Ham - ash
Ham wbił się w kadr, a BEn go za to ukarał / fot. cwir3k` |
Kilka godzin później, tuż przed ostatnim meczem fazy grupowej, poszedłem zadać mu kilka pytań. Razem z drużyną zajął w końcu drugie miejsce podczas tegorocznego World Cyber Games Polska, a to nie byle osiągnięcie.
W finale, jak wiemy, spotkali się z obrońcą tytułu, zespołem PGS Gaming i jako jedyni, spośród obecnych urwali „pentosom” więcej niż kilka fragów na jednej mapie. Do rozmowy zaprosiłem również menedżera UNITED - asha.
Co sądzisz o WCG?
Bardzo dobre WU-CE-GIE. Naprawdę dobrze zorganizowane.
Jak się czujesz jako finalista wśród finalistów? Drugie miejsce gwarantowane.
Ham: Wspaniale. Jakie drugie? Pierwsze. Jakbym nie myslał, że ich nie pokonam to bym tu nie stał, tylko pojechał do domu. Myslę, że powalczymy, może nie wygramy, ale powalczymy, do ostatniego fraga. Chociaż trochę im nerwów przysporzyć.
Nie zniechęca Was to, że PGS dominuje?
Ham: Nie... To nas jeszcze bardziej mobilizuje, żeby pokazać, że nie dominują. Może ktoś to wreszcie przerwać i my mamy nadzieję, że to my będziemy.
Finał zaczynacie za 40 minut. Jakieś przygotowania, obiad?
Ham: Kompletnie zapominamy o CS-ie na te 40 minut i teraz chcemy się tylko gdzieś zrelaksować, a na meczu pokazać, że nie tylko oni tu są dobrym klanem, gdyż jest jeszcze wiele innych.
Ash pilnował, by nie powiedziano za dużo / fot. cwir3k` |
Ham: Możliwe, że też się wybierzemy, zobaczymy.
Szefa muszę spytać? Jadą do Londynu?
Ash: Nie wiadomo, ale duże pradopodobieństwo, że tak. Turniej jest otwarty, warunek był taki, aby dobrze wypaść na WCG i prawdopodobnie jedziemy tam.
Z kosztami nie będzie problemu?
Ash: Nie, koszty nie stanowią takiego problemu. Trzeba się przekonać czy warto wysyłać tam drużynę. Tutaj udowodnili, że jest więc myślę, że pojedziemy.