Cooller i reszta pr0 - dorośnijcie

Dostosuj

Cooller i reszta pr0 - dorośnijcie

Po aferze podczas finałów KODE5 w Lipsku, gdzie pretendent do tytułu Anton "Cooller" Singov został zdyskwalifikowany za spóźnienie się na finał, wybuchła burzliwa dyskusja o podejściu niektórych graczy do, na dobrą sprawę można to tak nazwać, swojego zawodu profejsonalnego gracza. Przypomnę, że Rosjanin rzekomo noc poprzedzającą walkę o $10.000 spędził z koleżanką w dyskotece, a rano z "syndromem dnia poprzedniego" po prostu zaspał. Organizatorzy po krótkiej rozmowie postanowili usunąć zawodnika całkowicie z finałów, nie przyznając mu nagród nawet za trzecie miejsce.

Całą tą sytuację doskonale przedstawił w swojej nowej kolumnie Mahmood Ali, jeden z redaktorów Global Gaming League i ClanBase. Jak się okazuje to nie była pierwsza taka wpadka Coollera. Zachęcam do zapoznania się z tym tekstem i wyrażenia swoich opinii w komentarzach.

Progamers grow up @ ClanBase

ClanBase

KomentarzeKomentarze

  • 1
  • 2
  • Dolar

    #0 | Dolar

    2006-09-01 23:32:24

    pomysl jednak co ci sie bardziej przyda w zyciu: to ze jestes mistrzem polski w q3 czy to ze jestes mistrzem polski w judo?

    jesli jednak grasz tylko dla nagrod to twoja sprawa, kazdy ma inne do tego podejscie
  • cow.sndstrm

    #0 | cOw.

    2006-09-01 23:37:16

    jesli chodzi o q4/judo to wybral bym q4 :P
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-01 23:39:31

    No niby bycie mistrzem polski w judo mogłoby być przydatne w życiu ale za to większą zabawe daje mi granie w quake\'a i to się dla mnie liczy bardziej. No i bardzie w życiu przydały by mi się dużo większe nagrody za mistrza polski w q3 niż za mistrza polski w judo bo żadnym huliganem nie jestem wole unikac przemocy (bo najczęściej jest ona kierowana wobec mojej osoby).
  • Dolar

    #0 | Dolar

    2006-09-01 23:55:40

    jakby judo ci sie podobalo mowilbys cos innego :P

    jesli jednak cos cie pociaga to trenuj to, staraj sie byc coraz lepszy

    pamietaj jednak o ludziach ktorych masz na okolo, czasem warto zrezygnowac z jednej gry zeby sie spotkac z tymi ktorym naprawde Ci zalezy lub tymi ktorzy nie sa tylko kilkoma literkami tworzacymi nick na ircu

    pozdro

    [sry za ten podwojny koment juz wszystko jest na swoim miejscu]
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-02 00:16:27

    Czy Ty naprawde myślisz, że jak ktoś gra w jakąs gre to poświęca na to cały swój wolny czas?? Nie pomyślałeś, że można zagrać sobie te 4h/dzień a potem pójść do znajomych?? Doba ma 24h - jakieś 7 na sen - jakieś 7 na szkołe to daje 10h wolnego wedłóg Ciebie wszyscy gracze poświęcają te 10h tylko na granie bo co mogli by innego robić?? Przecież jak ktoś gra w quake;a czy cs\'c to musi robić to non stop i nie mieć życia towarzyskiego jakie to logiczne. Najbardziej mnie denerwuje jak jakiegoś głupka w szkole w q3 pojade to od razu gada \"eee Ty to musisz poświęcać na gry 90% swojego wolnego czasu albo i więcej\". A jeszcze jedno LANy to nie są tylko i wyłącznie duże imprezy ogranizowane co kilka miesięcy na których zbierają się setki osób z całego kraju, nigdy nie znosileś kompa do kumpla żeby sobie razem pograć?? (Nie wiem czy to Ty napisałeś więc jeśli się pomyliłem to nie bierz tego do siebie ale gdzieś na tej stronie przeczytałem, \"że kumpli z neta prawdopodobnie nigdy się nie spotka bo tylko niewielka część przyjeżdża na LANy\").
  • Dolar

