ClanBase OpenCup TDM - druga kolejka

Dostosuj

ClanBase OpenCup TDM - druga kolejka

W zeszłym tygodniu, a dokładnie 11 maja informowałem Was o zakończonej, pierwszej kolejce tegorocznych rozgrywek ClanBase Q3A TDM OpenCup Spring 2006. Przyszedł czas na podsumowanie drugiej z nich. I tak nasi rodacy z Dinhz, po poprzedniej wygranej z God Forsaken, dosyć gładko poradzili sobie z Clan Stealth i to właśnie dzięki tej wygranej, zapewnili sobie minimum 2 miejsce w grupie, co na dzień dzisiejszy daje im awans do playoffów. Druga nasza drużyna w Premier League, a mianowicie pa1n, wciąż nie rozegrała ani jednego pojedynku. Czym to jest spowodowane? Tego niestety nie wiemy. Mamy tylko cichą nadzieję, że w końcu pa1nowcy pokaża na co ich stać.

Lepiej jest w grupie D, w której znajdują się Czarne Pantery. Mają za sobą już dwie potyczki, z których jedną wygrali, a drugą przegrali. Szanse na awans ciągle są.

Premier League: (Spotkania Polaków)

hide_dot.gifGrupa C


hide_dot.gifGrupa D


Second League: (Spotkania Polaków)

hide_dot.gifGrupa A


Jak widać, w drugiej lidze, gdzie znajduje się tylko jedna polska drużyna (chodzi oczywiście o Voodoo-Gaming) zabrakło szczęścia. Laleczki, po wygranej z Botte Da Orbi, przegrywają swoje drugie spotkanie ze szwedzkim Nombiliz stanem mapowym 1:2. Mecz o tyle ciekawy i fartowny dla szwedów, którzy cpm4 wygrali zaledwie dwoma fragami. Przed Voodoo jeszcze trzy spotkania, więc droga do playoffów otwarta.

Warto dodać jeszcze, że drużyna Dinhz, z którą w grupie znajduje się klany Les Enfoirés de Putes (była reprezentacja Francji), poradziła sobie całkiem dobrze na homemapie francuzów, czyli dm14. Owszem, pojedynek ten przegrali zaledwie 8 fragami, ale czy to wciąż nie świadczy o ogromnej sile Polaków na dm14 ? Na pewno.

ClanBase Q3A TDM OpenCup

KomentarzeKomentarze

  • MaS

    #0 | MaSa_MaS | off

    2006-05-20 10:01:14

    \"Szanse na awans ciągle są.\".. minimalne :EEE

    Ciezko bedzie pokonac miel`ow :/
  • voodoo|norad

    #0 | voodoo|norad

    2006-05-20 10:38:55

    Radze zobaczyć raport z meczu Voodoo - Nom, łatwo sie przekonacie o przyczynie porażki :-)
  • kaboom

    #0 | kaboom

    2006-05-20 10:51:34

    to już wasza wina, powszechnie wiadomo, ze se szwedami gra się w czechach
  • kaboom

    #0 | kaboom

    2006-05-20 10:53:58

    a co z pa1nami? :) graja coś czy nie?
  • ramm_pl

    #0 | ramm_pl

    2006-05-20 10:54:33

    ja tez tam gram ;(! czuje sie zawiedziony ze nikt o mnie nie pamieta ! a to ja ich pograzylem (joke;])!!! :) ktos mial watpliwosci co do stylu es w poprzednim newsie... :)

    Norad jestescie sami sobie winni, przyczyna porażki jest nieudlny koles co wybieral server przez voodoo:)))
  • MaS

    #0 | MaSa_MaS | off

    2006-05-20 11:18:24

    ... eS z nami mieli strasznego farta ^^
  • ramm_pl

    #0 | ramm_pl

    2006-05-20 12:15:17

    szczescie sprzyja lepszym, gg:)
  • P!thrawn

    #0 | ThrawN

    2006-05-20 12:22:08

    stin czego nie napisales o meczu P! vs z4

    P! vs eS 0:2
    P! vs x4 2:0
  • P!thrawn

    #0 | ThrawN

    2006-05-20 12:22:45

    maja problemy z subordynacja :E
  • SL4VE

    #0 | SL4VE

    2006-05-20 13:35:27

    Jak GF wygra z CS to nie takie pewne czy mamy pewny awans... ;/
  • kaboom

    #0 | kaboom

    2006-05-20 14:20:35

    widać napisze przy podsumowaniu 3 kolejki
  • kaboom

    #0 | kaboom

    2006-05-20 14:21:01

    no niestety, gf sfarcilo z edp i może być problem :/
  • SL4VE

    #0 | SL4VE

    2006-05-20 15:36:20

    Czytałem regulamin. Jak będzie tyle samo punktów to liczy się MAP NET, a wtedy niestety wypadną lepiej od nas ;/
  • P!thrawn

