mikes, jak Ci się podobał QLAN2?

Serwis cyberfight.org przeprowadził wywiad z Ivan'em Gladyshev'em, znanym szerszej publiczności jako mikes, jeden z najlepszych graczy Q3 TDM na świecie. Wywiad krótki, bez zbędnych pytań typu: "przedstaw się", "skąd się wziął Twój nick?" albo "jaką grasz myszką?". Większość pytań odnosi się do niedawno zakończonego, szwedzkiego turnieju QLAN2 w którym główny bohater miał przyjemność (lub też nie) uczestniczyć. Ivan w rozmowie tej przedstawia jak się okazuje fatalną organizację turnieju, którą dowodzili admini serwisu ESR - sizah i raccoon.

Fragment wywiadu, na zachęte:

Szwecja przypomina mi wioskę :-), przynajmniej ta część, którą widziałem. Ludzie są zrelaksowani i poczułem to już po kilku minutach po wylądowaniu. Siedzą w swoich ogrodach i dekorują płoty różnymi kwiatami. Jeśli chodzi o sam turniej, nie mogę ocenić go lepiej niż -4 w skali pięciostopniowej. Turniej był kiepski, mimo tego, że organizowali go quakowcy. Nienajlepsza organizacja turnieju zrujnowała dobrą zabawę - która powinna być zapewniona wszystkim drużynom, które mają zagrać n meczów. Gracze byli zainteresowani wszystkim tylko nie grą, biegali po halach, barach, sklepach, to było wynikiem ogromnych opóźnień. Byłem zdumiony, że główny admin TDM - sizah, zrobił rozpiskę meczów w Excelu i to wszystko. Podczas drugiego dnia mieliśmy śmieszną sytuację - nie mogliśmy zagrać ostatniego meczu w grupie, ponieważ nasi rywale grali 1vs1/ra3 lub byli zawsze gdzieś, gdzie być nie powinni w tym czasie. Wszystkowiedzący sizah podszedł do mnie i powiedział "czy będzie w porządku jeśli wsadzę Was do drabinki przegranych?", odpowiedziałem "Nie ma mowy, koleś", potem musiałem dodać "pie#@$dol się". Po tym poszedłem do zaprzyjaźnionych Szwedów, którzy pomogli mi znaleźć przeciwników. Po godzinie szukania przeciwnej drużyny i słuchania narzekań sizah'a gra się zaczęła, a my nie przegraliśmy poprzez walkower.