Nbs, Orion, Legend i Pj to gracze, którzy pozostali z grupy 16 zawodników zaproszonych na czwarty już sezon prestiżowego turnieju PGL. Już jutro zagrają o finał i nagrodę w postaci ponad 8 000 euro.

Patrząc na obsadę półfinałów ciężko nie stwierdzić, że o zwycięstwo w całym turnieju zagrają najlepsi. Legend na 6 spotkań wygrał 4, z kolei Pj na 8 tylko 3 walki przegrał. Nie wspominając już o niesamowitych Koreańczykach - Nbs'a jeszcze nikt nie był w stanie pokonać (najbliżej był White-Ra, lecz zabrakło mu trochę szczęścia), a Orion zaliczył tylko dwie wpadki, ale to w walkach grupowych bo1.

Faza pucharowa PGL 4

Dzisiejszego dnia rozegrano 4 spotkania. Nbs stanął naprzeciw Kkonga, który po przegranej ze swym pobratymcem (1:2) musiał stoczyć bój z Pj (także przegrał, lecz 0:2). Natomiast po drugiej stronie drabinki Legend podejmował Oriona i musiał uznać wyższość progamera (0:2). Przegrywając jednak trafił na Vulture'a, z którym to już nie miał większych problemów (2:0).

Na tym etapie rozgrywek nie ma już nudnych spotkań i słabych oponentów. Teraz każdy błąd popełniony przez graczy napewno będzie miał swoje przykre konsekwencje. Zostali najlepsi, lecz tylko jeden może wygrać. Nbs, Orion, Legend czy Pj? Napewno faworytami są Koreańczycy, ale nie takich przeciwników w swej karierze pokonywali gosu z Chin. Więc pewne jest tylko to, że poziom walk będzie niezwykle wysoki, i że już jutro dowiemy się kto zagra w finale czwartego sezonu PGL.