Spotkanie dwóch najlepszych zespołów w grupie B, a także predendentów do wygrania rozgrywek. Mielec uważany jest za kolebkę i stolicę polskiego Urban Terror, gdyż tam się wszystko zaczęło i tam gra bardzo dużo graczy. Od początku widać było, że obu drużyn zależy na wygraniu tego meczu.

Pierwszą rozgrywaną mapą była ut_turnpike, wybrana Białostoczan. Na początku to właśnie "gospodarze" byli stroną przeważającą, utrzymywali dwu - trzy punktową przewagę nad wrogiem i spokojnie kontrolowali przebieg zdarzeń. Później jednak nie wytrzymali i ich gra stała się nieco chaotyczna. Mielczanie wykorzystali całą tą sytuację i zakończyli mapę z wynikiem na swoją korzyść - 11:9 dla graczy z Mielca.



Zawodnicy z Podkarpacia wybrali mapę ut_casa. Tutaj sytuacja była odwrotna. Niespodziewanie na pozcątku to Mielczanie uzyskali kilku punktową przewagę i utrzymywali ją aż do około 12 minuty, wtedy to dwa szybkie rushe przeprowadzili Białostoczanie i doprowadzili do remisu. To wyzwoliło w nich jeszcze większego ducha walki i po około 15 minutach uzykali oni dwu punktową przewagę (co w ogólnym wyniku meczy dawało remis). Team z Mielca nie poddał się, następna runda (trwała ona kilka minut gdyż żadna z drużyn nie kwapiła się do ataku) należała do nich. Ostatnie sekundy meczu, na polu gry zostało po jednym zawodniku z każdego miasta. Lepszym okazał się gracz Białegostoku i zapewnił swojemu teamowi remis.



Należy podkreślić, że mecz odbywał się w miłej atmosferze i po zakończeniu gracze obu drużyn dziękowali sobie za grę na IRCu. GG.

Shatter (www.urt.gamesnet.pl): Początkowo wszyscy weszli na serwer hounters-group.org, ale postacie strasznie warpiły, bo serwer nie był restartowany tego dnia (bug bety 3.6). Wszyscy poszli na IRC'a i uzgodnili serwer klanu the Dust. Holenderski GameServer dawał niskie pingi, lecz słabe łącza graczy z Ostródy nie wykorzystały tego daru. Warszawiacy mieli pingi około 50, a Ostrowiczanie około 100-150.

Grano na mapach Casa i Abbey. Pierwszą mapę pewnie wygrali gracze ze Stolicy 20 : 5. Drugą mapą było abbey gdzie Warszawiacy wygrali 15:8, co daje łączy wynik 35:13 dla Stolicy. Trzeba wspomnieć także o karygodnym zachowaniu kilku graczy z Ostródy. Nadoli za każdym razem gdy go zabijano pisał FART!!!. Głównie dostawał on trafienia w głowę, bo jak wiadomo gracze ze Stolicy to czołówka polskiej sceny.
Division co chwilę floodował tym samy textem. Próba uspokojenia ich przez Sieraba nie dawała skutku. Mimo wszystko gracze z Ostródy wykazali się umiejętnością grania w Urban Terror'a. Jak to Sierabo napisał: "Odegramy się na Radomiu". Wspomnę także o tekscie Kidmana: Tak się bawi, tak się bawi STO(L)ICA!!!