fnatic i World of Warcraft
W dzień ogłoszenia gier obowiązujących na przystankach World Series of Video Games, w błyskawicznym tempie na wszystkich stronach esportowych wybuchły dyskusje na temat słuszności wyboru poszczególnych tytułów. Największych kontrowersji nie wzbudziły jednak pozycje konsolowe, lecz World of Warcraft, gra, której doprawdy nikt się nie spodziewał w arsenale WSVG. Początkowo krytykowano tę decyzję, zwłaszcza dlatego, iż nie wybrano "prawie pewniaków" - CSa 1.6 i WC3: FT; jedynie Quake'owi 4 się "upiekło". Jednakże po głębszym zastanowieniu ludzie zaczęli dostrzegać prawdziwy potencjał w popularnym WoWie. Czemu temu nie dać szansy? - rozważano. W końcu ponad 8 milionów graczy to prawdziwa armia, a nie coś, co nazywamy sceną.
Nie trzeba było długo czekać, aż któraś z organizacji multigamingowych również dostrzeże prawdziwy potencjał świata Azeroth. Mowa tu oczywiście o tytułowym multiklanie fnatic, który zwerbował już sobie drużynę do obowiązujących podczas WSVG aren 3v3. I co ciekawe nie zobaczymy tu nowej krwi i ksywek, które nam nic nie mówią. Wręcz przeciwnie - nowa dywizja składa się wyłącznie ze starych weteranów. Mowa tutaj bowiem o Jay'u "2GD" Hardingu, Alexie "Ztrider" Ingarvie oraz żywej legendzie Sanderze "Vo0 Kaasjagerze, pomysłodawcy stworzenia teamu.
Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę znowu uczestniczyć w grze, która ma ogromne zaplecze graczy i jest obecnie świetną platformą do rywalizacji dzięki nowemu systemowi aren. Przez przeszło 17 miesięcy byłem poza wszelką sceną, jednakże kilka tygodni temu powróciła mi chęć do ponownej gry na profesjonalnym poziomie. Kiedy WSVG ogłosiło listę gier, od razu skontaktowałem się z Jay'em i Alexem, gdyż wiedziałem, że oni też się bawią w świecie World of Warcraft. Byli podekscytowani tak jak ja, jeśli nie bardziej, ażeby uczestniczyć w przyszłych przystankach WSVG. Stworzyliśmy drużynę do aren 3v3 i momentalnie zaczęliśmy trenować. - Sander "Vo0" Kaasjager.Nie myślcie jednak, że to nowicjusze i zupełni laicy WoWa, chcący zarobić kilka zielonych. Ta trójka gra już od bardzo długiego czasu i często trzeba było ich odganiać od świata Azeroth, aby poświęcili się ponownie Quake'owi czy pamiętnemu Painkillerowi. To między innymi dlatego Ztrider tak słabo wypadał na turniejach, bo nieraz przyznawał, że MMORPG ze stajni Blizzard go pochłaniał całkowicie. Z tym problemem boryka się naprawdę sporo profesjonalnych graczy - niektórym wręcz zakazuje się gry w WoWa.
Teraz kluczowe pytanie: czy drużyna Fnatic.WoW coś osiągnie na arenach World of Warcraft? Czy będzie w stanie rywalizować z graczami i drużynami, którzy na WoWa poświęcają całe dni i noce? Tego dowiemy się już niedługo, bowiem team prowadzony przez Vo0 pokaże na co go naprawdę stać już podczas przystanku Wuhan w Chinach.
fnatic
#0 | Osk4r
2007-04-23 07:48:15
#0 | blacktyger
2007-04-23 07:54:16
#0 | Osk4r
2007-04-23 08:09:15
#0 | fur1
2007-04-23 09:16:18
#0 | eQq!aW
2007-04-23 09:21:29
#0 | virus~T
2007-04-23 11:49:40
#0 | virus~T
2007-04-23 13:08:45
#0 | Osk4r
2007-04-23 14:35:36
#0 | edwa
2007-04-23 14:43:20
#0 | Nor
2007-04-23 16:58:50
#0 | Nor
2007-04-23 16:59:51
#0 | edwa
2007-04-23 17:26:39
#0 | jajk0
2007-04-23 22:55:11
Imho: WoW to po prostu farmienie leveli/itemow, na dodatek strasznie arcadeowa gra. Owszem, jest wciagajaca (przede wszystkim chyba dzieki ilosci graczy, bo fabula tam jest prawie zadna, moznaby nawet porownac do diablo...). Ta gierka nadaje sie idealnie na samotny wieczor (dla niektorych raczej wieczorY), chociaz szczerze mowiac jej sukces na arenach gamingowych jest mozliwy, bo faktycznie gierka potrafi byc efektowna. Po prostu mi sie ona nie podoboa (jako platforma gamingowa).
#0 | castor
2007-04-24 08:50:37