W dniu dzisiejszym odbył się ostatni dzień eliminacji online do WCG-Polska. Startował w nich jeden z naszych graczy: pCp.oTm.Blue. Tydzień temu Blue niestety odpadł w drabince, jednak w swojej grupie udało mu się pokonać takie "gwiazdy" jak Casin czy Hex. Jednak nie obyło się wtedy bez oskarżeń ze strony pgs.Valera o używanie przez naszego gracza map hacka, co już samo w sobie bez żadnych dowodów jest żałosne. Dzisiaj Blue po raz kolejny dostał się do drabinki, w której pokonał kolejno: bvg.Muche oraz Daverona, w tym momencie Valer po raz kolejny posądził go o używanie mh, pomimo tego, że Blue zrobił screeny na życzenie, a w samych grach nie było nic, co by mogło wskazywać na używanie mh . Po "obejrzeniu" przez "admina" WCG Iziego repów z tych gier, podjął on decyzję, najpierw o powtórzeniu wszystkich meczy Blue od nowa i rozpoczęcie tej części drabinki od nowa, co już nie było zgodne z regulaminem. Następnie Izi przesunął Blue do drabinki przegranych !! W tym momencie do dyskusji włączył się znany gracz klanu BVG - Lysy. Przeprowadził on inspekcję komputera, na którym gra Blue za pomocą Team Viewer 3.0 !! Sprawdził wszystko, włącznie z rejestrami oraz historią www. Okazało się, że nie ma nawet skrawka dowodu na używanie mh. Jednak Izi stwierdził, że Blue mógł wszystko usunąć, na co Lysy odpowiedział, że nawet rejestr nie był ruszany !! Ostatecznie Blue został zbanowany !! W wyraźny i dobitny sposób pokazuje to, co się dzieje na naszej rodzimej scenie i dlaczego wielu znanych graczy nie chce się zbytnio w niej udzielać. Zobaczyliśmy, jak wygląda stronniczość. Członek klanu Pgs jest adminem w3 wcg i promuje swoich graczy, a niejaki Valer niszczy reputacje każdego gracza, który umie pokonać jego kolegów i wmawia na siłę, że ktoś używa mh. Niestety wszystkie dowody, które wskazują na jednoznaczną niewinność naszego gracza nie miały siły przebicia wobec kliki lamerów trzymających się razem i robiących wszystko, aby przepchnąć swojego gracza do finałów WCG. Mało tego, w momencie kiedy pisze ten tekst nie ma żadnego oświadczenia ze strony admina WCG, co powinno być zrobione automatycznie w momencie usunięcia gracza z tak prestiżowych rozgrywek jak WCG !! IZI schował głowę w piasek po prostu, bo jest tylko marionetką w rękach Valera, a sam Valer jest zwykłym zakompleksionym krzykaczem szukającym afer i rozgłosu. Wystarczy popatrzeć tylko, jacy gracze dostali się na finały WCG i wszystko jest jasne. Dlaczego ktoś tak małoo rozgarnięty i odpowiedzialny, jak IZI podejmuje decyzje o banie utalentowanego gracza. Nie odbieram tutaj w żadnym stopniu umiejętności graczom, którzy juz wcześniej się zakwalifikowali jednak ostatni dzień eliminacji oraz decyzja „admina” wcg w3to jakaś pomyłka !!
Cytuje jeden z postów na www.wc3.pl :ADMIN podejmując decyzję bana/cheat NIE MA PRAWA opierać swoich decyzji na wywodach innych osób bezpośrednio skojarzonych z jedną ze stron. Kolejną rzeczą jest brak JAKIEJKOLWIEK oficjalnej informacji obu stron. Jak to jest, od kiedy wyrok ogłasza się przed przedstawieniem dowodów ! ! ! Profesjonalizm?

Niestety w tym momencie nie sądzę żeby coś się dało zrobić, jednak Valer oraz Izi powinni być ukarani, sam nie wiem jeszcze, w jaki sposób.


Na koniec podam listę dowodów świadczących o niewinności naszego gracza:
Granie na hoscie wyznaczonym przez przeciwnika, granie bez obsów lub z obsem wyznaczonym przez przeciwnika, Granie na GGC !!, Screeny z gry. Osobista inspekcja na życzenie Lysego - komputera Blue wliczając zawartość HDD oraz rejestry i odwiedzane www !!

Poniżenie, które dokonało się dzisiaj na Blue ze strony Valera oraz Iziego jest karygodne, każdy dobry gracz wie, że na GGC nie ma możliwości używania czitów, dlatego właśnie rozgrywki te odbyły się na tym programie !!

pCp.oTm.Traffic oraz klan pCp.oTm

Dzisiaj rano, zacząłem swoje playoffy eliminacji wcg, byłem pewny, że znowu przez swoje głupie błędy odpadnę, jak zawsze miałem pecha w końcówkach, nigdy niczego nie wygrałem, więc postanowiłem się nie denerwować i zagrać "na lajcie".
Na początku trafiłem na niewymagającego tego dnia przeciwnika, ale następna gra miała być z muhą. Byłem pewny, że jest dużo cięższym przeciwnikiem, chociaż nie było łatwo. Wygrałem z nim 2:0, wszystko było w najlepszym porządku, do momentu kiedy na ggc nie pojawił się Valer.
Po przywitaniu się ze swoimi "ziomkami" przyczepił się do tego, jak mogłem wygrać z muhą i dawał rady daveronowi, by na mnie uważał, bo jest pewny, że "na 100% mam mh". Izi napisał mi bym zapisał kilka screen'ów z gry, tak więc podczas gry z daveronem pauzowałem robiąc przerwę na screen i przy okazji na "kluskę", ale ta gra też minęła mi bez większych problemów, byłem zadowolony, że tak dobrze mi idzie.
Nie miałem wątpliwości, że tego dnia daveron nie miałbym ze mną żadnych szans, tak więc byłem na prawdę zadowolony, a tu valer zaczyna nagonkę i krzyczy, że mam mh, po nim zaczyna daveron, ciągle urabiając izi'ego bym dostał bana.
Następnie casin i zdecydowana większość ludzi, była "pewna", że oszukuję. Mało kto się za mną wstawił, min. łysy który zaproponował mi pomóc, jeśli pozwolę mu sprawdzić mój komputer i "zaufam mu".
Za namową Łysego ściągnąłem Team Viever 3 za pomocą którego, sprawdził mi dysk, historię stron www oraz rejestr. Nie znalazł tam, żadnych śladów, ale podczas tego szukania dostałem bana od izi'ego na podstawie moich "podejrzanych" akcji i za namową valera i tłumu.
Łysy po sprawdzeniu dzwonił do izi'ego, ale wyszło na to, że po tym jak decyzja zapadła, nie można jej odwołać.
No i właśnie w taki sposób zostałem "wydymany". Nieźle się zdenerwowałem, wyłączyłem komputer i wyszedłem z myślą, że nie ma sensu poświęcać czasu na coś w czym nie ma się szans wybić bo "lepsi" gracze nie pozwolą pokazać się nieznanemu graczowi.
W wielu platformach tak jest, że nie lepszy dostaje szansę, tylko ten, którego nick jest "rozpoznawalny". Ja nie mogę się pochwalić "rozpoznawalnym" nickiem, tak więc na wcg pojadę tylko jako obs.