Crysis po raz kolejny *

I także tym razem chodzi o odwlekaną datę premiery tejże gry, która to zamiast stać się hitem staje się kolejnym klonem Duke Nukem Forever czyli gry, która słońca nie ujrzała, gdyż ją twórcy postanowili zostawić tylko dla siebie. No może przesadzam z porównaniem do DNF, ale data premiery znów została przesunięta. Tym razem jest to 16 listopada i jest to data premiery i w Europie i w Ameryce Północnej. Ponieważ jednak nie jest to nic pewnego to nie radzę się napalać. Niby to data oficjalna, ale... sami wiecie.

Poza tym dowiedzieliśmy się kolejnych faktów i tak możemy się spodziewać: wersji na DX9 i DX10. Ta pierwsza na pewno cieszy posiadaczy starszych kart niż serie g80 od zielonych i r6xx od czerwonych, które nie wspierają DX10. Dziwne, bo pierwotnie miał być to hit na dx10. Halo 2 też, ale crackerzy już go uruchomili na XP. I teraz informacja, która mnie rozbawiła. Otóż gra zapewni nam całe 10 godzin grania w trybie single player co przy biciu rekordów prędkości można oceniać na czasy około 1 godziny pomijając odkrywanie bonusów, a biegnięcie "na pałę", aby grę przejść jak najszybciej.
Jest jednak tryb wielu graczy i tam już może być ciekawiej, gdyż na jednej mapie będzie mogło walczyć do 32 osób naraz.

Tyle faktów na razie, pozostaje czekać na kolejne. I obym nie musiał po raz kolejny pisać o zmianie daty premiery tej gry. Bo warto pamiętać o jej konkurencji jak choćby Call of Duty 4.

Update: w internecie natrafiłem także na wymagania systemowe jakie przedstawił serwis DailyTech. Nie podano jedynie czy jest to specyfikacja zapewniająca rozgrywkę w detalach ustawionych na maksimum czy jedynie komputer, który będzie pozwalał na płynną rozgrywkę. A posiadać trzeba "jedynie" procesor z dwoma rdzeniami, kartę graficzną 7800GTX lub Radeon X1800XT i 1,5GB pamięci ram. Wywnioskować można, że jest to specyfikacja dla Windowsa XP, gdyż posiadając Vistę zostaje około 512mb na grę, a to na pewno nie wystarczy. Pora więc rozbić skarbonkę, zacząć się przymilać do rodziców czy też zwiększyć obroty w pracy. Bo niedługo trzeba będzie powymieniać parę komponentów w swoim poczciwym blaszaku.

IN4.pl