Ogniwo ze szpinaku

Jak się okazuje, nie tylko bohater filmów animowanych z serii "Popeye" docenia niewątpliwe walory szpinaku. Otóż pan Profesor Marc Dando, kierujący zespołem badawczym naukowców z MIT stwierdził, iż lepiej wykorzystać dwa miliardy lat ewolucji, niż próbować wymyślić coś nowego. Brzmi to sensownie a Dando udowadnia swoją rację pracując nad wykorzystaniem szpinaku w ogniwach słonecznych, dzięki odkryciu prąd pozyskiwany w ten sposób miałby szansę w końcu stać się tani. Właśnie cena była powodem podjęcia prac nad wykorzystaniem energii pochodzącej ze słońca a jednak, jak do tej pory nie udało się tych kosztów zminimalizować, co nie oznacza, że nie uda się tego dokonać w niedalekiej przyszłości.

Nowy sposób magazynowania energii słonecznej polega na wykorzystaniu fotosyntezy do procesu wytwarzania energii elektrycznej, ogniwa umieszczone na cienkim złotym podłożu opierają sie na proteinach pochodzących ze szpinaku, natomiast całość pokryta jest organicznym materiałem przewodzącym. Można zapytać się o inne rośliny, które przecież mają podobne właściwości do szpinaku ale podobno "szpinaku jest dużo i jest on bardzo, bardzo zielony", poinformowano jedynie, że prowadzone są badania nad wykorzystaniem fasoli oraz oliwy z oliwek jako stabilizatora.

Jak na razie cały system daleki jest od doskonałości, ze wzgędu na naturalny rozkład komórek urządzenie pracuje tylko 3 tygodnie a jego sprawność wynosi zaledwie 12%, nad poprawą tej sytuacji pracują oczywiście naukowcy. Może za kilka lat doczekamy się "szpinakowego" laptopa lub zegarka a na razie pozostaje nam śledzić pracę badaczy z MIT.

TwojePC.pl