Wrażenia ogólne

Siedzę sobie w domu, jest piątek. Dzwoni kurier, że ma paczkę i pyta czy jestem w domu. Umawiam się z nim i czekam. Wiem, że ma dla mnie słuchawki. Domofon. Wpuszczam kuriera na górę i kiedy otwieram drzwi zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie pomylił paczek:) Miałem dostać słuchawki, a gość trzyma pudełko wielkości mogącej pomieścić buty do koszykówki. Podpisuję list przewozowy i zamykam drzwi. W domu organoleptycznie (czyli poprzez potrząsanie, osłuchiwanie i wąchanie) sprawdzam co ta magiczna paczuszka może zawierać. Chwila zabawy z taśmą oklejającą i moim oczom ukazuję się pudełko z logiem firmy, zdjęciem słuchawek itd. Moje wątpliwości znikają.

Otwieram pudełko i okazuje się, że w środku znajduje się gustowne etui zawierające słuchawki, kable, instrukcję oraz zasilacz z końcówką USB. Początkowa konsternacja nad tym po co jest ten zasilacz znika kiedy wertuję instrukcję. Okazuje się, że moje początkowe wrażenie, że słuchawki zawierają kartę muzyczną USB, jest mylne. Aby w pełni wykorzystać możliwości zestawu, należy posiadać sprzęt wysyłający dźwięk w systemie 5.1, czyli komputer z odpowiednią kartą dźwiękową lub odtwarzacz DVD + film z zakodowanym dźwiękiem przestrzennym. Do zestawu są dodane odpowiednie kable, które umożliwiają podłączenie zestawu do każdego urządzenia które wymaga wtyków typu "gruby jack".

Kolejnym krokiem jest podłączenie słuchawek do komputera. Po kolei podłączamy kable do odpowiednich wejść. W przypadku posiadania karty 5.1 (u mnie jest to Nvidia SoundStorm) podłączamy 4 kable plus port USB, który jest potrzebny słuchawkom jako źródło zasilania. Jeden kabel (czerwony) jest od mikrofonu, następnie czarny odpowiada za dźwięk rear (czyli tył), zielony za front, a żółty za center (czyli środkowy). Nie ma z tym najmniejszego problemu ponieważ na każdym kablu jest malutka nalepka z opisem. Kabel USB podłączamy do wolnego gniazda w komputerze, a jeśli takowego nie mamy, wtedy przydaje się zasilacz, który po podłączeniu do gniazdka daje źródło zasilania. Jeżeli nie posiadamy karty 5.1 tylko najzwyczajniejsze stereo, należy podłączyć tylko kabel zielony, czerwony oraz USB. Przewód jest bardzo długi co jest jednocześnie plusem jak i minusem słuchawek. Z jednej strony mogłem oglądać film leżąc wygodnie na łóżku, z drugiej strony ponad 3.5 metrowy kabel przeszkadza kiedy siedzimy bezpośrednio przy komputerze. Sam osobiście nie wiedziałem co z nim zrobić kiedy grałem. Niejednokrotnie najechałem kółkami od fotela na walające się po podłodze multum poskręcanych supełków. Ostatecznie pozwijałem go na odpowiednią dla mnie długość i tutaj pomocny okazał się załączony w zestawie rzep, który teoretycznie oplata i spina kabel kiedy chcemy zestaw wpakować do etui.

