Finał OSL już w sobotę

Już w sobotę, równo o godzinie 11:30 naszego czasu (17:30 dla Korei Południowej), odbędzie się finał koreańskich mistrzostw OnGameNet StarLeague. Naprzeciwko Doh Jae „Best” Wook stanie Park Sung „July” Joon. Zawodnicy zagrają o, dość standardową w Korei nagrodę, czyli 20 tys. dolarów. Pojedynek finałowy odbywać będzie się systemem bo5. Dla Julyego będzie to już piąty finał OSL i zarazem szansa na trzeci złoty medal!

Patrząc na statystyki ostatnich spotkań, przyznać trzeba, że przemawiają one za Bestem. Protoss ma niebywale dobrą formę, co pokazał w półfinale pokonując siódmą pozycję prestiżowego koreańskego rankingu KeSPa, Luxuryego. I to wygrał nie byle jak - przegrywają już 0:2, wyszedł zwycięsko z potyczki, prezentując doskonałą grę. Zajmuje 10. miejsce w rankingu KeSPA i bez wątpienia w najbliższym notowaniu będzie o wiele wyżej. Wygrał osiem z ostatnich dziesięciu spotkań i świetnie spisuje się w ShinHan ProLeague. Z drugiej strony stoi jednak nie byle kto, bo reprezentant wagi ciężkiej StarCrafta, July. Zawodnik STX SouL jest w rankingu KeSPa na 14 miejscu i na dziesięć ostatnich walk również przegrał tylko dwie. Niższa pozycja w rankingu KeSPA jest z pewnością efektem słabej dyspozycji Julyego jeszcze 3 miesiące temu, kiedy spadał do trzeciej dziesiątki. Jego aktualna dyspozycja pozwala jednak przypuszczać, że już wkrótce wróci on do pierwszej piątki zestawienia. July nie jest jednak tak aktywny w ProLidze jak BeSt. Gdyby patrzeć na nadchodzący finał przez pryzmat liczb, to BeSt miałby większe szanse zostać czempionem.

Mappol sobotniego finału OSL

W StarCrafcie jednak równie ważne, o ile nie ważniejsze, jest nastawienie psychiczne zawodników. July to jeden z legendarnych "dominatorów" sceny. Jego niebywale agresywny styl gry i zabójcze mikro mutami sprawiło swojego czasu, że absolutnie nikt w Korei nie mógł mu stanąć na drodze. Zaliczył siedem finałów profesjonalnych koreańskich lig. W ciągu ostatnich czterech lat wygrał grubo ponad 200 spotkań w pełni zasługując sobie na swój przydomek "God Of War". Przydomek, którego BeSt nawet nie zdążył się dorobić. Młody Protoss wydaje się być żółtodziobem w porównaniu do Julyego, którego kiedyś ubóstwiano, a później patrzono ze zrozumieniem na jego pogorszające się wyniki. Zmartwychwstania God Of War nie spodziewał się nikt. Może nawet on nie przeczuwał, jak szybko przypomni sobie stare sztuczki. BeSt pokonać może go tylko pokazując niebywałe zdolności taktyczne i przewyższając swojego oponenta mechaniką. Charakterem i silną psychiką bowiem Best na pewno z weteranem sceny równać się nie może. O tym, który z nich przejmie koronę po Flashu, przekonamy się już w sobotę rano.

teamliquid