Kto, gdzie i jak na sHgOpen
Smutne, ale prawdziwe. Dzisiaj zakończył nam się trzydniowy show z udziałem, w dużej mierze, najmocniejszych zespołów Europy na platformie Call of Duty 2. Trzy dni. Wiele emocji. Radość. Smutek. Rozczarowanie. Patrząc na wyniki i przebieg wszystkich spotkań, turniej można podsumować w ten sposób. Imprezę na pewno można zaliczyć do udanych. O sHgOpen 2007 będzie mówiło się jeszcze długo. Czas na małe podsumowanie.
W Kopenhadze zjawiła się, wedle oczekiwań, czołówka europejskiej sceny. Zabrakło paru klanów z pierwszej dziesiątki, ale lwia część stanęła do boju o złoty medal. Niestety, słoweński Fepox ze względu na problemy z transportem nie mógł zjawić się w stolicy Danii. Drugą połowe uczestników stanowiły lokalne drużyny, które nie omieszkały skorzystać z okazji walki z najlepszymi na świecie. W rzeczy samej ich ambicje kończyły się na urwaniu punktów wyżej klasyfikowanemu oponentowi.
Przed ''pierwszym gwizdkiem'' w ankietach najwięcej punktów na zwycięstwo otrzymywał holenderski gigant - digitalMind. Ci, którzy obstawiali wygraną Holendrów niewątpliwie mieli nosa. Gracze z Kraju Tulipanów nie dali żadnych szans przeciwnikom, jak burza przechodząc do finału. W walce o medal z najszlachetniejszego kruszcu przyszło im walczyć z Tek-9. Niewątpliwie za porażkę można uznać występ Team Dignitas, który zajmując piąte miejsce wprawił w osłupienie wszystkich obecnych na turnieju. Ale sHg obfitował także w niespodzianki. Za taką niewątpliwie należy uznać zdobycie brązowego medalu przez holenderski suXus! Wyniki w meczach grupowych nie zapowiadały tak wielkiego sukcesu, ale jak widać, wierzyć trzeba do końca.
Klasyfikacja końcowa sHgOpen 2007
digitalMind (€2,667)
Tek-9 (€ 1,333)
suXus (€ 667)
My już teraz możemy odliczać dni i godziny do następnego LANa na miarę sHg. Chciałbym, aby ziściło się moje marzenie i na następnej tak dużej imprezie ujrzeć polski zespół. Tego życzę sobie i Wam.
sHgOpen
#0 | twinooo
2007-02-19 10:52:10
#0 | qbarcaaaa
2007-02-19 11:31:42