Czeski zespół eSuba, z każdym kolejnym turniejem w grę Call of Duty 2 pokazuje, że jest przeciwnikiem teoretycznie nie do pokonania. LuckeR i spółka okazali się bowiem po raz kolejny nieposkromieni we wczorajszych zmaganiach TEK9 cod2cup, pokonując kolejno każdego oponenta.

W zawodach łącznie wystartowało 64 drużyny z całej Europy, które zmagania rozpoczęły od fazy grupowej rozegranej 28 grudnia (niedziela). Z każdej z szesnastu grup, do drugiego etapu awansowały dwa zespoły z najkorzystniejszym bilansem punktów. W ostatnią niedzielę (tj. 4 stycznia) rozstrzygnięto drugą a zarazem decydującą fazę turnieju, którą toczono według pojedynczego systemu eliminacji.

Bez większych problemów, spośród 32 zakwalifikowanych formacji, do wielkiego finału zawodów dobrnęły ekipy z Czech (eSuba) oraz Holandii (ephix). Dwie z trzech obowiązujących w finale map – Toujane i Burgundy - padły łupem czeskich zawodników. Z kolei na pierwszej lokacji spotkania – Dawnville - ephix udało się dopiero w dogrywce pokonać eSubę wynikiem 16 do 13. Na najniższym stopniu podium stanęli reprezentanci europejskiego DLF, którym niemieckie newkids nie było straszne w meczu o 3. miejsce.

W fazie pucharowej udział wzięły cztery polskie drużyny – Dream Team, FLS Gaming, Team Without oraz REDLIGHT. Niestety ta ostatnia ekipa została wykluczona z turnieju już na poziomie pierwszej rundy etapu pucharowego. Administratorzy rozgrywek zauważyli bowiem, że niektórzy z graczy spod bandery REDLIGHT korzystali w przeszłości z nielegalnych wspomagaczy, powszechnie zwanymi czitami.

1. eSuba
2. ephix
3. DLF
4. newkids

Drabinka TEK9 cod2cup