Enemy Territory: Quake Wars na QuakeCon
QuakeCon już za nami. Pisaliśmy na jego temat wiele, prawie 24 godziny na dobre relacjonując turnieje i wprowadzając Was za ich kulisy. Jednak ta wielka impreza to nie tylko mecze i gracze. To też okazja do pochwalenia się swoimi nowymi dziełami. id Software nigdy nie odpuszcza takich sposobności. I tym razem można było zobaczyć prezentację Enemy Territory: Quake Wars. Nie było Was w Dallas? Nic straconego! PlanetQuake4 udostępnił na swoich stronach dwa filmy nakręcone podczas prezentacji tej oczekiwanej gry.
Skąd ściągnąć?
- QuakeCon 06: An Inside Look at QuakeWars
- Długość: 37:49
- Wielkość: 284.90 MB
- Format: wmv
- QuakeCon 06: Modding ET:QuakeWars
- Długość: 33:27
- Wielkość: 249.48 MB
- Format: wmv
Pierwszy z nich, ten chyba ciekawszy dla graczy, to prezentacja gry przez Kevin’a Cloud’a (z id) i Paul’a Wedgewood’a (Splash Damage). Jest to długa na prawie 40 minut przemowa Paul’a z krótkim wstępem Kevin’a. Panowie mówią głównie o technologiach, którymi ET:QW jest naszpikowane, ale także o sposobie rozgrywki. I tak dowiemy się, o rożnych rodzajach nalotów na cele wskazana przez fieldopsa, o nowych możliwościach covertopsa i o rożnych pojazdach, którymi dane nam będzie się poruszać (niestety nie widziałem, żeby Paul latał czymkolwiek). Wrażenie robi informacja o technologii megatexture, która ma jeszcze bardziej urealnić świat, w którym się znajdziemy (Paul obiecuje, że wszystko co zobaczymy będzie dokładnie takie jak widzimy. Nie będzie niewidzialnych ścian, lub takich widocznych tylko z jednej strony. O ile mnie pamięć nie myli, to EA Games też coś takiego deklarowało przed wydaniem Medal of Honor: Pacific Assault takież cuda, a jak to się skończyło, wiemy. Pozostaje mieć nadzieje, że tym razem historia się nie powtórzy) oraz wielkość map. Gra oparta na silniku Doom3, który prawie nie miał okazji pokazać się od strony dużych, otwartych map, tym razem rozwija skrzydła. Jest naprawdę ładnie i płynnie (niestety nie ujawniono konfiguracji sprzętu, na którym prowadzona jest prezentacja). Cała rozmowa jest przeprowadzona w swobodnym tonie koleżeńskiej pogawędki, przerywana salwami smiechu, gdy Paul’a spotykają różne niespodzianki (na przykład, gdy wpisuje każdemu znany kod god, po udanym nalocie na niego przeprowadzonym przez Stroggi lub gdy ginie od nalotu wezwanego przez siebie samego).
Drugi film to już poważna rozmowa na temat tworzenia samej gry. Panowie ze Splash Damage (Paul Wedgewood wspierany jest przez pięcioosobowy zespół) prezentują World Edit, program dzięki któremu powstają mapy w ET:QW. Tym razem nie ma już spontanicznych śmiechów, a rozmowa jest bardzo „techniczna”. Na pewno wzbudzi zainteresowanie wśród wszystkich mapperów, którzy swoje pracę tworzyli na platformę Enemy Territory. Jednak tym, którzy się tym nie pasjonują może się wydać nudny.
Oba filmy warto obejrzeć choćby dlatego, że to prezentacja bardzo zaawansowanej wersji. Gra już „inna” nie będzie. Czy przypadnie do gustu graczom? Sądzę, że raczej tym, którzy zagrywają się w BattleFilda. Fani RTCW czy ET mogą poczuć się nieswojo w środowisku, gdzie przeciwnik spada na głowę ze spadochronem. Czy warto czekać? Na pewno. Ja już siedzę jak na szpilkach. Na dodatek Splash Damage poszukuje betatesterów. Mam nadzieje, iż znajdzie się wśród nich paru Polaków.
PlanetQuake4
#0 | majcok
2006-08-07 13:45:54
Na dodatek Splash Damage poszukuje betatesterów. Mam nadzieje, iż znajdzie się wśród nich paru Polaków.
trzeba dodac ze musza mieszkac w londynie :X
#0 | conish
2006-08-07 13:53:31
#0 | conr4d
2006-08-07 14:29:19
#0 | kumar
2006-08-07 15:04:18
#0 | adam@UK
2006-08-07 15:29:39
#0 | conr4d
2006-08-07 15:39:42
#0 | majcok
2006-08-07 16:05:54
#0 | wzf | yeltzyn
2006-08-07 17:55:27
Imo Alienware to nie robi słabych kompów, więc pewnie jakiś wyczesany SLI-P4EE xD