    #0 | Dolar

    2006-09-02 00:32:55

    no sry ale nie mowie ci to jako redaktor esports.pl czy jako supervisor CB, jestem zwyklym graczem tak samo jak ty

    tyle ze ja jestem kims kto nie jest znany na scenie - gralem w rtcw tylko ffa, trzy lata temu gdy wyszlo ET przerzucilem sie na ta wlasnie gre i po prostu widzialem jak ciezko ludziom slabszym dojsc do tych co grali jeszcze w rtcw

    widzialem duzo, sam gralem wieczorami zeby pokazac ludziom ktorzy robili fragmovie ze nie tylko oni tak kosza, ze sa ludzie ktorzy umieja to samo - i sa oni na polskiej scenie

    coz z tego ze tyle cwiczylem ? wyjechalem pod koniec czerwca na lana gdzie zajalem trzecie miejsce

    coz z tego ze najlepszy klan w Polsce nie przyjechal, ja sie cieszylem przez moze 48h na cos co pracowalem praktycznie przez te trzy lata

    znam reala, duzo przegapilem, czasem jakies wyjscia bo mialem akurat offi w ET, ty na pewno tez tak robiles jak tak piszesz bo czlowiek ktory gra sobie ot tak nigdy nie bedzie kims znaczacym jako gracz na scenie

    zapytasz dlaczego nie? dlatego ze w tym samym czasie kiedy ty grasz jedna godzine dziennie i sie bawisz w najlepsze reszta cwiczy swoje umiejetnosci po kilka godzin dziennie nawet

    przypomnial mi sie pewien log z irca ktory ladnie to obrazuje, glownym bohaterem jest lockheed, uwazany przez wielu jako najlepszego gracza na scenie - dla mnie jeden z tych ktory naprawde zaistnial dlatego ze dlugo i z poswieceniem cwiczyl:

    (23:31:06) (@sE|LoCkheed) ja teraz stwierdzam ze bylem nienormalny pol roku temu przez rok caly:)
    (23:31:06) (@sE|LoCkheed) po napierdalalem w wolfa jak maniak
    (23:31:10) (@sE|LoCkheed) to ma swoje plusy
    (23:31:12) (@sE|LoCkheed) ale to jest chore
    (23:31:14) (@sE|LoCkheed) niezle w nauce sie mozna opuscic
    (23:31:45) (blacksheep`v|D) true
    (23:31:48) (@[P12]FarSight) ano
    (23:31:53) (@sE|LoCkheed) mozna zawalic znajomosci
    (23:31:59) (@sE|LoCkheed) dziewczyna moze ciebie olac
    (23:32:04) (@sE|LoCkheed) mozesz zaniedbac pozostale talenty
    (23:32:30) (@sE|LoCkheed) jednak jak sie cos robi w zaslepieniu
    (23:32:30) (@sE|LoCkheed) nie myslisz o tych sprawach

    czyj to jest komentarz? nie moj, nie twoj, ale zawodowego gracza ktory zdobywal prawie kazda nagrode na turniejach, wygrywal prawie kazdy lan

    mozesz kosic kolegow ze szkoly w quejka bo nawet ja to robie, do tego nie trzeba sztuki, jednak jesli chodzi o scene miedzynarodowa gdy czlowiek nagle chce byc taki jak inny na scenie - niech lepiej odpusci, gra dla funu poki moze

    pozdro
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-02 00:48:21

    No masz racje ale w życiu już tak jest, że jeśli chcesz być w czymś najlepszy to musisz się temu poświęcić bez reszty, tak jest we wszystkich zawodach czy spotrowych czy normalnych jak prawnik czy makler. Najlepsi z nich zawsze poświęcają większość swojego czasu na prace nie tylko te regulaminowe 8h i również mają z tego powodu gorsze życie towarzyskie tak to już jest w życiu więc nic odkrywczego tutaj nie napisałeś.
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-02 01:21:41