    #0 | ThrawN

    2006-05-20 16:05:29

    oba mecze dinh były 3cia kolejką ?:P
  • P!thrawn

    #0 | ThrawN

    2006-05-20 16:06:02

    kłucił bym sie :)) do zobacznia w kuh3 :D
  • voodoo|norad

    #0 | voodoo|norad

    2006-05-20 16:33:21

    A co to ja grałem hehe? :) Sami sie pogrzebali wiem :>
  • SL4VE

    #0 | SL4VE

    2006-05-20 16:46:42

    To na temat naszego drugiego meczu troche takie wyrwane z kontekstu sie wydaje w tym newsie.
  • ramm_pl

    #0 | ramm_pl

    2006-05-20 19:11:03

    o czym ty mowisz:) w kuh3 ja nie gram ^^
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-05-20 20:49:11

    Aye, na zasadzie: WYGRALISMY / PRZEGRALI? ;-D
  • P!thrawn

    #0 | ThrawN

    2006-05-21 01:17:39

    hihi
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-05-21 04:11:37

    To pisanie o \"zapewnionym wyjsciu z grupy\" u Dinhow to sa po prostu bzdury. Sytuacja byla taka, ze jeden nieoczekiwany wynik meczu mogl ograniczyc nasze szanse awansu niemal do zera. I to jest dokladnie to, co nastapilo. Ja juz sie pogodzilem z ta - IMO - calkowita porazka, zupelnie nieoczekiwana zreszta. Za wielki fart uznalbym, jesli wyszlibysmy do play offow (choc nie bylby to pierwszy fart w tej grupie...).

    Wszystko to jest o tyle smutniejsze, ze ciezko jest mi opisac, jak to sie stalo. Od poczatku OC kosilismy rowno i gralismy bardzo dobrze, niektore pojedyncze mapy rozegralismy wrecz rewelacyjnie. I w jednej chwili, w meczu ktory - jak nam wszystkim wbijano do glowy - byl o pietruszke i prestiz, w tym jednym momencie przegralismy i wszystko sie odwrocilo. Nie mowie, ze sie nie postaralismy, bo bylo przeciwnie. Staralismy sie na MAXa, ale pomimo to nie udalo nam sie osiagnac maksymalnego poziomu gry.

    EdP zagralo z nami swietnie, duzo lepiej niz z GF (ogladalem demka z tych spotkan) i to oni mieli nad nami znacznie wieksza kontrole niz my nad nimi. Spotkania byly bardzo, bardzo bliskie i koncowe wyniki tego zupelnie nie odzwierciedlaja, bo w samych koncowkach, przegrywajac, pchalismy sie im pod ogien liczac na fartowne fragi, bo nic innego nam nie pozostalo. Na osp5 przeciez doprowadzilismy do wielu tie\'ow, wielokrotnie prowadzilismy, a w ostatniej minucie odrobilismy strate i zyskalismy 5-minutowy overtime, na poczatku ktorego przewaga byla po _naszej_ stronie!

    Na dm14 mielismy troche taktycznych nieporozumien i naprawde slabo nam szlo z power-upami - nie moglismy zrobic z nimi tego, co planowalismy. Zreszta czuje sie osobiscie zdolowany moja wlasna gra na tej mapie. Moze gdybym zagral lepiej, tak jak zwykle, dalibysmy rade. A tak, w przeciwienstwie do osp5, gdzie z pomoca pingu zagralem chyba najlepiej na serwie (niemal +2k damage net, podczas gdy inni maksymalnie troche ponad 1k), na czternastce moglem zadac z 1.5-2x tyle damagu ile zadalem. I tak braklo niewiele, a niektorzy z naszych mieli bardzo dobre akcje - np. kertal zaliczyl cos, co wczesniej na takim poziomie zrobil chyba tylko [u.zyz] - spawnowal sie na RA i zdobywajac kolejno bronie od zabitych przeciwnikow, wykosil ich 3 (!). Jednak na tej mapie indywidualne akcje nie sa w stanie przeciwstawic sie lepszej kontroli power upow i wykorzystaniu ich.

