Progamerzy do wzięcia

Już niedługo koreańska ProLiga może ulec ogromnym zmianom, za sprawą których ostatnie w tabeli eSTRO w przeciągu miesiąca może stać się główną siłą ligi. Jak to możliwe? Otóż dzięki zmianom w regulaminie transferowym wielu graczy stało się "wolnymi agentami", czyli sami mogą zadecydować, który zespół wybrać. Na liście nie brakuje takich graczy, jak Stork, Bisu, Savior, Luxury czy NaDa.

Dotychczas cała ProLiga opierała się na dwunastu licencjonowanych zespołach, które jednak bardzo rzadko wymieniały się zawodnikami i mocno strzegły wszelkich informacji na temat tego, co dzieje się wewnątrz. Głównym sposobem nabywania nowych graczy były drafty - drużyny miały prawo wybrać spośród młodych obiecujących zawodników tych, których chcą wziąć pod swoje skrzydła. Z kolei doświadczeni już w bojach i dobrze grający progamerzy przeważnie wiązali się ze swoją drużyną na kilka lat. Kiedy okres młodości zbliżał się ku końcowi, albo kończyli karierę, albo próbowali załapać się do zespołu Sił Powietrznych.

Najnowsza zmiana wprowadzająca tzw. "rynek wolnych agentów" pozwala wielu zawodnikom na wzięcie losu w swoje ręce. Dotychczas czekać musieli oni aż jakiś menadżer zainteresuje się ich grą - od najbliższego sezonu sami będą swoimi menadżerami. Dla nich oznacza to przede wszystkim szansę na samodzielną decyzję, czy chcą pozostać w swoim starym domu, czy decydują się na przeprowadzkę. Oczywiście głównym czynnikiem pozostają tutaj pieniądze. Zespół chcący pozyskać w swoje szeregi wolnego agenta nie musi "kupić" go od rywali - wystarczy, że zaoferuje zawodnikowi wyższy kontrakt. Ci natomiast, którzy nie będą chcieli stracić wartościowego gracza, będą musieli poważnie zastanowić się nad renegocjacją starej kwoty.

Lista wolnych agentów

Jak widać, lista jest bogata w bardzo znanych graczy. Zapowiada to dużą rywalizację pomiędzy zespołami - szczególnie tymi słabszymi i bogatszymi zarazem. Już teraz fora internetowe przepełniają się marzeniami fanów, przypuszczeniami oraz ocenami nadchodzących zmian. Wiele wskazuje też na to, że eSTRO wykorzysta swoje bogate fundusze na poprawienie ciężkiej sytuacji drużyny. Niemal pewne jest, że równie bogate SKT zainwestuje w jednego a może dwóch doskonałych Zergów, gdyż to właśnie ze względu na brak tej rasy w swoim składzie SKT wypada beznadziejnie w aktualnym sezonie ProLigi. Na szał zakupów przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać. Podobnie jak poczekać musimy na efekty, gdyż jak pokazuje przykład SKT - nawet pięć gwiazd w zespole nie czyni go wystarczająco silnym.

scforall