    Doszedl do finalu ucziwie. Zabierajac mu to co zasluzenie wygral to jest przegiecie. 3 miejsce w ostatecznosci zaakceptuje ale zabranie mu wszystkiego NIE.
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-02 01:30:26

    Jezeli ktos ma talent (badz inteligencje) to nie musi tak wiele poswiecac zeby byc naj, badz w czolowce.
    Talentu nie kupisz---> Fillippo Inzaghi : )
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-02 01:33:49

    Zdecydowanie mniej pracy zeby byc w czolowce : )
  • so0fka

    #0 | Soofka

    2006-09-02 01:46:04

    a ja przedstawię tutaj moją opinię na ten temat. nie jest to ani odpowiedź na Twojego posta, ani odpowiedź na posta Dolara - jest to kontynuacja Waszej dyskusji, nowa opinia, nowy punkt widzenia.

    otóż gram w ET trzy lata, z dużymi przerwami. praktycznie aktywnie to grałem może kilka miesięcy, na początku. potem zaliczyłem sporą przerwę, a półtora roku temu spróbowałem swoich sił jako redaktor tutaj, na eSports.pl. od tamtego czasu pogrywam sporadycznie, z kumplami. oczywiście - chciałbym być pro, jak, na przykład, wyżej wspomniany LoCkheed, chciałbym posiadać takie umiejętności. nie mam jednak ochoty poświęcać tyle czasu na trenowanie. wolę ten czas spędzić ze znajomymi lub pisząc tutaj, na eSports.pl. późnym wieczorem, w wolny dzień, najczęściej doskonalę moje umiejętności, ale nie w strzelaniu, a w pisaniu i adminowaniu. w ten sposób również mogę zaistnieć na scenie, a nabyte umiejętności znacznie bardziej mi się przydadzą. cała tajemnica leży zatem w hierarchii - u mnie to wygląda tak: przede wszystkim szkoła, potem znajomi. kiedy już się nie uczę ani nie spotykam z kumplami, zajmuję się pisaniem i staram się być aktywny na scenie, a kiedy i to skończę - wtedy chętnie rozegram partyjkę w wolfa z kumplami. i czerpię z tego ogromną przyjemność, bo nie gram kilka godzin dziennie, a kilka godzin tygodniowo, i nie jest to dla mnie działanie rutynowe. to tak, jak z weekendem - nie zdarza się codzień, i dlatego jest tak wyczekiwana i sprawia tyle radości. gdybyśmy 5 dni w tygodniu się opieprzali, a 2 chodzili do szkoły, nasza hierarchia byłaby chyba nieco inna.

    ale z drugiej strony żyję w tolerancji i toleruję tych, którzy mają inne poglądy. żyjcie, jak chcecie, co mi do tego :) peace :)
  • so0fka

    #0 | Soofka

    2006-09-02 01:47:17

    Dolar, ja mam nadzieję, że pisząc \"wypić\" miałeś na myśli soczek ;)
  • SweepeR

    #0 | SweepeR

    2006-09-02 02:15:42

    Nie chcieli wypromowac k1ller\'a tylko chcieli zeby odbyl sie final.
  • SweepeR

    #0 | SweepeR

    2006-09-02 02:17:37

    Taka, ktora nie jest wyrenderowana.
  • lecho

    #0 | lecho

    2006-09-02 02:36:39

    skrajne przyklady opisujesz :)

    jesli wg ciebie gaming prowadzi tylko do wyobcowania, wyalienowania i nie daje nic pozytywnego, to co w ogole robisz na eSports.pl? :)
  • SweepeR

    #0 | SweepeR

    2006-09-02 02:41:39

    Spoko, masz duzo racji i ogolnie zgadzam sie z tym co napisales, ALE.