    Co do \"sily Polaków na dm14\". Jesli chodzilo tu konkretnie o nas, Dinhow (pomijam inne klany, bo o nich w tym akapicie nie pisales), to o tym swiadczyc moga zarowno nasze przeszle, jak i przyszle mecze, mam nadzieje. Ale jesli chodzi o tzw. \"plebs serwerowy\", to nic bardziej mylnego. Polski pickup gra zalosnie, ale to po prostu przezalosnie i praktycznie bezuzytecznie jesli chodzi o odniesienie tego do rozgrywek klanowych na poziomie europejskiego Premiership. Na dm7 z 4osobowej polsko-plebejskiej druzyny przynajmniej jeden-dwoch \"smialkow\" chowa sie na zoltej i za sukces uznaje minimalny damage i +5 frag net. A ja im powiem - nacieszcie sie tym, bo trenujac w ten sposob to, wlasnie to, bedzie waszym zyciowym sukcesem na tej mapie. Pro graczom jednak taki trening nic nie daje - napor dwoch atakujacych na RA graczy, niezbyt wprawionych i najczesciej o sporo nizszym poziomie skilla, to po prostu nic, zaden trening dla Dinhzow, czy ktoregos innego z lepszych polskich klanow. A potem przychodzi prawdziwy mecz i i tak trzeba sie pchac na chama i i tak trzeba odpierac 4-osobowe ataki druzyny przeciwnej. Mecze pickupowe kompletnie nas do tego nie przygotowuja, bo nasz plebs jest za malo ambitny. Inaczej - albo jest skrajnie malo ambitny, albo jest skrajnie glupi. Czemu nie starac sie grac tak jak lepsze teamy? Jak TP, jak ic, jak EdP? Czemu grac po swojemu, zyskac swoj miniaturowy sukcesik w jakims (nic nie znaczacym, bo nie zmuszajacym do dawania z siebie 100%) pickupie? A potem suxic w normalnych meczach? Podalem przyklad dm7, bo jest najbardziej oczywisty. Ale gralismy ostatnio na osp5, to tam tez byl bodajze jeden normalnie grajacy gosc w druzynie przeciwnej, normalnie atakujacy quada/rg. Najbardziej \"agresywny\" z pozostalych odpalal pare rakiet od strony zoltej i sie z powrotem chowal. No rece opadaja. Jak to sie ma potem do takiego meczu z EdP, gdzie oni napierdzielaja na te wazne sektory non stop, z bronia czy bez? Plebs nasz odpowiada, ze po co sie pchac, skoro i tak dostana - a w ten sposob przynajmniej ma sie mniejszy minus. Rece opadaja ponownie.

    Apel do plebsu: to sa wasze mecze zycia? Tak ma to wygladac? Kampienie na RLu na pro szesc, albo na RA w 4 to ma byc taktyka? Wszyscy wiecie, ze guzik to da w prawdziwym meczu. Ze i tak to guzik daje - bo i tak przegrywacie. Czemu wiec pochylacie glowy i kladziecie je na pniu, gotowi do sciecia, biorac Panadol zeby mniej bolalo? Czemu nie powalczyc? Czemu nie sprobowac naprawde stawiac oporu? Czemu sie po prostu nie nauczyc czegos z pickupow, nie podniesc umiejetnosci, zamiast traktowac \"mniejsze przegrane\" jako nagrode?

