Stork rusza po podwójny tytuł?

Druga runda pojedynków 1/16 finału MyClub MBC StarLeague dobiegła końca. Podobnie jak w przypadku pierwszego dnia rozgrywek, górą byli zawodnicy grający Protossem. W najciekawszym spotkaniu Ro16 Stork poprawił swój bilans 11 wygranych PvT o jedno trafienie. Kolejną ofiarą rewelacyjnego ostatnio Storka został nikt inny, jak fOrGG. W pozostałych meczach wygrywali faworyci, JangBi, NaDa oraz Yellow[ArnC].

Stork na naszych oczach staje się najbardziej stabilnym zawodnikiem koreańskiej sceny w przeciągu ostatnich trzech lat. Wprawdzie indywidualnie złota nie zdobywał tak często, jak powinien, za to srebra ma aż nadto. Aktualny sezon może poważnie zmienić tę kolej rzeczy. Zawodnik KHAN pokonał już bowiem Bisu w ćwierćfinale OSL i już za trzy dni zmierzy się w półfinale z BeStem. Biorąc pod uwagę, że w finale już znajduje się Fanstasy, którego Stork pokonać potrafi na kilkadziesiąt różnych sposobów, awans "Bociana" do finału będzie niemal równoznaczny z jego ostatecznym tryumfem. Uzyskane w weekend prowadzenie 1:0 z fOrGG - najlepszym Terranem w MSL - nie oznacza jeszcze awansu do ćwierćfinałów, ale jednocześnie bardzo dobrze wróży Storkowi. Na kolejnych etapach spotykałby się on bowiem ze stosunkowo słabymi zawodnikami: Memory, Iris, tybe-b czy YArnC nie stanowiliby dla Storka dużego zagrożenia. A JangBi i Kal, którzy doświadczenie mają, staną się dla Storka takim samym pożywieniem w PvP, jak kilka dni temu Bisu.

Dużo dla Storka zrobił też los i ślepy traf. Drabinka Ro16 wygląda bowiem tak, że w części odpowiedniej dla zawodnika Samsung KHAN brakuje klasowych graczy. W drugiej natomiast jest ich aż za dużo. Firebathero, który jeszcze dwa miesiące temu grał poniżej krytyki, dziś wydaje się znów być skupionym na grze. W miniony weekend zrobił pierwszy krok w stronę ćwierćfinałów MSL ogrywając bardzo wyraźnie Tempesta. W tej samej części drabinki znajduje się także para: Bisu i Hwasin, czyli dwaj powracający do bardzo wysokiej formy giganci sprzed roku. Dorzućmy do tego jeszcze parę Free i JaeDong a okaże się, że obsada Ro16 jest dość imponująca i zdarzyć może się wszystko. Czego najlepszym dowodem jest klęska, jakiej JD doznał z rąk Free.

W tym sezonie rozgrywki StarLig uległy jednak dość istotnej zmianie. Teraz gracze nie spotykają się ze sobą, aby w ciągu jednego dnia zagrać całe bo3 i rozstrzygnąć natychmiast o awansie. Zawodnicy podzieleni zostali na dwie grupy - a MBC transmituje mecze jednej grupy w odstępie tygodnia. Oznacza to, że przed rewanżem, gracz który przegrał pierwsze spotkanie, ma 6 dni aby przygotować się lepiej na decydujące o swoim losie spotkanie. System ten premiuje zawodników mniej stabilnych i słabszych psychicznie, działa natomiast na szkodę tych dominatorów, którzy potrafią cały czas atakować, nawet po przegranym pojedynku na pierwszej mapie. W tym kontekście wyjątkowo ciężko jest przewidzieć, kto ostatecznie wyjdzie z takiego bo3 obronną ręką. Strategia dark templar rush into two base carrier w ostatnim meczu Storka wyglądała nie tyle skutecznie, co imponująco. Nie bezpodstawne są zatem teorie, według których na świecie jest tylko trzech lepszych graczy od Storka - BeSt, Flash i JaeDong. Z dwoma pierwszymi w MSL mistrz świata nie spotka się na pewno, a z trzecim ewentualnie w finale. Wszystko układa się więc w tym sezonie po myśli gracza KHAN.

1 kolejka Ro16 MSL

Drabinka MSL

Już za dwa dni odbędą się rewanże pierwszej grupy MSL. Wtedy też dowiemy się, czy JeaDong, który aktualnie króluje w ProLidze pod względem zwycięstw, zagra tak, jak wszyscy się spodziewamy i ogra Free 2:1. Jeśli nie, będzie kolejnym po Flashu faworytem, który odpada z MSL. W ZvZ pomiędzy YArnC a type-b wynik jest niemal niemożliwy do przewidzenia. W przypadku Yellowa jest to bowiem jego najsłabszy match-up. Jeśli zaś chodzi o type-b, to będzie to dopiero trzecie ZvZ rozegrane przez niego na zawodowej scenie. Łatwiej na pewno będzie przewidzieć wyniki dwóch pozostałych spotkań. Kal zawsze doskonale radzi sobie na etapie grupowym czy ćwierćfinałowym. Dopiero w półfinałach zaczyna mu się grać gorzej. Iris nie powinien więc stanowić dla jednego z czołowych koreańskich Protossów poważnego wyzwania. Podobnie powiedzieć można o Bisu, który statystycznie faworytem w meczu z Hwasinem nie jest, ale na pierwszej mapie pokazał bardzo solidną grę. OSL "Rewolucjoniście" już wymknęło się z rąk, jednak MSL i czwarty tytuł mistrzowski tej ligi w karierze musi być dla Bisu rzeczą priorytetową. Jeśli tak jest rzeczywiście, Hwasin nie będzie w stanie zmusić go do gry na własnych zasadach.

teamliquid