Podsumowanie
Finały Electronic Sports League Extreme Masters dobiegły końca. W ramach tego turnieju rozegrano osiemnaście niezwykle emocjonujących meczów, w siedmiu z nich mogliśmy zobaczyć Polaków z Pentagramu G-Shock. Drużyny dawały z siebie wszystko, bo w końcu stawka do zgarnięcia była nieprzeciętna. Teraz, kiedy wszystko już się skończyło, możemy zobaczyć kto jest tutaj wielkim zwycięzcą, a kto wielkim przegranym.
Zacznijmy może od przegranych. Na pewno największą porażkę w turnieju odniosły drużyny niemieckie. W końcu organizatorami turnieju byli Niemcy i gdyby tylko doszło do jakichś spornych sytuacji z pewnością zostałyby one rozstrzygnięte z korzyścią dla naszych zachodnich sąsiadów. Jednak ani Mousesports, ani ALTERNATE aTTaX nie udało się nawet do takich sytuacji doprowadzić, gdyż obie drużyny odpadły już w fazie grupowej.
Jeśli natomiast chodzi o niespodzianki turnieju, to jest tylko jedna, ale za to wielka - H2k.Thermaltake. Powiedzieć, ze gracze tego zespołu nas zaskoczyli, to mało. Oni nas zszokowali. Wnieśli do turnieju powiew świeżości, bo tak na dobrą sprawę wszyscy liczyli na to, że ten klan odpadnie jeszcze w fazie grupowej. Tymczasem H2k bez większych problemów poradziło sobie z innymi drużynami ze swojej grupy - Meet Your Makers i Team Logitech.fi.
Po awansie do fazy play off Duńczycy poradzili sobie z PGS, a potem z fnaticiem. Szczerze mówiąc dali potężnego kopa całej Europejskiej scenie CS 1.6. Wydawało się, ze już nikt nowy na starym kontynencie na szczyt się nie wybije a tu... niespodzianka. Rozumiałbym, gdyby wygrywali dzięki nietypowym rozwiązaniom taktycznym, ale oni zaprezentowali potężne umiejętności i opanowanie, jakich często brakuje nawet największym gwiazdom.
Najwięksi wygrani turnieju to oczywiście Pentagram G-Shock. Ale ich grę warto by chwilę dłużej przeanalizować i zastanowić się nad nią, gdyż wbrew pozorom wcale nie była idealna. Może zacznijmy od pochwał, gdyż te zdecydowanie należą się za mecz z ALTERNATE aTTaX. Niemcy z tego zespołu to trudny przeciwnik, gdyż swoją grę bardzo mocno dostosowują do taktyk przeciwnika.
Polacy postanowili zmienić nieco swoje ustawienie na trainie (tą mapę grali z aTTaX), skoncentrowali swoją obronę bardziej na "krytym bombsajcie" dzięki czemu zmiażdżyli przeciwnika bardzo wysokim wynikiem (16:02). Gdzie więc moje zastrzeżenia? Otóż patrząc na grę naszych rodaków chociażby na mapie de_inferno doszedłem do wniosku, że właściwie w ich taktykach jest bardzo mało innowacji.
Ich ustawienia, sposób rozgrywania terro czy ct w bardzo małym stopniu zmienił się od shgOpen. Po prostu w większości rund Polacy grali to samo. Moje podejrzenia potwierdził w wywiadzie udzielonym w czasie turnieju LUq. Powiedział, że zespół bardzo mało trenował przed wyjazdem do Niemiec i grał głównie tym, co wypracował podczas bootcampu w Inferno Online. To było widać.
Polacy zgarnęli na ESL Extreme Masters czterdzieści tysięcy Euro. To niebagatelna suma, która w przeliczeniu an polskie złote daje ok. sto sześćdziesiąt tysięcy złociszy. Dużo. Ale nie tylko za pierwsze miejsce nagroda jest wysoka, wszyscy uczestnicy otrzymali wysokie sumy pieniędzy.
Klasyfikacja końcowa
- Pentagram G-Shock - 40 000 Euro
- H2k.Thermaltake - 25 000 Euro
- fnatic - 10 000 Euro
- SK-Gaming - 7 000 Euro
- Mousesports - 3 000 Euro
- Meet Your Makers - 3 000 Euro
- ALTERNATE aTTaX - 2 000 Euro
- Team Logitech.fi - 2 000 Euro
Jedno jest pewne - Pentagram G-Shock udowodnił, że żeby wygrać tak prestiżowy turniej jak ESL Extreme Masters nie wystarczy przyjść praktycznie znikąd, jak to zrobiło H2k, i wygrać. Tu trzeba doświadczenia, zgrania, opanowania, skilla. I właśnie to te cechy wygrały w tym turnieju, a nie wymyślne taktyki. GG PGS!