Osiem drużyn, którym udało się zakwalifikować do fazy playoff ESL Major Series, ma już za sobą pierwszą rundę tych rozgrywek. Tylko jedno spotkanie przyniosło niespodziewany wynik, lecz był on spowodowany niestawieniem się faworytów na serwer, co zaowocowało walkowerem dla teoretycznie słabszego zespołu. W pojedynku Polaków lepsze okazało się SPQR.
- Pipeline
- Urban Assault
- Tunnel
- Insurgent Camp
- Mout McKenna
Faza playoff odbywa się w systemie BO3, w drabince podwójnej eliminacji. W puli znalazło się pięć popularnych map, spośród których drużyny najpierw eliminują po jednej, by później, z pozostałych, wybrać dwa pola bitwy, na których odbędzie się mecz. Na pozostałej mapie, w razie remisu 1:1, rozgrywana jest dogrywka. Zawodnicy z całej Europy walczą o łączną pulę nagród w wysokości 500 euro.
Pierwsza runda obyła się bez niespodzianek. H2k górowało nad
Velocity, a
Rodcad pewnie pokonało
Paranoids. Zaskoczeniem może być zwycięstwo
Rapid eSports nad
The SmurF's, lecz w tym wypadku Ci drudzy nie stawili się na serwerze. Czwarte spotkanie było niestety bratobójczym pojedynkiem pomiędzy dwoma ekipami reprezentującymi nasz kraj. Do boju stanęło
Senatus PopulusQue Romanus oraz
TRIBE. Byli reprezentanci Bez Strachu ulegli swoim bardziej utytułowanym rywalom na obydwu mapach i spadli do drabinki przegranych. Tam czeka już na nich Team Velocity. SPQR natomiast przyjdzie zmierzyć się z odwiecznym rywalem, najlepszą drużyną europejskiej sceny - H2k.
Źródło: esl
#1 | niePiszeGlupot
2009-07-11 13:32:11
#2 | DAD
2009-07-11 17:55:34