ET: QW na targach E3

Enemy Territory: Quake Wars to gra, na którą czekają wszyscy fani "zwykłego" ET, a także amatorzy innych rozgrywek sieciowych. Wydaje się bowiem, że znajdą się w niej dobre, sprawdzone elementy z kilku innych produkcji online, np. z Battlefielda 2. Z wieloma innowacjami, oraz wciąż starym, dobrym kilmatem ET, może stać się godną kontynuatorką serii. Na trwających aktualnie targach E3 zaprezentowano najnowszy trailer QW (download), pokazujący już rozgrywkę w swojej prawdziwej postaci. Gwoli przypomnienia - będziemy mieli możliwość wcielenia się w jedną z dwóch stron konflitku, Marines albo Stroggów, co daje niesamowite możliwości.

Co nowego pokazano na stoisku Activision? Przede wszystkim intensywną walkę i złożoność rozgrywki. Będzie nam dane grać na naprawdę dużych mapach, umieszczonych w różnych strefach środowiskowych - w lasach, terenach pustynnych czy zaśnieżonych wyżynach. Udało się to zrobić dzięki opracowanej przez Johna Carmacka technice MegaTexture, tworzącej jedną gigantyczną teksturę, co znacznie obniża ilość pamięci wymaganej do wczytywania terenów. Warto wspomnieć, że do czynienia z tą innowacją mieliśmy już przy Quake'u 4, teraz jednakże ma to być o wiele bardziej rozbudowane.

Każda mapa będzie podzielona na kilka terytoriów, a na każdym z nich z kolei będzie do wykonania szereg zadań. Misja z prezentacji opierała się na zwykłym opanowaniu terenów zajętych przez Stroggów. GDF (Global Defense Force, czyli po prostu marines) musieli m.in. zbudować most następnie przeprawić się na drugą stronę i wybudować command post. Wydaje się więc, że tu będziemy mieli więcej zapożyczeń z samego ET, obfitującego w szybką rozgrywkę, wymagającą jednocześnie zmysłu taktycznego.

Wspomniana taktyka również się zmieni, albowiem wprowadzone zostaną pojazdy, m.in. samoloty, mechy czy odpowiedniki humvee. Stwarza to możliwość zorganizowania desantu na teren wroga poprzez skok ze spadochronem, czy też szybki rekonesans za pomocą buggie. Ponoć sam system sterowania tymi zabawkami ma być bardzo realistyczny, co z kolei zwraca grę ku BF2.

Cóż, mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony to może być świetny shooter online, bardzo złożony i przez to stwarzający wiele możliwości rozgrywki; z drugiej strony znacznie odbiega od Enemy Territory, wydaje się, że tzw. "spam" będzie tu na porządku dziennym i już nie umiejętności pojedynczych graczy, ale zgranie całego teamu i użycie odpowiednich środków decydować będzie o wynikach meczów. Patrzę na QW bardziej jako dodatek, umilający tylko czas wyczekiwania na RtCW 2.

Dema gry możemy się pewnie spodziewać na QuakeConie, bo premiera gry ma sie odbyć w okolicach października. Tymczasem zapraszam na nową stronę gry - enemyterritory.com. Znajdziecie tam wiele przydatnych informacji i materiałów, m.in. ważący 70 mb zestaw do robienia stron fanowskich.

* Update *
Udostępniono właśnie cztery nagrania wideo prosto z dema opisywanej gry (z gameplayu). Naprawdę warto obejrzeć! Zapraszamy tutaj.

GameSpot