Crossfire Prizefight Challenge 2 Online

"Crossfire Prizefight Challenge 2 Online" - taka oto nazwa widnieje przy niektórych spotkaniach na stronie GamesTV. Cóż to może oznaczać? Czyżby CPC2 nie miało się odbyć na lanie? Albo faza grupowa odbywa się online? Czy to oznacza, że Fear Factory X-Fi nie ma jeszcze zapewnionego awansu do Holandii? Takie oto pytania krążyły wśród mych myśli od czasu, gdy ujrzałem owe spotkania. Odpowiedź na nie wszystkie jest bardzo prosta.

Organizatorzy lana w Enschede stwierdzili, iż mają za dużo spotkań do rozegrania w trakcie trwania zawodów, a zbyt mało czasu. Wszak muszą zdążyć z całą fazą grupową, fazą playoff i finałem CPC2 oraz finałem turnieju ET-Masters, który przecież również będzie miał miejsce w Holandii. Zdecydowali zatem rozegrać część spotkań grupowych online. Nie musicie się jednak martwić - wybrali zaledwie cztery, prawdopodobnie najnudniejsze i najbardziej jednostronne mecze, jakie tylko mogli.

Team Dignitas vs. clanALIS

Przy pierwszym spotkaniu moja teoria się sprawdza w stu procentach. Po jednej stronie Team Dignitas - drużyna, której nikt nie był w stanie odebrać choćby mapy podczas ostatniego EuroCupa - po drugiej zaś clanALIS, niewiele znaczący na europejskiej scenie Enemy Territory team. Mimo ogromnej sympatii i szacunku, jaki żywę do duńskiego klanu, nie potrafię wyobrazić sobie innego zwycięzcy w tym spotkaniu, niż Team Dignitas.

Impact Gaming vs. Kno i Horn

Drugie spotkanie również nie zapowiada się interesująco. Impact Gaming - drużyna, która lubi sprawiać niespodzianki, pogromcy między innymi zeroPoint! w turnieju ET-Masters - a naprzeciw nich Kno i Horn, niegdyś naprawdę niezły zespół, ale po licznych przejściach stracił wiele do czołówki sceny. Ambicji i potencjału odmówić im nie można, ale chyba nie są jeszcze gotowi na to, aby konkurować jak równy z równym z taką drużyną, jak Impact Gaming.

Będzie to zatem prawdopodobnie najnudniejszy wieczór z Crossfire Prizefight Challenge w historii tego turnieju. Nie przekreślajmy jednak od razu klanów teoretycznie słabszych! Wszak takiej prawdziwej, potężnej niespodzianki na scenie Enemy Territory nie było już dawno. Kto wie, może będzie to dziś? Ach, co by było, gdyby CPC2 zaczęło się od tak mocnego akcentu, jak porażka Team Dignitas...

GamesTV