniku zadecydowało wyłącznie słabe mikro jednego z zawodników w ataku, który mógł bardzo szybko zakończyć mecz już na początku. Jeżeli jesteście ciekawi, kto przegrał mecz na własne życzenie - możecie obejrzeć go w tym miejscu.

Identycznie zaczął się zresztą kolejny pojedynek. Luxury również zagrał dwa hatch build do lurków i one także uratowały go od natychmiastowej przegranej z Midasem. Mecz przeszedł płynnie w etap middle-game i trzymał w napięciu do samego końca. A o tym, który gracz wygrał tę potyczkę, także zadecydowało mikro, tym razem jednak było ono doskonałe i przedstawiało kunszt TvZ zwycięzcy. Przekonacie się o tym oglądając spotkanie tutaj.

W ostatnim meczu dzisiejszego dnia zagrali ze sobą Stork oraz Fantasy. Obaj wygrali swoje pierwsze potyczki i zwycięzca tej walki miał okazać się pierwszym zawodnikiem etapu grupowego, który już dziś może cieszyć się z awansu do półfinałów. Stork, w czasach swojej świetności, był nie do powstrzymania przez jakiegokolwiek Terrana. Dokonał tego Flash, rozpoczynając "koniec ery Storka". Niemniej, na dziesięć ostatnich meczów PvT, Stork wygrał osiem. Większość fanów to jemu wróżyła zwycięstwo. Byli też tacy, którzy przypuszczali, że Fantasy będzie bał się otwartej gry ze Storkiem, więc zacznie grę od jakiegoś proxy, aby zyskać przewagę. O tym, kto miał rację, przekonacie się oglądając ten krótki mecz.

Dzisiejsze wyniki OSL

Grupy OSL Ro16

Pozostałe spotkania drugiej kolejki odbędą się za dwa dni. Najciekawiej zapowiada się pojedynek w grupie A. Flash musi wygrać z Muchem, aby zapewnić sobie awans od ćwierćfinałów OSL. Ten drugi natomiast musi po raz kolejny pokazać najlepsze PvT na świecie, aby w ogóle liczyć się w grze o drugie miejsce. W ostatniej potyczce - podczas eliminacji WCG - Protoss z CJ wygrał 2:1. W grupie D natomiast zmierzy się para przegranych pierwszej kolejki - BackHo i Sea. Mniejsze szanse ma teoretycznie ten pierwszy. Jednak świadomość tego, że przegrana oznacza koniec udziału w OSL, może pchnąć BackHo do zastosowania nieobliczalnej, ryzykownej strategii.

teamliquid