Shane „rapha” Hendrixson zwyciężył IEM Global Challenge w Dubaju. Amerykanin w finałowym spotkaniu pewnie pokonał Białorusina Cyphera. Trzy zwycięskie mapy w finale dają raphie oprócz miana najlepszego zawodnika na świecie także trzy tysiące dolarów. Najniżej na podium w turnieju stanął noctis, który w meczu o trzecie miejsce nie dał szans foxowi. W zawodach nie brał udziału żaden Polak.

Rozgrywki w ramach IEM Global Challenge w Dubaju wystartowały przedwczoraj. Wtedy to szesnastka zawodników stanęła do walki w grupach, gdzie połowa zgodnie z zasadami musiała pożegnać się z turniejem. Szybko zaskoczyła nas wiadomość, że strenx wraca do domu, po porażce z Cypherem i teoretycznie gorszym mAdixem. Początek turnieju nie wyglądał zbyt kolorowo także dla raphy. Po nieciekawym meczu z link1nem, późniejszy triumfator został pokonany przez foxa 1:2. Nic nie wróżyło mu końcowego sukcesu. Warto także odnotować, że na etapie grupowym opadł Spart1e.

Uczestnicy

Drabinka pucharowa, a zarazem ostateczna faza turnieju została rozegrana dziś w całości. W meczu otwarcia bez żadnych komplikacji rapha zniszczył mAdixa 3:0. Większych problemów z rywalem nie miał także fox, który wygrał 3:1 ze stermym (Włochy). Wszystko wyrównały jednak pozostałe dwa mecze. Gra Coollera z noctisem odbyła się aż na pięciu mapach, a na ostatniej nie zabrakło dogrywek. Ostatecznie to Austriak triumfował 3:2 i wszedł do półfinału. Po równie emocjonującym meczu, Cypher wykluczył Amerykanina DaHanga.

Podium Quake Live IEM Global Challenge Dubaj / fot. SK

Dwa spotkania o finał mogły rozczarować tych, którzy czekali na tzw. dreszczowce. Największy pretendent do korony – rapha, pomimo falstartu w grupie pokazał niebywałą klasę, bo zmiażdzył noctisa 3:0. Cypher także nie dał się przechytrzyć przez foxa. Znaliśmy już finalistów i pretendentów do brązu. Na trzecim miejscu „pudła” stanął noctis, po dominacji nad Szwedem i zarobił tym samym osiemset dolarów, czyli o połowę więcej, niż przypadło jego przeciwnikowi.

Drabinka

Mecz finałowy otworzył Ztn. Tutaj rapha nawet na chwilę nie dał cienia nadziei Białorusinowi na wygraną na tej mapie. Kontrola we wczesnej grze, a później świetna defensywa, to właśnie to, co zapewniło Amerykaninowi wynik jeden do zera. Niegorzej poszło mu także na Tourney7. Tam inicjatywa była ciągle w rękach Shane'a, który trzymał rękę na pulsie, a 7-4 dało mu kolejny duży punkt. Do pełni szczęścia zabkrało już tylko mapy. Cypher pokazał jednak, że nadal liczy się w grze. Z niewielką nutką szczęścia wrócił do zabawy, wygrywając 14-5 na DM6. Druga szansa na zwycięstwo dla raphy była na Tourney9 i nie zmarnował jej. Pewna kontrola nad mapą i naprawdę świetna gra pokazały, że nieprzypadkiem Amerykanin sięga po złoto w Dubaju. Sukces daje mu trzy tysiące dolarów, a Białorusinowi połowę tej kwoty.

Klasyfikacja końcowa:

1.   Shane „rapha” Hendrixson (3 tys. dolarów ~ 8340 złotych)
2.   Alexei „Cypher” Yanushevsky (1,5 tys. dolarów ~ 4170 złotych)
3.   Richard „noctis” Gansterer (800 dolarów ~ 2224 złotych)
4.   Magnus „fox” Olsson (400 dolarów ~ 1112 złotych)