Użytkownicy sprzętu marki Razer, którzy w ostatnim czasie aktualizowali sterowniki swoich myszek bądź klawiatur za pośrednictwem amerykańskiego serwisu internetowego tego producenta sprzętu mogli, przy okazji ściągania oprogramowania, pobrać także niepożądane aplikacje. Do najnowszej wersji firmware'u dołączony był bowiem trojan.
Wirus o nazwie WORM.ASPXOR.AB ściągnąć można było wraz z większością udostępnionych w sieci sterowników. Wszystko dlatego, że zarówno serwery Razera, jak i ich strona Internetowa padły ofiarą włamania. Odkryto to jednak dopiero po odzewie zaniepokojonych użytkowników, którzy zwrócili się bezpośrednio do producenta. Po potwierdzeniu pogłoski z Internetu zniknęła cała zawartość felernej strony. Zdaniem Rika Fergusona z firmy Trend Micro miało to miejsce kilka dni po jej zainferkowaniu.
To nie pierwszy przypadek, kiedy znani producenci sprzętu zarażają nasze komputery wirusami. Swego czasu głośno było o wpadce firmy Apple, która wydała całą serię zakażonych iPodów. Za pomyłkę obwiniono... system operacyjny Windows, który obsługiwał maszynę testującą wadliwe iPody.
Polscy użytkownicy Razera nie muszą obawiać się o swój sprzęt i sterowniki - naszym nic nie grozi, przynajmniej ze strony tej marki. Niewielka to jednak ulga, skoro i tak cała reszta Internetu pragnie nas zawirusować.
Źródło: PCWorld.
#1 | j3sh
2009-09-25 11:55:53
#2 | frez3r
2009-09-25 21:35:24