    Ale opisujesz tylko i wylacznie skrajnosci ;) Owszem, sa ludzie, ktorzy siedza po 10h dziennie do 3 AM (ops, ktora to godzina jak to pisze? ;P), napieprzaja w roboty i lasery, pewnie nawet jest dosc duzo takich osob. Chca byc dobrzy - ich wybor. Judo moze i Ci sie przyda pare razy w zyciu (w ciemnej uliczce), moze bedziesz ogolnie sprawniejszy, zdrowszy. Ale jesli przestaniesz traktowac judo jak hobby (czyt. 2 treningi tygodniowo po pracy/szkole) i zechcesz osiagnac cos wiecej to tez sila rzeczy bedziesz musial pare razy zrezygnowac z tego piwka na lawce z kolegami, pojsc kiedys na trening zamiast do kina z dziewczyna, pojechac na turniej zamiast z rodzina na piknik. Ba, sportowcom nawet alkoholu nie wolno naduzywac... ;) I gdzie tu przyjemnosc? Czym taki judoka bedzie sie roznil od gracza? Tym, ze bedzie ogolnie sprawniejszy... i pewnego dnia na turnieju czy sparingu ktos mu tak poprzetraca kosci, ze np. lekarz zabroni mu cwiczyc i przez nastepne pare lat zrobi sie kaleka.

    Swoja droga zauwaz, o ironio, ze wiekszosc tych graczy, ktorzy sa na szczycie to naprawde spoko chlopaki i majac okazje poznac czesc z nich (ze swiatowej jak i polskiej sceny) nie posadzilbym ich o siedzenie niewiadomo ile przy kompie.

    Fatal moze powtarza w kolko \"practice, practice, practice\", ale av3k nie potrzebuje 8h dziennie przez dwa miesiace zeby spuscic mu manto. Matr0x pracuje 12h dziennie, czasem na nockach, uczy sie, spotka sie jeszcze z dziewczyna, pojdzie na piwo, pogada ze znajomymi - a mimo to wygrywa ESWC Poland. Vo0 moze i odlozyl sobie studia na rok (i patrz jak na tym wyszedl!), ale ironicznie zamiast siedziec i grac w Painkillera 20h na dobe z nudow meczyl WoW\'a czy cos innego, czasem ledwo odpalajac PK w ciagu dnia.

    Naprawde, wierz mi, ze Ci goscie, ktorzy sa na szczycie w zaden sposob nie przypominaja typowych \"ciot komputerowych\", ktore opisujesz w swoich komentarzach. Co wiecej, wielu z nich aktywnie trenuje rozne inne sporty i prowadzi aktywne zycie z wieloma znajomymi.

    A przy okazji maja jeszcze wiecej znajomych z calego swiata, z ktorymi mimo, ze widza sie dwa czy trzy razy do roku, to moga sobie codziennie porozmawiac przez net.

    Nie wspomne juz o pieniadzach, ktore malo kto w ich wieku jest w stanie zarobic.
  • unit10

    #0 | adam@UK

    2006-09-02 04:48:50

    picie> all
  • unit10

    #0 | adam@UK

    2006-09-02 07:03:47

    pierdolish :D
  • unit10

    #0 | adam@UK

    2006-09-02 08:09:36

    to wtedy robisz coś co się nazywa domowa biba, zapraszasz multum ludzi do domu i pijecie, ja tak dzisiaj zrobiłem i narazie próbuje przykleic tynk do ściany ;-asd
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-02 09:31:11

    Dlatego napisalem niech zagra final (killer) ale nagrody ktore wygral powinien dostac.
  • Dolar

    #0 | Dolar

    2006-09-02 09:31:18

    alez oczywiscie :D
  • SL4VE

    #0 | SL4VE

    2006-09-02 10:12:06

    Jak był w Poznaniu na ESWC to pić z nami nie chciał, bo \"jest zawodowym pływakiem i mu nie wolno\" ;o
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-02 10:18:15

