CPL twardo się broni!
Znana amerykańska liga The Cyberathlete Professional League założona oraz prowadzona przez Angela Munoz od roku 1997 w odpowiedzi na atak grupy G7 wystosowała dzisiaj własne oświadczenie. Organizacja odpiera zarzuty i twierdzi, że nie ma żadnego związku (nie jest odpowiedzialna) z niedostarczeniem do pewnych graczy wywalczonych nagród pieniężnych. Wypowiedz władz CPL sugeruję również, że może się za tym kryć coś podejrzanego i dosyć niejasnego.
Odpowiedź organizacji the CPL (w języku angielskim)
Możliwe, że na dobre rozpoczęła się walka na oświadczenia, odwety i insynuację. Teraz swoje działa wystosowała liga the CPL. Z przedstawionego tekstu wynika, że prawdziwy cel deklaracji G7 może być zupełnie inny niż przedstawiany i tworzony w niej samej, czyli chęć wyjaśnienia całej sytuacji. The Cyberathlete Professional League z pełnym przekonaniem reprezentuje pogląd, według którego nie sama liga była i jest odpowiedzialna za niewypłacenie wymienianych gratyfikacji od osób trzecich, za które uważa licencjonowane przez CPL zawody. Jedyne co mogła uczynić liga, to próba skontaktowania graczy z zobowiązanymi do wydania nagród instytucjami.
Ktoś mógłby zapytać, czy władze aby na pewno zabezpieczyli się przed taką ewentualnością. Odpowiedz: oczywiście, że tak - wszystko zostało uwzględnione w regulaminie. "Wszystkie nagrody na imprezach CPL mają być dostarczone przez postronnego sponsora. Organizacja nie jest odpowiedzialna za jakikolwiek deficyt, opóźnienie w dostawie, warunki, czy wartość doręczonych nagród." Dodatkowo widnieje również punkt mówiący o tym, że jeżeli uczestnik nie dostarczy odpowiednich dokumentów w ciągu 30 dni od końca turnieju przeprowadzonego przez ligę CPL bezpowrotnie straci swoją nagrodę.
Cyberathlete Professional League
#0 | wzf | yeltzyn
2007-11-08 17:53:34
#0 | Siemys
2007-11-08 18:10:05
#0 | j3sh
2007-11-08 18:50:39
#0 | kapiy
2007-11-08 21:22:16
#0 | Krolewicz
2007-11-08 22:44:45
nie ich wina ze partnerzy nie płacą, ale z drugiej strony trudno się dziwić zawodnikom
#0 | SweepeR
2007-11-08 23:00:07
CPL na pewno nie ma racji. Sam z Fnatic byl w kontakcie z Munozem odnosnie tej sprawy od jakiegos poltora miesiaca. Probowali wyjasnic sprawy platnosci, itd. Jest kilka historii zwiazanych z nagrodami, ktorych ani Munoz ani nikt inny z CPL nie byl w stanie wyjasnic. Jedna z nich dotyczy gracza Mousesports - Munoz i Nuccio (komisarz CPL) zwalali wine na siebie nawzajem przez ponad rok. I nic w koncu z tego nie wyszlo.
Model CPL jest taki, ze oglaszaja jakis turniej z pula nagrod, ale wyplacaja ja od sponsorow za kolejny turniej.
CPL sygnuje swoja marka te wszystkie turnieje, niewazne, ze jakies inne firmy je organizuja - powinni dbac o to, z kim robia interesy. Ani ESWC ani WCG jakos nie maja wiekszych problemow z organizowaniem krajowych eliminacji, gdzie wspolpracuja z ponad 50 organizacjami na calym swiecie co roku ( a CPL z max 10 jak robia World Tour).
#0 | Pajda
2007-11-08 23:22:43
#0 | MateoMartinezz
2007-11-09 09:13:19
Kolejny dowód na to, że jeżeli dochodzi do dużej kasy to zaczynają się dziwne klocki :)