Wczoraj poznaliśmy pierwszych trzech ćwierćfinalistów OSL. Dziś natomiast tajemnicą przestały być nazwiska czterech ćwierćfinalistów Lost Saga MBC StarLeague. O tytuł najlepszego progamera dalej walczyć będzie Savior, Leta, Luxury i fOrGG. Szczególnie zawiedzeni są dziś natomiast fani talentu Flasha i Free, którzy odpadli przez proxy przeciwnika. Pozostałe spotkania 1/16 finałów w sobotę.

Spotkania MSL odbywają się w każdy czwartek i sobotę. W drabince single elimination progamerzy grają bo3. Po wygraniu pierwszej mapy następuje tygodniowa przerwa i dopiero po siedmiu dniach rozgrywany jest rewanż i ewentualnie trzecia, decydująca mapa.

Do pierwszego dzisiejszego spotkania odprężony przystępował Savior. Jego ostatnie wyniki są rewelacyjne i w dodatku wyraźnie wygrał pierwszą mapę. Dziś jednak nie zaczął tak szczęśliwie. Koreańska moda na robienie Vulchurów we wczesnym TvZ dała mu się we znaki, a doskonały harassment UpMagica okrutnie spowolnił wydobycie minerałów Zerga. Terran czekał w bazie i zbierał potężną armię Goliathów. Kiedy tylko wyszedł nimi na mapę, wynik został przesądzony a na tablicy wyników pojawił się remis. Decydująca gra na trzeciej mapie była przykładem czystego "build-order win". UpMagic postanowił zaryzykować szybką ekspansję, podczas gdy Savior zagrał szybkiego poola i ruszył w stronę przeciwnika. Dobiegł do niego zanim SCV skończyły budować baraki i Terran wyszedł z gry. Savior zostaje pierwszym ćwierćfinalistą MSL i stoi przed historyczną szansą zdobycia czwartego tytułu mistrzowskiego.

Drugie spotkanie tego dnia było potyczką najsilniejszych aktualnie Terranów w Korei. Obaj w przeciągu ostatnich 3 miesięcy wygrali niebywałą ilość spotkań, przegrywając bardzo niewiele. Obaj również wyjątkowo mocno potrzebują zwycięstwa w indywidualnej lidze - Flash, aby podtrzymać swoją dominację - Leta, aby ją oficjalnie rozpocząć. W poprzedni czwartek górą był Flash, jednak dziś został on zaskoczony bardzo agresywnym otwarciem Lety. "Drugi Flash" zabrał pierwsze Marines i Vulchure na przejażdżkę do bazy Flasha i skutecznym mikro zabił kilka SCV i wszystkie Marines rywala. Następnie zaatakował, spóźnionego w zaawansowanych budynkach Flasha, Wrightem. To, co dalej działo się na mapie, to klasyczne wykorzystywanie przewagi ekonomicznej zdobytej na starcie i stopniowe zajmowanie mapy tankami. Resztkami sił Flash spróbował zdropować bazę przeciwnika, jednak nieskutecznie. Wkrótce musiał się poddać. Trzeci mecz pomiędzy nimi również był klasycznym "buil-order win". Leta postawił dwa proxy baraki na środku mapy. Flash nie spodziewał się ich kompletnie, postawił szybki gaz i przekreślił tym samym swoje szanse na wybronienie rushu. Leta drugim ćwierćfinalistą MSL z coraz większymi szansami na ostateczny sukces.

Przedostatni mecz, jaki mogliśmy dziś oglądać, to Luxury vs Hwasin. I podobnie jak w przypadku Lety i Flasha, wytypowanie faworyta było niemożliwe. Obaj progamerzy zaliczyli ostatnio ogromny wzrost formy i wygrywają dla swoich drużyn całe spotkania. Hwasin jednak rozegrał w swojej karierze o wiele więcej wygranych spotkań na Zerga, niż Lux na Terrana. To jednak Zerg z KTF przystąpił do dzisiejszego rewanżu z przewagą jednej mapy. Tym razem jednak jego Mutaliski okazały się zupełnie nieskuteczne, a Hwasin unikał bitwy bardzo długo, co pozwoliło mu zebrać pokaźną liczbę Marines i Medyków. Lurki Luxury'ego także były nieskuteczne, gdyż Hwasin wyjątkowo szybko zbudował Vessele, a szybki tech do Hive był tym bardziej kosztowny dla Luxa, że Hwasin szybko wykrył i zniszczył jego ukrytą ekspansję. Zerg w grze trzymał się już tylko dzięki Defilerom, jednak w pewnym momencie został najzwyczajniej przemakrowany przez Hwasina i obaj przystąpili do decydującego meczu. W nim Luxury zagrał zawsze ryzykowne szybkie Lurkery. Hwasin spóźnił się ze swoim atakiem o pięć sekund. To wystarczyło, aby pierwsze 6 Lurkerów, kontratakujących Terrana, całkowicie zniszczyło jego ekspansję. Luxury dołącza do grona ćwierćfinalistów i liczy na pierwszy w karierze indywidualny tytuł.

W ostatnim dzisiejszym meczu udział wziął jeden z nielicznych Protossów w tym MSL, Free. Stało przed nim ciężkie zadanie wygrania obu map z klasowym przeciwnikiem, fOrGG. Terran ostatnio dość często przegrywa z czołowymi Protossami i nie inaczej zakończył się mecz na pierwszej mapie. Free otworzył Dark Templarami, które skutecznie opóźniły wszelkie plany fOrGG, a następnie przeszedł do Arbitrów i - tego co wychodzi mu najlepiej - czyli szalenie szybkiego stawiania kolejnych ekspansji. Rozkręconego Free z dwoma arbitrami i doskonałymi Statisami jest bardzo ciężko pokonać. fOrGG w jednej bitwie stracił większość swoich czołgów i wkrótce potem opuścił grę. Przed decydującym starciem wiedział, że Free jest w formie i ciężko będzie przegonić jego makro. Dlatego Terran zdecydował się na proxy baraki. Kolejny już "build-order win" tego dnia został przypieczętowany razem z postawieniem bunkrów w bazie Protossa. Free odpada z gry, a fOrGG wciąż ma szanse na zdobycie drugiego tytułu mistrza MSL w swojej karierze.

Drabinka Lost Saga MSL

Chociaż dzisiejsze mecze mogły rozczarowywać, głównie ze względu na krótkie trzecie mapy, to jednak poziom Lost Saga MSL jest bardzo wysoki. Już sama obecność Saviora - trzykrotnego zwycięzcy tej StarLigi dodaje odpowiedniego smaczku rozgrywkom. Również Leta zdaje się nadawać spory prestiż tym Lost Saga MSL. Po ostatniej edycji, całkowicie zdominowanej przez Protossów, tym razem zapowiada się wielka batalia pomiędzy czołowymi koreańskimi Zergami i Terranami. Pozostałe cztery spotkania w sobotę. Przekonamy się wtedy, czy jakikolwiek Protoss przedostanie się do ćwierćfinałów.