    Ludzie kochani, jestem na scenie od paru lat i wiem co tu sie dzieje. Przyznaje - poziom plebsu (uzywam tego slowa jako okreslenia opisywanej przeze mnie klasy graczy pickupowych, a nie do okreslenia skilla) - wzrosl znacznie juz jakis czas temu. Kazdy z was cos umie, kazdy z was przynajmniej z niektorych broni moze przynajmniej probowac konkurowac z \"profesjonalistami\" z dobrych klanow, a niektorzy nie maja sie zupelnie czego wstydzic. Ale potem, nawet grajac juz w swoich klanach wazne mecze, przegrywacie. Czemu? Bo moze za bardzo staracie sie wygrac (dla siebie i swojego netu, nie dla swojego teamu) te pickupy? Ile to razy wskakujac na RL na pro szesc widze tam kucajacego, czekajacego na mnie plebsa z rakietnica? Okolo 10, 15, nawet 20 razy na mecz. Pewnie, prosciusienki strzal, maksymalna przewaga. Ale ile razy z tego udaje mu sie mnie zabic? Moze polowe, moze 1/3, a moze jeszcze mniej. Na pewno latwiej mnie tak zarabac niz w normalnej sytuacji 1v1, ale czy o to chodzi? Ja czesto specjalnie sie wpakowuje w trudne sytuacje 1v3 lub nawet wlasnie wskakuje na to RL, doskonale wiedzac ze ktos tam jest (bo czesto jeszcze sobie gosciu drepcze w miejscu i to bez cichego chodzenia, co doskonale slychac). Po prostu probuje go rabnac z shotguna i uciec, a moze i zabic. Taki trening - kiedys moze byc to jedyne wyjscie w powaznym meczu, wiec wolalbym nauczyc sie to zrobic. A plebs woli powtorzyc ten sam strzal po raz dwutysieczny, bo... dziala! To wyraznie wskazuje na pickup jako nie na trening, ale na cel sam w sobie. IMO to blad. Nie ta strone, ludzie, nie w ta strone.

    Albo proponuje grac normalnie i najlepiej jak potraficie - tak jak w oficjalnym meczu zajmowac wazne sektory etc. (grajac pickup vs pickup np. sam sie wpieprzam czesto na quada/raila na osp5, cwiczac walke z wieloma przeciwnikami - przydalo sie to w meczu z EdP), a nie uciekac. Plebs to mistrz uciekania i czekania za rogiem, az to ja do niego pojde - tyle ze to on przegrywa 40 fragami i ja na dobra sprawe nie musze nic robic (ale i tak do niego ide, bo to jest jakies przygotowanie do meczu, w ktorym to moj team potrzebowalby paru punktow). Granie na maxa nie jest takie glupie - szczegolnie jesli ktos w oficjalnych meczach zapomina, ze nie wskakuje sie na RL gdy tam jest wrog etc. Ale jesli wiesz to az do bolu, tak jak ja, mozesz sobie zrobic inny trening - to, o czym pisze: wiedzac, ze nie powinienes tam wskoczyc, zrobic to i tak, co przygotuje cie w jakis sposob do sytuacji, gdy przegrywasz 1 fragiem i zostalo 2 sek do konca.

    Nie widze natomiast sensu w kryciu sie na totalnym zadupiu mapy, zdala od akcji i sytuacji rodem wzietych z prawdziwych spotkan. A tak to niestety wyglada u sporej czesci plebsu. Na szczescie nie u wszystkich - niektorzy graja az za agresywnie i po prostu glupio (co innego wskakiwac na to RL chocby z shotgunem, a co innego z pummelem/mg...), ale wole juz to niz kamperow YA na dm7 - bo niektore dobre teamy graja mecze taktyka all-cess (przez cale 20 minut, lub tylko w niektorych momentach). Taka praktyka sie przydaje.

    Naprawde, nie ma co sie martwic o to, ze ktos z dobrych graczy dostaje orgazmu za kazdym razem gdy zbije twoj team 80 fragami. Nie ma co sie starac grac tak defensywnie i bezuzytecznie, by zbic to do 40 fragow. Mozna postawic wszystko na jedna karte i sprobowac to po prostu wygrac! Wiecie, kiedy ja bym sie zaczal puszyc wynikiem w pickupie? Kiedy przeciwko nie-nubom zdobylbym powyzej 100 fragow, bo to mi sie ostatnio za Chiny nie udaje. Albo chociaz 90 bez quadow. Ponizej tego nie traktuje pickupa za zadne osiagniecie i nic warte wzmianki - nic ciekawego. A mecz, w ktorym sie naprawde walczy o quady czy wazne strefy, to zupelnie cos innego. I przyjemnosc, jak dla mnie, z gry na takim (wyzszym) poziomie znacznie wieksza!

