Legenda uwieczniona: ZeRo4
Zwykle na naszym serwisie nie informujemy o nowych produkcjach filmowych z serii gier Quake. Powód tego jest dość prosty - mimo tylu lat każdej części, prócz najnowszej, wciąż, jak grzyby na deszczu, powstawiają coraz to nowsze fragmovies. Jest ich doprawdy mnóstwo, jednak nie wszystkie zasługują na uwagę. Jedne są ciekawe, inne mniej. Dziś jednak robimy wyjątek od reguły. Bohaterem bowiem kolejnego filmu ze stajni Quake'a 3 jest nie kto inny, jak sam legendarny już gracz - John "ZeRo4" Hill. To na jego demach szkoliły się w swoim czasie rzesze ludzi z całego świata. Bo bez wątpienia John Hill był i będzie jednym z największych duelowców wszech czasów, o fenomenalnym i porywającym stylu gry. Co więcej, powiada się, że duel Quake'a 3 miał 3 ery. Pierwsza, należąca do Fatal1ty'ego, trzecia, era Coollera, a po środku, era ZeRo4.
Niektóre osiągnięcia
Quakecon 2000
QuakeCon 2001
QuakeCon 2003
World Cyber Games USA
World Cyber Games 2001
Babbage's CPL
QuakeCon 2004
ESWC 2003
Niestety legendy odchodzą. ZeRo4 swój ostatni mecz zagrał 18 maja 2005 roku podczas GGLowskiego eventu VSports All Stars, gdzie przegrał z czm i Coollerem, a ostatni mecz jaki wygrał, stoczył przeciwko foxowi. Obecnie John prawdopodobnie spędza czas na profesjonalnym pokerze, w którym, jak słuchy dochodzą, radzi sobie całkiem nieźle. To dość popularna emerytura - Z4muZ i LakermaN również ją praktykują.
Niejaki Odysseus zebrał wszelakie fragi Amerykanina i postanowił przypomnieć światu Quake'a o wyczynach dawnego mistrza. Nie można spodziewać się tu efektów jak z chociażby Get Quaked 3, ale edycja nie stoi na najgorszym poziomie. Niektórym jedynie może nie pasować początkowa muzyka. Z kolei prócz akcji zobaczymy parę fotek i wycinek wywiadu. A fragi? Oceńcie sami.
Download
ESReality
#0 | b4lagaN
2007-04-17 01:22:13
przy okazji, filmowcom polecam jako material, i mam pewna mysl, sugestie...
otoz, mam wrazenie ze za fragmovie ludzie zabieraja sie na zasadzie:
- wyciac kilkaset akcji
- skleic
- dokleic muze
- pobawic sie efektami
Takich filmow sa tony i wygladaja fajnie, ale po obejrzeniu midair numer 100000 zaczyna sie ziewac...
Chyba zapomina sie o jednej waznej rzeczy, scenariusz, jakis pomysl ktory wyroznialby film sposrod setek innych. Generalnie zasady sa tu chyba takie same jak w kazdej innej produkcji filmowej, wiec liczy sie dobry scenariusz (w tym wypadku mamy do czynienia z filmami mniej lub bardziej dokumentalnymi bo materialu dostarczaja nam demka z gier - bardziej dokumentalnym przykladem jest powyzszy film o zero4).
Tymczasem mam wrazenie ze wiekszosc filmowcow-amatorow zabiera sie za rzecz jakby to powiedziec, od dupy strony, tzn od jakosci obrazu, kompresji itd., o tym swiadcza chociazby wypowiedzi z tego watku, pomyslcie o tym droga mlodziezy zanim skleicie swoj zajebisty kolejny film w adobie o ktorym nikt nie bedzie pamietal...
#0 | Xsi
2007-04-17 10:51:33
#0 | det
2007-04-17 11:28:21
#0 | DGN
2007-04-17 14:17:54