Trzecia edycja turnieju WARSOWNED, a pierwsza, organizowana przy współpracy kilku jakże pomocnych serwisów, okazała się wielkim sukcesem, podobnym, jak dwie wcześniejsze. Na liście zapisanych mieliśmy prawdziwe gwiazdy światowej sceny tejże gry, jak choćby Hyrveli'ego, 36 czy naszego rodaka, s4nda. To oni na ten moment stanowią podia większości tego typu zawodów i to oni są faworytami zbliżającego się OpenCupa. Z pewnością wielką gratką dla kibiców i fanów była możność obejrzenia ich właśnie, przy pomocy WarSowTV, ścierających się między sobą na żywo, o podium rozgrywek, które już zdążyły urosnąć do rangi prestiżowych. Ponadto cieszy stosunkowa duża ilość zapisanych, jak i obecność wśród nich nowych, początkujących graczy, zainteresowanych tą grą, która przecież nie może pochwalić się liczną sceną. Cieszy również to, co przecież najważniejsze dla zdecydowanej większości z nas, WarSowian - wreszcie było kilka porządnych serwerów wSwTV (jeden nawet był ulokowany w Uzbekistanie, a grze przyglądało się za jego pomoc kilku zainteresowanych z tamtych rejonów świata!), informacje dla zainteresowanych na GamesTV, oraz, na finałowe rundy, shoutcast radiowy dla Polaków. Emocji, które towarzyszyły nam finałowego dnia zawodów nie przyćmi nawet kilka oddanych walkowerów czy błędów organizacyjnych.

W przyszłość patrzę z optymizmem. Turniej WARSOWNED #1 był pierwszym, jaki organizowałem na jakiejkolwiek scenie. Już WARSOWNED #3 okazał się sukcesem, a ja wciąż uczę się na błędach. Bez tych oczywiście się nie obyło, lecz dopiero po ich popełnieniu istnieje szansa, że następnym razem się nie pojawią. Zatem wszyscy zainteresowani powinni oczekiwać w najbliższej przyszłości kolejnej, czwartej, mam nadzieję, że jeszcze lepiej zorganizowanej edycji WARSOWNED. W planach jest wiele atrakcji i innowacji, których głównym celem jest oczywiście umilenie czasu oglądającym i zachęcenie kolejnych osób do wzięcia udziału w zabawie pod tytułem "WarSow". Aby podgrzać atmosferę (a jakże!) uchylę rąbka tajemnicy, który, mam nadzieję, sprawi, że z jeszcze milszą chęcią zasiądziecie wieczorem do monitora i odpalicie wSwTV. Otóż pod wpływem wielu głosów zdecydowałem się, przy okazji WARSOWNED #4, zorganizować również, obok zwyczajnego duela, turniej instaduel - trybu gry, który cieszy się równie dużą, jeśli nie większą popularnością co zwyczajne 1on1.