    Wyszedl byczy off topik, nie pierwszy raz, ale uciesze sie, jesli ktokolwiek przynajmniej zrozumie o co mi chodzi. Polska ma teraz naprawde niezlych skillowcow i ogolnie naprawde niezly poziom i potencjal. Dlatego tak apeluje - postawcie sobie, pickupowcy, poprzeczke troche wyzej i spojrzcie troche dalej niz wasz frag-net w pickupie. Nie ukrywam, ze mi to sporo pomoze i uczyni treningi na publicach znacznie uzyteczniejszymi. Ale przede wszystkim podniesie i wasz poziom, i poziom calej sceny.

    Nic nie smiem nakazywac - kazdy przeciez moze grac jak chce i nikt nikomu na sile nie narzuci zadnego stylu, lub ambicji. Dlatego jedyne o co prosze, co polecam, to przemyslenie tego wszystkiego. Samodzielne. Moze chociaz pare osob zmieni odrobine nastawienie? Moze zbierze paru znajomych z pickupa i stworzy jakis klan? Jak mowilem, krazy sporo niezlych noclanowych graczy, jednak ze zdecydowanie zbyt malym doswiadczeniem z prawdziwej gry zeby pretendowali do najlepszych naszych klanow. A jak mozna inaczej zdobyc to doswiadczenie? C\'mon!

    gl
  • kaboom

    #0 | kaboom

    2006-05-21 08:55:57

    shr ja cie zatrudniam na esp jako feletoiste :D

    100% prawda
  • ramm_pl

    #0 | ramm_pl

    2006-05-21 10:04:22

    dla mnie jest to smieszne :D moralizator polskiej sceny q3 rosnie nam od lat, a ostatnio jak na drozdzach, w szczegolnosci w komentarzach na esp. rotfl. Gadasz straszliwe brednie kolego. Jak ja ide grac pickupa, to wiem ze ide grac z ludzmi ktorzy ze soba najczesciej nie maja nic wspolnego, czesto gęsto są początkujacymi... ja przychodze zeby sie odstresowac pograc dla zabawy, rozluznienia - a nie napinac sie na kazdy mecz. Moze fakt ze juz od dawna, teoretycznie (bo w praktyce to jeszcze pare meczy zostało via CB:OC) nie gram ze swoim rodzimym klanem, ze sparringi q3 dla mnie to przeszlosc... sprawia ze patrze na q3 jak na zabawke ktora ruszam 2-3 razy na miesiąc - i takie tez odczucia mi towarzyszą.

    btw. Precierz sprawa polskiego ppickupu byla poruszana i to dosc dosadnie 1,5 czy tam 2 lata teamu kiedy jakis mysliciel (nie pamietam kto, za co przepraszam) wpadl na pomysl stworzenia pickupa z prawdziwego zdarzenia. I co? Na ircu kanal, zapał, checi. Tylko szkoda ze na 2 miesiace po ktorych i tak wszycy wrocili na dm6, niemalze pozabijali o miejsca w teamie... I tu sie zgodze z Toba, ten projekt zostal obalony przez wyzej wspomniany plebs. Ale Ty nie rozrózniasz dwóch opcji: plebs i początkujący. Bardzo mnie irytuje to ze etykietka ta przyczepiana jest od Twojego \"pierwszego razu na serverze\".

    \"Nic nie smiem nakazywac - kazdy przeciez moze grac jak chce i nikt nikomu na sile nie narzuci zadnego stylu, lub ambicji. Dlatego jedyne o co prosze, co polecam, to przemyslenie tego wszystkiego. Samodzielne. Moze ch\"ociaz pare osob zmieni odrobine nastawienie? Moze zbierze paru znajomych z pickupa i stworzy jakis klan? Jak mowilem, krazy sporo niezlych noclanowych graczy, jednak ze zdecydowanie zbyt malym doswiadczeniem z prawdziwej gry zeby pretendowali do najlepszych naszych klanow. A jak mozna inaczej zdobyc to doswiadczenie? C\'mon\"

    a to wyrwane jest imo z kontekstu, jako usprawieliwienie tego co chciales napisac, nie boj sie mowic wprost.
  • Sh1eldeR

    #0 | Sh1eldeR

    2006-05-21 14:06:54

    Nub a poczatkujacy? Gra dla przyjemnosci? Jak napisalem pod koniec, kazdy ma swoj wybor, a q3 moze byc niczym wiecej jak tylko gra, zwykla zabawa, rzeznia, czy rozladowaniem napiecia. I wtedy nikt nie musi sluchasz szildera. Jednak czesto mam wrazenie, ze ta cala \"gra dla przyjemnosci\" to usprawiedliwienie tego, ze jest sie w te klocki po prostu kiepskim, duzo gorszym niz by sie chcialo byc. Skad to wiem? Ano bo gram juz w sumie bardzo dlugo i od lat widze kolesi, ktorzy graja na necie pewnie jeszcze dluzej niz ja, a ich poziom kompletnie sie nie zmienil (i wciaz jest niski), pomimo tego ze widze ich niemal w kazdy dzien w ktory sam gram.

