Ćwierćfinaliści MSL wyłonieni

Przed chwilą zakończyły się cztery ostatnie mecze Ro16 MyClub MBC StarLeague. W przeciwieństwie do par sprzed trzech dni, tym razem zawodnicy, którzy mieli przed tym tygodniem przewagę 1:0, bez większych problemów wygrali swoje mecze 2:0. Tak było m.in. z JangBim, NaDą i firebathero, którzy całkowicie wgnietli swoich przeciwników w ziemię. Jedynie Stork, który w pierwszym meczu bez problemu ograł fOrGG, tym razem musiał się sporo napocić, aby awansować do ćwierćfinałów. Pierwsze spotkania Ro8 już za tydzień. Najpierw jednak odbędzie się finał OSL pomiędzy Storkiem i Fantasy.

W dzisiejszych spotkaniach nie zobaczyliśmy żadnego Zerga. Co ciekawe, Zerga zobaczymy już tylko jednego w aktualnych rozgrywkach MSL i nie będzie to wcale JaeDong, tylko Yellow. Dzisiejsze wyniki potwierdziły tylko to, o czym mówiono głośno w trakcie typowania zwycięzców Ro16. I tak na przykład, szacowano że JangBi będzie poza zasięgiem Memory'ego. I rzeczywiście, mimo że gracz CJ Terranem jest dobrym, to PvT zawodnika KHAN jest ostatnio zdecydowanie za dobre. Być może wynika to z faktu, że JangBi może trenować z arcymistrzem PvT i kolegą z zespołu, Storkiem. Dziś JangBi pokazał bardzo agresywne makro i ekonomicznie nastawioną grę - wyszło mu perfekcyjnie. Perfekcyjnie udało się także zagrać NaDzie, który timing swojego dzisiejszego przeciwnika wyczuł jak prawdziwy mistrz i użył większości swoich jednostek, łącznie z SCVkami, aby przełamać obronę FrOzeana w początkowym stadium gry. Ciekawe też, że finalista OSL ma tak słabe TvT - w dotychczasowych grach MSL nie pokazał nic, więc jego brak w ćwierćfinałach nie powinno źle wpłynąć na jakość widowiska.

Tempesta z kolei dziś na scenie w ogóle nie było. Ogólnie o Protossie z KTF MagicNs wypowiada się pochlebne słowa, jednak nie da się ukryć, że Ro16 MSL w jego wykonaniu wypadło tragicznie. Dwukrotnie został całkowicie zdominowany przez firebathero i to za każdym razem w innym stylu. Widać jak na dłoni, że Tempest musi najbardziej poćwiczyć właśnie nad PvT i jeśli zespół mu tego nie zapewni, nie będzie mógł w pełni wykorzystać jego sporego potencjału. Ostatnia dzisiejsza gra z udziałem fOrGG i Storka przyniosła największe emocje. W pierwszym spotkaniu Storkowi udało się obronić swoją bazę przed zniszczeniem i zupełnie niepotrzebnie przeszedł natychmiast do kontrataku. Udało mu się wprawdzie zniszczyć większość wojsk przeciwnika, jednak stracił także całą swoją armię i nie zatrzymał działania ekspansji fOrGG. Tak klasowy Terran wykorzystał to natychmiast. Decydujące spotkanie pokazało już czym jest late-game PvT w wykonaniu Storka. Niebywale szybkie expowanie, doskonałe czyszczenie min goonami i perfekcyjne wykorzystanie arbitrów wystarczyło, aby finalista OSL zapewnił sobie udział w Ro8.

Wyniki dzisiejszych spotkań

Drabinka MSL

Pary ćwierćfinałowe wydają się być dość ciekawe. Stork grający z Kalem zapewni nam kolejne już w ostatnich dwóch tygodniach PvP pomiędzy czołowymi koreańskimi Protossami. Patrząc jednak na ostatnie wygrane Storka z Bisu i BeStem, ciężko dać Kalowi większe szanse. Sam zainteresowany w wywiadzie udzielonym po zwycięstwie nad Irisem powiedział, że nie chce grać ze Storkiem, bo większych szans mieć nie będzie. W kolejnym półfinale JangBi zmierzy się z jedynym Zergiem na tym etapie - Yellow[ArnC]. Ciężko przewidzieć zwycięzcę tego meczu, co jednak powinno dobrze wpłynąć na widowiskowość ich potyczki. JangBi PvZ ma bowiem tragiczne, ale patrząc globalnie na jego ostatnią grę można stwierdzić, że dość znacznie przerasta możliwościami swojego najbliższego oponenta.

Firebathero z kolei, który nauczył się grać TvP chociaż trochę lepiej - Tempest nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem - będzie miał teraz niemały problem z pokonaniem Bisu. Wszyscy widzowie pamiętają upokorzenia, jakich doznawał już FBH z rąk niemal wszystkich czołowych koreańskich Protossów. Najważniejsze jest jednak to, czy sam FBH o tym wciąż pamięta. Jeśli jakimś cudem udało mu się wymazać z pamięci swoje tragiczne występy przeciwko Muchowi i jeśli Stork, kolega z zespołu, pomoże mu przygotować się do pojedynku z Bisu, możemy zobaczyć całkiem wyrównaną potyczkę. NaDa z kolei trafi na Free, co już teraz zapowiada najciekawsze spotkanie ćwierćfinałowe MSL. Obaj zawodnicy mają wiele do udowodnienia. NaDa wejściem do półfinału udowodniłby swojemu byłemu rywalowi, Boxerowi, że nawet po tylu latach można wygrać StarLigę. Free z kolei przypieczętowałby awansem dalej miano najbardziej obiecującego Protossa minionego roku. Pierwsze ćwierćfinały już za tydzień.

teamliquid