Bamboocha Cup za nami
Pierwsza edycja turnieju Bamboocha Cup po odrodzeniu dobiegła końca. W dniu wczorajszym na przeciwko siebie stanęło 21 zawodników, a wśród nich doskonale znane nam nicki. Obecność BoBela, Lockdoga, Hyrveliego, czy h1o mówi sama za siebie i była zwiastunem ciekawych i stojących na wysokim poziomie spotkań. Na liście deklarujących swój udział nie zabrakło również s4nda, który jednak po rozegraniu jednego meczu musiał odejść od komputera i nie był w stanie kontynuować zawodów. Szkoda, gdyż nasz rodak z pewnością mógł postarać się o dobry wynik i sprawić nam wszystkim miłą niespodziankę.
Turniej zakończył się tak jak większość w ostatnim czasie – zwycięstwem BoBela. Ograł on wszystkich rywali, nie pozostawiając im cienia złudzeń. W wielkim finale spotkał się z Hyrvelim, z którym przyszło już mu rywalizować w drabince wygranych. Tamten mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla wielkiego faworyta i był to zwiastun ogromnych emocji w spotkaniu o złoto. Niestety, Niemiec szybko wyciągnął wnioski z poprzedniego meczu i ponownie pokazał swoją klasę. Ograł Fina pewnie na dwóch mapach i tym samym przedstawiciel naszych zachodnich sąsiadów zgarnął do kolekcji kolejny tytuł. Gracz ze Skandynawii stanął na niższym stopniu podium, a miejsce trzecie zajął organizator rozgrywek – mikey.
Bamboocha #33 - podium
BoBel
Hyrveli
mikey
bamboocha