    Mowie wszystkim teraz - q3 moze byc czyms o wiele wiekszym niz gra dla przyjemnosci. To znakomita okazja, by byc w czyms _naprawde_dobrym_, a to (jak juz tutaj pare razy pisalem) moze bardzo pomoc wyrobic sobie charakter, opanowanie, pewnosc siebie i wiele innych cech. I niewazne, ze ktos gra i whine\'uje - wazne, ze dobry gracz nawet w duzym stresie potrafi dac z siebie 100%. A to sie cholernie przydaje na co dzien. I zdziwilbys sie, jak malo osob to umie.

    Plebsu uzylem jako skrotu dla \"bezimiennej, podfejkowanej masy pickupowej i niezbyt duzych umiejetnosciach i jeszcze mniejszych checiach i ambicjach\". Probowalem to zdefiniowac w poscie, jednak jak widac wciaz - przynajmniej dla ciebie, ramm - gore wzielo okreslenie obrazliwe, ktore sie na naszej scenie przyjelo chyba na dobre. Byc nubem to zaden wstyd - ciesze sie jak widze prawdziwego nuba, bo to znaczy, ze scena zyje. Sam sie otwarcie przyznaje, ze pierwszy mecz 2v2 po necie ze slejwem dostalem bodajze 100pare do 12 :D i bylo to przeciwko six\'s. A po, ilu, dwoch, trzech miesiacach juz bylem w M@W, klanie wowczas od Szostek lepszym. Wszystko zalezy od ambicji i efektywnosci treningu. Trudno mi uwierzyc, ze ktos woli byc gorszy i woli przegrywac. Rozumiem, gdy nie poswieca na gre wystarczajaco czasu (bo jest pewne minimum, dla kazdego z osobna inne). Ale jak widze tych gosci grajacych codziennie, to naprawde... robi mi sie ich zal. Bo widze dokladnie, ze robia to nie tak jak trzeba, ze ten trening jest w 5% efektywny. Jak ostatnio na serwerze im to powiedzialem, najzupelniej szczerze, to mysleli, ze sobie jaja robie i sie z nich nasmiewam (lol). Co mi szkodzilo tu napisac i tu sprobowac, gdy w gre nie wchodza juz emocje zwiazane z meczem...

    Co pisze to to, ze jesli za cel postanowisz sobie zabicie szildera (tu wstaw dowolny inny nick) w pickupie, gdy ten specjalnie sie wladuje na wyskocznie i masz 300% przewagi pozycji, ktorej nigdy nie bedziesz mial w meczu - to ten cel moze i osiagniesz, ale to bedzie wszystko, co uda ci sie na scenie zrobic.

    \"a to wyrwane jest imo z kontekstu, jako usprawieliwienie tego co chciales napisac, nie boj sie mowic wprost.\"

    Celem tego postu nie bylo wylanie zalu (co by bylo IMO zdziebko bezsensowne), tylko proba naklonienia chociaz paru osob do ujrzenia sprawy w innym swietle. Widze, ze bardzo malo sie znasz - nawet intuicyjnie - na aspekcie psychologicznym tonu (i zakonczenia) tego typu wypowiedzi. Bac sie na necie nie ma czego, mozna nawyzywac ludzi ile sie chce i to nie uczyni nikogo bohaterem, ani nie zabroni mu byc tchorzem.
  • Dodawanie komentarzy dostępne jest jedynie dla zalogowanych użytkowników.
    Jeżeli nie jesteś jeszcze użytkownikiem eSports.pl, możesz się zarejestrować tutaj.
Komentarze pod artykułami są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu eSports.pl oraz serwisów pokrewnych, który nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych opinii. Jeżeli którykolwiek z postów łamie zasady, zawiadom o tym redakcję eSports.pl.
Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

3352 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2025

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie