Tyler Wasieleski, bardziej znany w światku StarCrafta jako NonY, po zaledwie kilku miesiącach pobytu w Korei i szkoleniu się na progamera, powraca do swego rodzinnego kraju - USA. Protoss opuszcza więc dotychczasową drużynę eSTRO, jak sam stwierdził, z przyczyn osobistych.
Na pewno nikt nie spodziewał się, że pobyt NonY'go w Korei skończy się tak szybko. Lecz Tyler nie żałuje tych kilku miesięcy spędzonych w stolicy StarCrafta. W wywiadzie przeprowadzonym na łamach serwisu SCForAll.com podaje, że język, jak w przypadku Draco, nie był główną przyczyną jego decyzji. NonY uważa, że właściwie udawało mu się dyskutować z kolegami z drużyny na różne tematy.
A zapytany o progres swych umiejętności, odpowiada: "Czuję, że mój skill niewiele się zmienił, lecz to właściwie tylko złudzenie, bo pobyt w eSTRO dał dużo. Ale najważniejsze jest to, że nauczyłem się prawdziwego profesjonalnego treningu i to najbardziej mi pomoże w bliskiej przyszłości."
Tyler nie podaje szczegółów swej decyzji, lecz wspomina, że będzie ćwiczył o wiele mniej niż podczas pobytu w Korei, co może świadczyć o pewnej dozie przetrenowania Amerykanina. Opowiada jednak, iż postara utrzymać swe umiejętności na takim poziomie, na jakim są teraz. Warto nadmienić, iż NonY nie zamierza kończyć z esportem. Podobnie jak Draco, będzie brał udział w większości turniejów w StarCrafta.
Interpretacja całości wywiadu na język polski @ eSports.pl
Źródło: scforall
#1 | unFake
2009-02-09 14:05:42
#2 | nemroth
2009-02-09 14:14:05
#3 | raul
2009-02-09 14:26:12
#9 | bolksTV
2009-02-10 12:45:21
koniec stycznia/poczatek lutego to w korei okres swietowania nowego roku, dlatego jeden miesiac courage wypadl z kalendarza. najblizszy bylby za jakies 2 tygodnie, no ale na nim juz nonyego nie zobaczymy
co najwyzej artosisa
#4 | bolksTV
2009-02-09 16:49:50
4 amerykancow w Korei:
IdrA - od pol roku trenuje ze skladem eSTRO i CJ, chwali sie w internecie swoim kunsztem, ale jak przychodzi do gry z przecietnymi graczami USA czy Europy, IdrA daje ciala. najwiekszy antytalent jaki kiedykolwiek pojechal do Korei, a siedzi tam uparcie.
NonY - mial zamazac zly wizerunek IdrY swoja bardzo dobra gra. dawal wywiady, robil zdjecia, byl bliski wygrania turnieju courage. po dwoch miesiacach wraca do USA i daje do zrozumienia, ze korea juz go nie interesuje
Artosis - jest tam na zaproszenie IEG. niby ma tworzyc wiez pomiedzy korea a reszta swiata, ale w efekcie ogranicza sie do organizacji dwoch przecietnych turniejow, w ktorym dosc powaznie ingeruje w wyniki i oczywiscie wspiera graczy bliskich sobie, ignorujac pozostalych. komentator z niego slaby a kazdy pomysl dostarczania vodow czy programow konczy sie po dwoch tygodniach.
tasteless - wyjechal jako pierwszy, odrazu podpisal profesjonalny kontrakt z GOM i do dzisiaj komentuje ich najwiekszy turniej tak, zeby caly swiat mogl ogladac pro z angielskim komentarzem. oprocz tego duzo gra na icc na nowych mapach, zeby jak najlepiej zrozumiec strategie. rzadko wypowiada sie publicznie, jest dosc zabawny, koncentruje sie wylacznie na scenie pro, odcinajac sie od europejsko-amerykanskich animozji. jedyna oznaka niekoreanskiego profesjonalizmu w koreanskim swiecie progamerow :)
Korea 3:1 USA
#5 | Exil
2009-02-09 17:07:40
#7 | frg
2009-02-09 21:46:43
#6 | Kefirr
2009-02-09 17:35:33
#8 | BejuU
2009-02-09 22:18:04