    Nieoszlifowany talent nigdy nie wygra i taka jest prawda. Jeśli ktoś Ci mówi, że bez wyrzeczeń i poświęcenia coś dużego w życiu osięgniesz to znaczy, że ten ktoś chce Ci coś sprzedać.
  • pCno

    #0 | pCno

    2006-09-02 10:45:29

    Prawda taka , ze w Polsce czy jesteś mistrzem w q3 czy wygraleś lana to i tak to w życiu nic nie daje ;/ no chyba jak odpalisz grę i mirca :))

    Lepiej grać zajebiście w kosza w życiu niż w q3 ;) ( jak chodziłem do gimnazjum to nikt nie słyszał o esportcie a gdy kogoś wciągałem to mówił ,,nie dzięki to bezsensu tak grać \'\'

    A co sie stanie jak już nigdy nie pograsz i czas który poświęcany był na treningi to był czas zmarnowany :)?

  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-02 11:01:20

    Pisałem o tym już wcześniej ale powtórze bo chyba musiałeś to przeoczyć. To, że jest duża szansa, że nic w zyciu z mojego grania w quake\'a nie wyjdzie to ma być powód dla którego mam nie spróbować?? Jak zaczynasz trenować jakiś sport to też musisz być świadom tego że tylko nielicznym udaje się osiągnąć coś większego. Jeśli ludzie by podchodzili do wszystkiego w ten sposób to świat nigdy nie poszedł by naprzód bo każdy bałby się spróbować czegoś co może mu nie wyjść i z czego później nie będzie miał żadnej kożyści. Ja ja chodziłem do gimnazjum też nie słyszałem o esporcie tylko coś o SK.swe w cs\'a mi się coś usłyszało. W Liceum było kilka osób z którymi mogłem sobie na temat gamingu porozmawiać tylko co z tego jeśli sprawiało mi to przyjemność. A do tego ,,nie dzięki to bezsensu tak grać \'\' to jak zacząłem bigać i chodzić długie spacery to ludzie mi gadali \"Ty to jesteś pojebany żeby takie rzeczy robić\".
  • Van Helsing

    #0 | 3r!c

    2006-09-02 11:19:03

    każdy ma swoje zdanie ja tam wole grać w piłkę za**biście :P grywam też w pesa i zacząłem grać w diablo 2. wiem że z grając w nogę nic ze mnie już nie wyrośnie, jednak można próbować w gry komputerowe. u mnie na wsi esportem interesuję się tylko ja - nie wciągałem nawet moich znajomych - pokazałem im tylko a każdy ma swój wybór.

    tak jak mówię każdy ma swój wybór i mówienie o tym co jest lepsze jest chore. dla Ciebie lepsza jest gra w kosza dla mnie w piłkę np. i jak ktoś gra w q3 i jest mistrzem np. Polski to przecież nie przeszkadza mu to też być świetnym graczem w kosza lub też mistrzem dżudo ;D - Ty mógłbyś nawet o tym nie wiedzieć..

    Nie to nie jest czas zmarnowany. Chyba że ktoś stał nad Tobą i zmuszał Cię do grania. Jednak to raczej Twój wybór i Ty uznasz czy zmarnowałeś sobie czas czy też nie.

    chaotycznie napisałem ;C
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-02 11:25:06

    No tak. Ale jezeli ktos ma talent/predyspozycje to musi poswiecic duzo mniej czasu zeby osiagnac pewien poziom niz ten tory go nie ma. To chyba logiczne : )
  • _t.[error]_

    #0 | abaddonek

    2006-09-03 15:49:31

    \"na dobrą sprawę można to tak nazwać, swojego zawodu profejsonalnego gracza\" - takie to troche zagmatwane i przekombinowane stylistycznie (:
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-03 18:15:05

    all>kac
    :D
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-09-03 19:43:12

    Widze, ze juz nie pierwszy raz sa tacy, co mowia: \"no i dobrze, wyrosl chlopak z gier, dorosl do dziewczyn, nie jest ciota komputerowa - dobrze zrobil\". Watpie, zeby ktos z ludzie \'kibicujacych\' w ten sposob coollerowi (i innym ludziom w podobnych sytuacjach) widzial to z nieco innej perspektywy. Normalnego goscia, a nie \"kogos, kto dopiero co przestal byc ciota komputerowa (lub tak mu sie wydaje), albo probuje na sile wszystkim pokazac (nieudolnie) ze nia nie jest\".

    Popatrzcie na to tak. Cooller jest swietny w kłejki - na pewno nalezy do absolutnie najlepszych na swiecie. Pojechal na turniej, trenowal do niego. Na grze zbija szmal. O tej \"kolezance\" z dyskoteki nic nie wiemy. Czy naprawde ktos w takiej sytuacji, w polowie turnieju, tuz przed (w pewnym sensie swiatowym) finalem powinien rzucic wszystko wpizdu gdy tylko jakas dyskotekowa laska (!) na niego leci? Czy latanie za byle dupa, ktora mozna wydymac po pijaku w kiblu, to oznaka, ze nie jest sie ciota? Ze nie ma sie problemow ze znalezieniem sobie panny? Gdyby sie nie mialo z tym problemow, gdyby faktycznie sie faktycznie znalo na kobietach i gdyby sie panowalo nad wszystkim w takich sytuacjach, to mozna by sie bylo ten raz w miesiacu obejsc od takich akcji po pijaku, no nie?

    Prawdziwy dzentelmen ;) to nie ktos, kto leci na kazda babke, u ktorej ma jakiekolwiek szanse i to w dowolnym momencie, gdy tylko sie taka pojawi - nawet w takiej chwili jak cooller (no to chyba rzadko sie takie pojawiaja :D). Prawdziwy dzentelmen przede wszystkim robi to, co chce i co uwaza za sluszne (pamietajac np. o odpowiedzialnosci i zobowiazaniach), a nie jest na zawolanie kazdej babki, ktora zrzuci przed nim majty.

    Jesli ktos jest np. przed finalem gry, ktora jest jego zyciowa dyscyplina i olewa to z powodu jakiejs panienki, to predzej bym powiedzial, ze to nie jest macho, ktory dyma na prawo i lewo, tylko ktos, kto nigdy nie zamoczyl, ale nadazyla mu sie okazja, wiec rzuca wszystko i probuje ja zlapac.

    Nie chce tu osadzac coollera, ani tym bardziej tej dziewczyny (ktora moze byc urocza i porzadna kobieta ;-D). Nie znam ich i tak naprawde nie probuje nawet rozstrzygnac, czy cooller to ciota komputerowa, czy nie. Zupelnie mnie to nie interesuje. Podaje jednak punkt widzenia, o ktorym gracze czesto zapominaja (rowniez i tym razem) - a pomijam ten drugi, bo nie chce powtarzac tego, co juz ktos napisal.

    Ta \'kolezanka\' to mogla byc jego dziewczyna - moze i cos sie stalo i rzeczywiscie musial sie nia jakos zajac. To by go usprawiedliwialo, jesli sprawa bylaby powazna (jesli nie, to chlopak by byl troche pod pantoflem). Sa jakies priorytety w koncu. Ale pierwsza lepsza na imprezie takim priorytetem moim skromnym zdaniem nie powinna byc. Choc oczywiscie kazdy ma wlasny system wartosci.
  • ald

    #0 | ald

    2006-09-03 21:02:33

    moze to byla milosc od pierwszego wejrzenia xDDDD
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-09-03 21:23:43

    Racja, moze zycie coollera przypomina telenowele brazylijskie, lub nawet je przewyzsza :ASD
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-03 21:59:22

    No sam nie wiem czy moge się z Tobą zgodzić bo wkońcu największym talentem jest upór i poświęcenie i dzięki tym cechom można przewyszyć wybitnie uzdolnionych (no może nie we wszystkich przypadkach tak jest bo liczą się też naturalne predyspozycje ale i to można do pewnego stopnia obejść).
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-04 00:15:00

    Troche nie rozumiem Twojej odpowiedzi. Twierdzisz ze mozna uporem ambicja itd pokonac talent. Ja tego NIGDZIE nie zakwestioniowalem, tylko napisalem ze ktos kto ma talent musi wykonac mniej (duzo mniej zalezy) pracy niz ten kto GO nie ma, aby osiagnac ten sam poziom.
    Racja?
  • MateoMartinezz

    #0 | MateoMartinezz

    2006-09-04 10:53:50

    dał ciała - nie ma co gadac - może ten kubeł zimnej wody do mu do myslenia - wyobrażacie jakie musi miec teraz przechlapane ze sponsorami który opłacili wyjazd do Lipska? :)
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-04 18:53:42

    Nie przyznam Ci racji bo choć twoje rozumowanie jest słuszne to tylko w teori i to przy pewnych warunkach, bo najwyraźniej zapomniałeś uwzględnić pewnej rzeczy która występuje w praktyce. Otóż Twoje rozumowanie jest słuszne kiedy napszykład mamy dwie osoby które zaczynają grać w tym samym czasie bez, te dwie osoby nie różnią się ze sobą niczym, mają to samo doświadczenie w grach etc... ale za to jedna z nich ma talent do gry a druga nie i kiedy beztalencie potrzebuje 10h/dzień żeby osiągnąć pewien poziom utalentowany potrzebuje mniej czasu powiedzmy dwa razy mnie więc 5h/dzień i tu się musze z Tobą zgodzić. Niestety w życiu jest tak, że zawsze ktoś był przed Tobą, ktoś kto osiągnął już jakiś poziom w tym co robi, robiąc co już przez kilka lat i chociażby byłby beztalenciem to dzięki swojemu doświadczeniu i wyćwiczonym umiejętnością na starcie ma nad kimś kto zaczyna dużą przewage. Uznajmy na potrzeby tego dowodu, że ktoś taki gra już 3 lata 10h/dzień i chociaż byłoby to to samo beztalencie co wcześnie tylko grające 3 lata więcej to ktoś kto będzie grał 5h/dzień mu nie dorówna choćby nie wiem jaki miał talent. Więc żeby dojśc do tego samego poziomu co beztalencie utalentowany będzie musiał poświęcić na gre tyle samo czasu co beztalencie. Wszystko zależy do jakiego poziomu się dąży i z kim się porównuje.

    PS: Tylko nie po to rodzą się ludzie utalentowani żeby łatwiej im było dosięgnąć poprzeczki lecz żeby ją podnosili.
  • grubyBubu

    #0 | jakub m.

    2006-09-04 20:05:48

    No ok, ale ja nigdzie nie napisalem ze tak nie jest. To logiczne ze jezeli startuja z tego samego poziomu to utalentowany ma handicap nad beztalenciem. A jezeli beztalencie zaczelo wczesniej to ma przewage ale powiedzmy z gory ustalony poziom predzej zdobedzie utalentowany itd no ale w sumie to jest jak dla mnie wszystko logiczne to po co My o tym dyskutujemy? :)
  • HugoN

    #0 | HugoN

    2006-09-04 20:43:53

    No fakt nigdzie nie napisałe, że tak nie jest ani nie napisałeś, że tak jest więc po prostu z braku zajęcia (mam radiówke i wolno mi się buforują kolejne odcinki naruto na youtobe ;) napisałem to co napisałem.
  • twoonesix

    #0 | freak > elies :(

    2006-09-06 22:42:07

    A cooller sie smieje z was - zazdrosnikow, pseudoprofesjonalistow. ma troche grosza i moze sobie pozwolic na takie luksusy, a wasze swiete oburzenie w obronie \"profesjonalizmu gracza\" bawi :D
  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
  • 1
  • 2
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

2446 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2025

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie