sYnth vs FF @ CB OC

Pierwszy w tym sezonie mecz dwóch polskich drużyn w ClanBase Open Cup miał być wielkim widowiskiem - kibice czekali z niecierpliwością, gracze trenowali, aby zapewnić fanom obu drużyn relację na bieżąco podłączone było nawet GTV. Jak napisałem, mecz miał być wielkim widowiskiem, a jednak takim się nie stał. I nie chodzi mi tutaj o postawę obu ekip, które zaprezentowały naprawdę bardzo wysoki poziom, zapewniając emocje aż do samego końca.

Zacznijmy jednak od początku. Klany zebrały się na IRCu i po wymianie kilku uwag przeniosły się szybko na serwer. Gra rozpoczęła się z kilku minutowym opóźnieniem, gdyż raz jednej, raz drugiej ekipie brakowało gracza. Ostatecznie pierwsza mapa rozpoczęła się w następujących zestawieniach:

sYnth

FF

I pewnie spodziewacie się tutaj relacji z tego spotkania? Niestety pisanie sprawozdania nie ma tutaj większego sensu, gdyż jego wynik i tak najprawdopodobniej nie zostanie uznany. Gdy po pięknym, pięciomapowym pojedynku gracze wpisali "GG" i rozłączyli się z serwera, mogliśmy przypuszczać, że zostało pokazane to, co w polskim TDM'ie najlepsze. A jednak mecz ten będzie przez zagranicznych obserwatorów postrzegany jako ośmieszenie polskiej sceny.

Nie przypadkowo podałem na początku składy obu teamów - jak widać w sYnth wystąpili fan i faz, natomiast w ff zagrał twinsik. Okazało się, że gracze z ekipy prowadzonej przez Bubu nie są wpisani na listę dozwolonych graczy. Dla niezorientowanych: system CB jest tak zbudowany, że dany gracz może być zapisany do klanu, ale by grać w danym pucharze, musi zostać wpisany na w/w listę. Nie oznacza więc to, że gracze sYnth tak naprawdę byli kimś innym i mieliśmy przykład fejkowania, wręcz przeciwnie - po sprawdzeniu GUIDów, okazało się, że są to właśnie ci zawodnicy. Zostali oni zgłoszeni do ligi już kilka tygodni temu, jednak wskutek zamieszania organizacyjnego nie pojawili się na liście. Jako admin meczu, dopuściłem do ich gry, co być może było błędem, jednak duży wpływ na moją decyzję miał fakt, iż fan i faz grali już w dwóch poprzednich spotkaniach Open Cupa. Gracz ff - twinsik, grał bez wpisania GUIDa na oficjalnej stronie rozgrywek, co w myśl przepisów powinno zostać ukarane czerwoną kartką (walkower w meczu, w którym grał). Dodam tylko, że zawodnik niewpisany na listę dozwolonych graczy oznacza karę mniejszą, bo tylko żółtą kartkę.

Po spotkaniu kapitan klanu ff zażądał od supervisora w/o dla swojego teamu, z powodu występu fana i faza w drużynie przeciwników. Spowodowało to oczywiście zgłoszenie drugiej nieprawidłowości, jaką niewątpliwie był występ twiniska, który nie miał wpisanego GUIDa. Obecnie ważą się losy obu klanów. Najprawdopodobniej mecz zostanie powtórzony, jednak obecnie trwają poszukiwania dowodu na to, że sYnth rzeczywiście zgłaszali dwójkę zawodników (faz i fan). Jeżeli zostanie on znaleziony, to awans do półfinału uzyska uczciwy zwycięzca - sYnthesis.

Najprawdopodobniej więc mecz zostanie rozegrany ponownie lub zakończy się obustronnym walkowerem, co spowoduje awans do półfinałów ekipy rage. Po takich zdarzeniach jak to, naprawdę trudno się dziwić opinii niektórych zagranicznych graczy, którzy kojarzą polskie klany z kłótniami, wyzwiskami i oszustwami. Bardzo trudno jest mi zrozumieć postawę ognosa, który jest w końcu znaną postacią rodzimej sceny Q3, a nawet kapitanem Team Poland. Wielka szkoda, że mecz między czołowymi polskimi klanami zamiast promocji polskiej sceny za granicą, stał się jej ośmieszeniem.

ClanBase