Bogdan „Bodzo” Mazur, reprezentant SK Gaming a przy okazji nasz czołowy zawodnik na platformie Quake Live przerwał milczenie i po długiej przerwie dał się namówić na udzielenie wywiadu. W rozmowie z Marcinem Kilarem z Happy Five Friends Bogdan tłumaczy między innymi, dlaczego ostatecznie nie pojawił się na turnieju IEM Pro/Am Challenge w Kolonii mimo, że pierwotnie znajdował się na liście uczestników.

- Eliminacje składały się z 2 etapów z czego jeden z nich przegapiłem będąc w Krakowie. Postanowiłem się zapisać do drugiego etapu oraz tego samego dnia napisać do mojego managera, że chce się wybrać na ten turniej (przed wyjazdem do Krakowa napisałem do managera, że nie będę grał przez najbliższe 3 tygodnie ponieważ jadę na wakacje, dlatego też nie odzywali się do mnie w sprawie tego turnieju). Następnego dnia, będący na wakacjach merusame napisał do mnie maila, że mają już ustalony budżet na ten miesiąc i ciężko będzie im w tak krótkim czasie (2 dni) ściągnąć pieniądze na mój wyjazd do Kolonii - tłumaczy bodzo.

Wtedy Polak dogadał się z zespołem nFinity chcącym wypożyczyć go z SK na czas gamescomu i opłacić mu wyjazd na zawody. - Zaczęły się negocjacje miedzy Fiskiem, a SK które ostatecznie zakończyły się pozytywnie, ale niestety było już po godzinie 20 (wtorek), a o 21 z groszami miałem ostatni autobus z mojej malej mieściny do Rzeszowa (z Rzeszowa miałem jechać pociągiem do Krakowa, a następnego dnia rano lecieć z Balic do Kolonii). Musiałem niestety lecieć w środę rano, ponieważ nie było żadnych lotów w czwartek. 

- Oprócz tak późnej pory nie miałem jeszcze zabukowanego biletu oraz nie byłem spakowany. Reasumując, wyjazd był załatwiany na ciepło, dlatego ostatecznie zdecydowałem, że nie jadę na ten turniej. Przez 1,5 dnia zamiast grać i przygotowywać się do tego turnieju, załatwiałem sprawy związane z biletem, noclegiem itd. - kończy bodzo.

Cały wywiad znajdziecie pod tym adresem.