SSL: Kolejne niespodzianki

Wczorajszego wieczoru rozegrały się spotkania inauguracyjne drugą kolejkę jedynych polskich rozgrywek w systemie koreańskim - Super Series League. Na placu boju spotkały się cztery zespoły, które pewnie wygrały swoje poprzednie mecze, co zwiastowało ogromne emocje, zwłaszcza że do walki przystąpiły one bez większych luk w składach.

Rozpiska spotkań

Dokładnie o 17:30 doszło do rywalizacji Chaos Gaming z Wilda D-Link. Biorąc pod uwagę dobrą formę obu zespołów, ciężko było wskazać wyraźnego faworyta. Ci, którzy oczekiwali widowiskowego, zaciętego spotkania na pewno nie mogą czuć się zawiedzeni, bowiem nie obyło się bez nieoczekiwanych zwrotów akcji i popisu umiejętności poszczególnych zawodników. Ostatecznie to Chaos Gaming okazało się lepsze, a w dużej mierze zadecydowała o tym wysoka dyspozycja Showa, który dwukrotnie pokonał Valera. Do największej niespodzianki doszło jednak na ostatniej mapie, kiedy to pogromca gwiazdy CSG - Hex, przegrał z Grindenem. Wynik końcowy 4:3 nakorzyść "Chaosu".

Godzinę później, o 18:30 spotkały się Senatus PopulusQue Romanus i Hell Yeah! Tutaj o jakiekolwiek typy było jeszcze trudniej, gdyż oba zespoły wygrały poprzednie mecze w stosunku 4:0, nie dając szans swoim przeciwnikom. Czego można było się spodziewać, rywalizacja od samego początku była bardzo wyrównana, a klasyczna wymiana ciosów została przerwana dopiero w momencie, gdy do głosu doszedł Hope. Czołowy gracz hY! pokonał Freedoma i Ankhesa przegrywając dopiero z DziDzim, który jednak już w kolejnym meczu okazał się słabszy niż będący w świetnej dyspozycji Daveron. Ostatecznie Hell Yeah! zwyciężyło w stosunku 4:2.

WC3.pl