eSports.pl: lecho, igor9k, Krypton, mad, mess, rush, sector, scR
Q3.ORG: Bubu, ash, bryan, Mateo, Rozz, saibot, slawek

Kapitan

[ eSports.pl | 1 ] vs. [ 4 | Q3.ORG ]
65:82 @ ospdm5
66:76 @ cpm4
103:95 @ pro-q3dm6
84:94 @ q3dm7
65:106 @ q3dm14tmp

ospdm5 (eSp.pl: scR, rush, mad, lecho vs ORG: ash, Bubu, bryan, slawek)
Pierwsza mapa naszego wielkiego meczu rozpoczęła się dość wyrównanie, team eSp.pl w składzie scR, rush, mad i lecho raźno ruszył do przodu na asha, Bubu, bryana i slawka. Niestety, pary wystarczyło nam tylko na kilka pierwszych quadów. Z biegiem czasu team ORG nadrabiał, a nasi trenerzy wykazali się w liczeniu quadów wyczuciem podobnym do Svena Gorana Erikssona przy wyznaczaniu wykonawców rzutów karnych w meczu Anglia - Portugalia. Traciliśmy niebieskie artefakty jeden po drugim (pomijając pojedyncze przypadki przejęcia quadów przez lecha i mada, oraz dwa udane quadruny scR'a), co sprawiało, że nasi oponenci szybko uciekali z fragami. Generalnie oba zespoły grały dość mocne ffa, armory leżały sobie a bronie sobie, krótkie okresy kampienia (głównie ORGa na quadzie) były przerywane przez młodzieżowe rajdy wszystkich graczy po mapie. 82:65 dla ORG'a.

cpm4 (eSp.pl: igor9k, mad, scR, mess, lecho vs ORG: Bubu, ash, bryan, slawek)
W tej mapie pokładaliśmy duże nadzieje, z racji posiadania w drużynie trzech graczy PLAY MORE PROMODE: lecha, igora i oczywiście messa. Ten ostatni dołączył do gry z kilkuminutowym opóźnieniem, zastępując właśnie mnie. Po siedmiu minutach coś się jednak popsuło i mess poleciał z serwera w wyniku czego musiałem wrócić do gry. To była chyba najbardziej wyrównana mapa meczu (pod względem gry, nie wyniku). Mimo, że początek nam nie wyszedł, to w porównaniu do ospdm5 role się odwróciły i zaczęliśmy nadganiać. Generalnie cała drużyna zaprezentowała się poprawnie i zabrakło kilku minut i może ze dwóch quadów do odwrócenia losów meczu. Gdy wydawało się, że będziemy w stanie dogonić ORG'a, straciliśmy decydującego jak się okazało quada, następnie kontrolę nad RA i było już po meczu. 76:66 dla ORG'a.

pro-q3dm6 (eSp.pl: mad, scR, igor9k, mess vs ORG: ash, bryan, Bubu, slawek)
Nasza stara dobra polska dm6 spowodowała wielką mobilizację w szeregach eSp.pl, zwłaszcza u mada, który był wyraźnie niezadowolony ze swojej gry na poprzednich dwóch mapach. Za lecha pojawił się mess, ORG grał dalej w stałym składzie. I tym razem po prostu musiało się udać. Siła drzemiąca w naszych zawodnikach wreszcie się uwolniła, a dwaj gracze eGr - mad i scR - prowadzili nasze roboty do boju. Od początku do końca dominowaliśmy utrzymując bezpieczną przewagę, jedynie ostatnie dwie minuty były niespokojne, ale generalnie pro-q3dm6 to nasze niezagrożone zwycięstwo. 103:95 dla eSp.pl.

q3dm7 (eSp.pl: mad, scR, mess, lecho vs ORG: bryan, ash, Bubu, slawek)
Kolejna mapa, która mogła być równie dobrze roztrzygnięta w drugą stronę. Niestety, fatalny początek w wykonaniu lecha i messa (który przez pół meczu męczył się ścigając byle robota w celu nabicia fraga) spowodował, że ciężko było nadrobić stracone punkty. Dość dobrze chodziła w naszym zespole kontrola quada, niestety nieco zbyt dużo bezsensownie biegaliśmy po arenie, tracąc głupie fragi. Po raz kolejny dobrą grą wyróżnił się scR, jako jedyny z nas kończąć mecz na plusie. Po tym meczu byliśmy chyba najbardziej zawiedzeni, bo do wygranej zabrakło jeszcze mniej, niż na ospdm5 - po prostu ostatniego quada. 94:84 dla ORG'a.

q3dm14tmp (eSp.pl: scR, lecho, igor9k, rush vs ORG: ash, Bubu, bryan, Rozz)
Przed ostatnią mapą wreszcie zmiana w ekipie naszych rywali - slawka zastąpił Rozz. Najnudniejsza mapa meczu. Od początku do końca dominował ORG, nasza ekipa (za mada pojawił się ponownie rush) nie miała nic do powiedzenia. Traciliśmy większość bs'ów, sytuację ratowały na szczęście quadruny scRa i lecha. Dzięki temu udało nam się uniknąć totalnej miazgi, ale i tak nie ma czego wspominać. 106:65 dla ORG'a.