Zaczynam testować ustawienia słuchawek. Czy wszystko działa i jeśli tak to czy jestem zadowolony? Ponieważ słuchawki nie posiadają wbudowanej karty dźwiękowej wszystkie ustawienia trzeba bezpośrednio regulować oprogramowaniem karty dźwiękowej. No i tutaj natrafiam na pierwszy problem, pilot do słuchawek. O co w nim chodzi? Jest włącznik, to widzę :) Ale po co cztery potencjometry? Zaczynam wertować instrukcję w poszukiwaniu opisu. Okazuje się, że każdy z potencjonometrów odpowiada za front yłcenterass (ten ostatni opisany jest jako "VIB VOL" co w domyśle może oznaczać "moc wibracji" a w praktyce chodzi o basy). Muszę z przykrością stwierdzić, że takie rozwiązanie jest conajmniej dziwne i mało praktyczne ponieważ w moich głośnikach (Creative 5.1) jest to lepiej rozwiązane. Głośność ogólna oraz bas. Dziwna sprawa żeby regulować sobie głośność frontu niezależnie od tyłu lub środka, ani razu nie przydało się to w grze ani filmie. Kiedy tył ustawiłem ciszej od przodu, miałem wrażenie, że stoję jakoś za daleko od ekranu, kiedy odwrotnie - przód był głośniej od tyłu - wrażenie zbyt bliskiego siedzenia przed monitorem. Stwierdzam niestety, że brakuje jednego potencjometru do regulacji ogólnej głośności. Kiedy grałem i nagle ktoś wkroczył mi do pokoju ponieważ coś ode mnie chciał, musiałem albo wyłaczyć zupełnie dźwięk albo pokręcić wszystkimi czterema potencjometrami. Niewygodna sprawa, niestety. No i dodatkowo pilot sprawia wrażenie słabego wykonania. Nie rozleciał się co prawda ani nie było żadnych zakłóceń kiedy zmieniałem poziom dźwięku, jednak jest on wykonany z bardzo lekkiego (to plus) lecz jakby słabego plasitku. Mam wrażenie, że przy upadku z niedużej wysokości na twardą powierzchnię rozpadłby się na kawałki. Nie testowałem tego osobiście, nie odważyłem się :)

Po obejrzeniu i pomarudzeniu na pilota, zakładam słuchawki na głowę. I ku mojemu zdziwieniu, praktycznie ich nie czuć na głowie. Przy tej wielkości ma się wrażenie, że opadanie głowy pod ich ciężarem jest nieuniknione. Jest to mylący osąd, są dosyć lekkie a przy tym system dopasowania do głowy jest bardzo dobry. Oprócz standardowej regulacji, jak w każdych słuchawkach, same głośniki mogą składać się do wewnątrz oraz obracać wokół własnej osi. Jest to bardzo trudno wytłumaczyć i mam nadzieję, że zdjęcia wyjaśnią o co chodzi. Ogólnie mówiąc, słuchawki same dostosują się do głowy dzięki czemu nawet po kilkugodzinnym graniu nie będą Wam przeszkadzać w niczym (a nawet zapomnicie, że coś Wam siedzi na głowie).

Jedziemy dalej - mikrofon. Początkowo się zastanawiam w jakim celu jest możliwość odłączenia go zupełnie od słuchawek. Jedynym sensownym rozwiązaniem jakie mi przychodzi do głowy jest to, że w przypadku uszkodzenia można go wymienić bez konieczności oddawania całego zestawu do serwisu. Jest to wygodne rozwiązanie. Dodatkowo jeśli odczepimy mikrofon od słuchawek to będą one wtedy lepiej wyglądać i na upartego można z nimi wyjść na miasto... BŁĄD! Jeśli coś takiego planujecie to musicie pamiętać o tym, że te słuchawki wymagają dodatkowego zasilania z portu usb. Czy ktoś z was posiada tego typu urządzenie? Ustawienie mikrofonu można regulować poprzez obrót mocowania na słuchawkach oraz sam pałąk jest elastyczny, a przy tym odpowienio twardy. Można go odsunąć od ust, przybliżyć, wedle uznania. Jakość mikrofonu jest bardzo dobra, ale o tym później.

Ogólne wrażenia jeśli chodzi o wykonanie. Materiał, z którym kontakt mają nasze uszy jest zarówno miły w dotyku jak i odpowiednio miękki. Mimo to jednak coś skóropodobnego co utrzymuje go w połączeniu ze słuchawkami sprawia wrażenie, że niedługo sparcieje i najzwyczajniej się pokruszy. Miałem takie przykre doświadczenie w pewnych słabiutko wykonanych słuchawkach (których firmy nie wymienię) - jednak wiadomo kto produkuje sprzęt w okolicach 50pln. Może to tylko wrażenie, mylne i niesprawiedliwe, jednak zbyt mało czasu by to sprawdzić osobiście zmusza mnie by o tym wspomnieć. Możliwe, że najzwyczajniej szukam dziury w całym ale jako recenzent nie mogę tego przeoczyć. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Po obejrzeniu i ocenieniu zewnętrznym sprzętu zabieram się do opisania Wam jak słuchawki spisują się w walce. Tutaj już nie ma przebacz, oprócz jednej drobnej kwestii (a może dużej ?) są same superlatywy. Sprzęt na prawdę "daje radę" i gwarantuję Wam, wbija w fotel jak jazda 200km/h sportową CRX.