World in Conflict mimo, że wygląda na klasycznego RTS, nawiązuje do serii Battlefield(system zdobywania flag). Oprócz słynnego shootera ze stajni EA/Dice, jak sami twórcy twierdzą, WiC jest połączeniem Counter-Strike'a i Company of Heroes. Dlatego nowej grze Massive można spotkać zbieranine osób, ze wszystkich wyżej wymienionych tytułów.

Z początku wydawało nam się, że nie mamy szans w starciu z największymi "tytanami" na scenie WiC(którzy grają nieustannie od 2miesięcy). Jednak po kilka dniach jestem w stanie powiedzieć, że TOP3 jest w naszym zasięgu. Powtórzył bym to dzisiaj, gdyby kluczowi gracze nie wyjechali na wakacje. Niezmiernie się cieszę z tego co osiągnęliśmy, gdzie ze średniego klanu staliśmy się niespodziewanie potęgą, mogę z czystym sumieniem powiedzieć europejskiego(ESL), jak nie światowego formatu(gamereplays.org).

Z początku cały team traktował WiC jako dobrą zabawę, jednak im dłużej gramy tym bardziej się nam podoba. Myślałem, że World in Conflict nie wzbudzi w nas większych emocji. Jednak genialna gra Massive śni mi się po nocach i nie daje spać :P. Pełną wersje kupię na pewno, a co będzie dalej to czas pokaże. Team, który prowadzę ma na tyle duży potencjał, że szkoda go marnować. Także życzcie nam powodzenia!