Pierwsze wrażenia

Po powrocie z pracy do domu usłyszałem w drzwiach "paczka do Ciebie". Pobiegłem do pokoju i moim oczom ukazało się bardzo małe pudełko błękitnego koloru. Wiedziałem, że Audio Circle jest mały. Nie wiedziałem jednak, że aż tak. Po otworzeniu zobaczymy dwa woreczki z klipsem oraz z gumkami na słuchawki, a także naszą najnowszą zabawkę - odtwarzacz.

Pudełko i pierwsze spojrzenie na nasz nowy player

O samym "kółeczku", jak zwykłem o tym mówić, mogę powiedzieć tylko jedno. Jeśli choć raz w życiu marzyłeś by urosnąć do gigantycznych rozmiarów i chciałeś by wszystko wokół było małe to Icemat Audio Circle jest spełnieniem twoich marzeń! Jego niezwykle małe rozmiary są do pozazdroszczenia: 41 milimetrów średnicy, 10 milimetrów wysokości i waga 17 gram to naprawdę bardzo mało! Oczywiście rozmiary są przyczyną braku wyświetlacza, ale zapewniam Was, że przeszkadzać to będzie tylko na początku użytkowania. Poprostu docenicie to, że możecie go włożyć do kieszonki na klatce piersiowej w koszuli i nawet nie odczujecie, że jeszcze go przy sobie macie.



AudioCircle w pełnej okazałości oraz maskotka-meloman

Sam wygląd jest bardzo miły dla oka, na zdjęciach możecie zobaczyć go w pełnej okazałości (Przepraszam za niską jakość zdjęć, jednak mój aparat odmawiał współpracy, sądzę jednak, że wszystko widać wyraźnie). Logo na środku dodaje charakteru i sprawia, że odtwarzaczach wygląda tak jak reszta produktów firmy Icemat poprostu bardzo ładnie. Znajomi, którym pokazywałem opisywany przeze mnie produkt zdecydowanie byli pod wrażeniem, gdy zobaczyli jak mały i jak ładny może być "plejer empeczy".



Słuchawki oraz AudioCircle "od tyłu"

Przyciski boczne to też element, który bardzo mi się podobał. Do dyspozycji mamy cztery przyciski: dwa do zmiany piosenek i dwa do zmiany głośności, dla wybrednych dodam, że w zupełności to wystarcza. W końcu im mniej tym łatwiej obsługiwać. Włączanie i wyłączanie polega na przytrzymaniu klawisza play więc można powiedzieć, że Icemat wydał produkt w wersji "ekonomicznej": zaoszczędzimy na czym się da. Mimo tego ja osobiście bardzo sobie cenię tą prostotę.

Słuchawki, które dostajemy w komplecie to zdecydowany plus dla Audio Circle. Biały kolor dodaje im elegancji i taktu oraz pasuje do reszty. Dostajemy też gumki, które sprawiają, że nie odczujecie słuchawek w uszach. Nie uwierzyłbym jeśli ktoś powiedziałby, że bolą go uszy po stosowaniu firmowych słuchawek - no chyba, że chce je wcisnąć do ucha, ale to już inny problem. Sama przyjemność ze słuchania muzyki czyli to co najważniejsze dla każdego melomana.



Odtwarzacz "z góry" i nasze źródło zasilania - kabel USB

Na następnej stronie testy, które wykażą czy warto kupić AudioCircle czy nie. Zapraszam do czytania.


Spis treści: Wstęp | Opis | Testy | Podsumowanie