Maciej "Guandi" Śliwiński wraz z rozpoczęciem nowego roku przestał pełnić funkcję menadżera drużyny i redaktora naczelnego serwisu D-Link PGS. Tym samym w zarządzie obecnego PGS nie ma juz osób, które tworzyły oryginalną drużynę PGS Gaming przed jej fuzją z Wildą D-Link, która dała początek obecnemu zespołowi. Wcześniej zarząd opuścili Marcin "Darky" Sieczkowski oraz Jakub "JoeBlack" Paluch.

- Spędziłem w PGS ponad dwa lata i myślę, że najwyższa pora na zmiany. Tym bardziej, że z każdym miesiącem moja motywacja do tworzenia czegokolwiek dla tego zespołu spadała systematycznie - ciężko jest pracować, gdy nawet główny menadżer nie wie co tak naprawdę się dzieje w zespole. - tłumaczy przyczyny swojego odejścia z organizacji Guandi w rozmowie z naszym serwisem. - Mimo to życzę tej drużynie jak najlepiej, choćby z sentymentu - dodaje. 

O tym, że całą władzę w  D-Link PGS przejmuje Tomasz "Ethan" Lukas, pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku. Ethan do organizacji trafił podczas wspomnianej wyżej fuzji Wildy D-Link z PGS Gaming, z ramienia tej pierwszej drużyny. Członkowie zarządu z ramienia starego PGS stopniowo wykruszali się z organizacji. Darky i JoeBlack odnaleźli się w mniej znanym zespole Universal Soldiers i pomogli mu awansować do czołówki rodzimych drużyn esportowych. Guandi nie jest obecnie (na razie?) związany z żadnym przedsięwzięciem w polskim esporcie. 

- Zarządu jako takiego nie było już od dawna. Po ostatnich zmianach właścicielem drużyny jest Tomasz Lukas, pomaga mu Mariusz Sikora. Wiem, że w grudniu Tomek kontaktował się kilkukrotnie z jednym z byłych menadżerów, którzy jeszcze do niedawna pracowali w PGS, i proponował mu powrót na stare śmieci. Mnie osobiście bardziej interesuje to, jak zostanie rozwiązany problem informowania o poczynaniach zespołu. Podobno na ukończeniu jest nowa strona, na której w tej chwili nie będzie miał kto pracować, gdyż osoby odpowiedzialne za prowadzenie zespołu mało do tej pory interesowały się redakcją - kończy Guandi.